Europa Marathon to w sumie kameralne impreza. Biegaczy przybywa z roku na rok, ale raczej w półmaratonie i biegu na 10km. Maraton to zaledwie 140-150 osób. Trasa bardzo wymagająca - góra, dół, góra, dół non stop.
Organizacja bardzo fajna w strefie startu/mety. Na trasie punkty z napojami rozstawione co 2,5km (choć niektóre nawet bliżej siebie były).
Ocenę obniża znudzenie wolontariuszy pod koniec biegu. Przez to, że między pojedynczymi biegaczami duże przerwy, to wolontariusze kierujący ruchem wybierali rozmowy przez telefon zamiast kierować biegaczy.

Dopingu zbyt dużego nie było. Po stronie niemieckiej każdy przechodzień, każdy wolontariusz, każda osobo funkcyjna bije brawo. Po polskiej prawie nikt, a do tego pretensje kierowców, że ulice zamknięte. Przykre.