|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Martix (2007-07-16) | Ostatnio komentował | agawa71 (2011-09-21) | Aktywnosc | Komentowano 23 razy, czytano 1134 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2011-09-21, 13:31 Jak długo?
No to następna dołącza do grona "tracących paznokcie" ;). Biegam 4 miesiące i nie miałam z tym problemów. Do czasu, gdy w ostatnią niedzielę pobiegłam w pierwszym swoim półmaratonie - w domu przywitał mnie siny paznokieć i to tylko w lewym paluchu.
Przeczytałam co piszecie o przyczynach paznokciowych problemów. Nie znajduję u siebie żadnej przyczyny, prócz "taki urok biegania" ;). Ale ja chciałam spytać tych, którzy mają już to za sobą - jak długo trwa to nieszczęsne zrzucanie paznokcia, gojenie itp. O tyle to dla mnie ważne, że chce biegać nadal, trzymać formę, bo 2 października jest Silesia Półmaraton, w którym chcę pobiec, bez dwóch zdań! Tylko czy da się biegać z takim palcem? Póki co nawet trudno mi sie chodzi, bo przeciez obijam palcem o but. Ale mniejsza o ból - biegaczowi on nigdy nie jest obcy, prawda? ;) Czy jednak powinno się biegać z "popsutymi" paznokciami? Czy lepiej może odczekac, aż się to to zagoi, odrośnie itp?
Wspomóżcie radami nowicjuszkę :) |
| | | | | |
| 2011-09-21, 14:19
2011-09-21, 13:31 - biegająca napisał/-a:
No to następna dołącza do grona "tracących paznokcie" ;). Biegam 4 miesiące i nie miałam z tym problemów. Do czasu, gdy w ostatnią niedzielę pobiegłam w pierwszym swoim półmaratonie - w domu przywitał mnie siny paznokieć i to tylko w lewym paluchu.
Przeczytałam co piszecie o przyczynach paznokciowych problemów. Nie znajduję u siebie żadnej przyczyny, prócz "taki urok biegania" ;). Ale ja chciałam spytać tych, którzy mają już to za sobą - jak długo trwa to nieszczęsne zrzucanie paznokcia, gojenie itp. O tyle to dla mnie ważne, że chce biegać nadal, trzymać formę, bo 2 października jest Silesia Półmaraton, w którym chcę pobiec, bez dwóch zdań! Tylko czy da się biegać z takim palcem? Póki co nawet trudno mi sie chodzi, bo przeciez obijam palcem o but. Ale mniejsza o ból - biegaczowi on nigdy nie jest obcy, prawda? ;) Czy jednak powinno się biegać z "popsutymi" paznokciami? Czy lepiej może odczekac, aż się to to zagoi, odrośnie itp?
Wspomóżcie radami nowicjuszkę :) |
Moje dwa duże umarły 15 maja (Maraton Metropolii), 2 miesiące temu usunęłam trupy, a nowe mają 3/4 normalnej długości, ale to są brzydkie krzywulce... Nic mnie nie bolało (no, ciut poszczypało przy przekłuwaniu pęcherza pod paznokciem), więc biegałam normalnie. Powodzenia! :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-09-21, 15:29
2011-09-21, 14:19 - papaja napisał/-a:
Moje dwa duże umarły 15 maja (Maraton Metropolii), 2 miesiące temu usunęłam trupy, a nowe mają 3/4 normalnej długości, ale to są brzydkie krzywulce... Nic mnie nie bolało (no, ciut poszczypało przy przekłuwaniu pęcherza pod paznokciem), więc biegałam normalnie. Powodzenia! :) |
Ja tam od razu wyrzucam co nie potrzebne. Dużo wygodniej się biega jak w skarpetce nic zbędnego się nie majta ;)))) |
|
|
|
| |
|