| | | |
|
| 2012-09-19, 21:13 Pytanie o sprzątanie
A ja mam pytanie do organizatorów, jeśli oczywiście nadal aktywnie śledzą to forum.
Jak jest ze sprzątaniem po takiej imprezie? Kto za co odpowiada?
Jeździłem sobie dziś po mieście - akurat wypadł mi służbowy przejazd, który odbyłem z Karłowic na Maślice, dokładnie trasą naszego biegu. Wszędzie porządek, czysto, ani śladu po niedzielnej imprezie. Tak samo na Legnickiej i paru innych ulicach o które zahaczyłem. Cieszyło mnie to - naprawdę kawał dobrej roboty (w wielu miejscach jak pamiętam wolontariusze uwijali się z wielkimi miotłami i zagarniali na bieżąco kubki do śmietników)...
Do czasu... Wracałem do domu, jadąc z mostu szczytnickiego w ulicę Różyckiego i dalej w kierunku Stadionu Olimpijskiego. I tu zgroza - zaraz przy torach, na początku parku szczytnickiego mnóstwo butelek po izotonikach, plastikowych kubków, śmieci - ciągnie się to w kierunku stadionu. To są raczej na pewno nasze, maratońskie śmieci. Akurat prowadziłem, nie mogłem zrobić zdjęcia.
Zróbcie, proszę, do końca porządek, aby wstydu nie było. Główne arterie zostały pięknie oczyszczone, ale tu, przy parku - masakra.
Ktoś nie dopilnował. |
|
| | | |
|
| 2012-09-19, 22:29
2012-09-19, 21:13 - benek_b napisał/-a:
A ja mam pytanie do organizatorów, jeśli oczywiście nadal aktywnie śledzą to forum.
Jak jest ze sprzątaniem po takiej imprezie? Kto za co odpowiada?
Jeździłem sobie dziś po mieście - akurat wypadł mi służbowy przejazd, który odbyłem z Karłowic na Maślice, dokładnie trasą naszego biegu. Wszędzie porządek, czysto, ani śladu po niedzielnej imprezie. Tak samo na Legnickiej i paru innych ulicach o które zahaczyłem. Cieszyło mnie to - naprawdę kawał dobrej roboty (w wielu miejscach jak pamiętam wolontariusze uwijali się z wielkimi miotłami i zagarniali na bieżąco kubki do śmietników)...
Do czasu... Wracałem do domu, jadąc z mostu szczytnickiego w ulicę Różyckiego i dalej w kierunku Stadionu Olimpijskiego. I tu zgroza - zaraz przy torach, na początku parku szczytnickiego mnóstwo butelek po izotonikach, plastikowych kubków, śmieci - ciągnie się to w kierunku stadionu. To są raczej na pewno nasze, maratońskie śmieci. Akurat prowadziłem, nie mogłem zrobić zdjęcia.
Zróbcie, proszę, do końca porządek, aby wstydu nie było. Główne arterie zostały pięknie oczyszczone, ale tu, przy parku - masakra.
Ktoś nie dopilnował. |
mówisz o ul.różyckiego...
tak, też widziałem ten syf.
a jako ,że jechałem z dziećmi była od razu edukacja ;-)
to chyba jacyś przyjezdni kibice nabrudzili ;-)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-19, 22:40
następnym razem wpuszczać na trasy jedynie w krawatach, biegacz w krawacie jest mniej awanturujący się (i mniej śmiecący) ;)
w Berlinie po Love Parade sprzątali prawie tydzień okoliczne trawniki i laski, więc tu również trochę zleci zanim wszystko posprzątają :) |
|
| | | |
|
| 2012-09-19, 22:49
Różyckiego....
Stare przysłowie: najciemniej pod latarnią. |
|
| | | |
|
| 2012-09-20, 01:23 Pamiętacie ?
"Gaz na całego , walczycie do upadłego !"
Od niedzieli nie mogę się uwolnić od tego krzyku bojowego :)
|
|
| | | |
|
| 2012-09-20, 06:56 jasne...
2012-09-20, 01:23 - emka64 napisał/-a:
"Gaz na całego , walczycie do upadłego !"
Od niedzieli nie mogę się uwolnić od tego krzyku bojowego :)
|
...że pamiętamy przynajmniej w trzech miejscach!!! Gość ciągle się pojawiał i ciągle był prze de mną i to też był fajny akcent. Ciekawe co robi dziś i czy wytrzymał "kondycyjnie" do końca maratonu!!! Szukam go na zdjęciach i jakoś na razie nigdzie się nie załapał. |
|
| | | |
|
| 2012-09-20, 08:10
2012-09-19, 22:40 - snipster napisał/-a:
następnym razem wpuszczać na trasy jedynie w krawatach, biegacz w krawacie jest mniej awanturujący się (i mniej śmiecący) ;)
w Berlinie po Love Parade sprzątali prawie tydzień okoliczne trawniki i laski, więc tu również trochę zleci zanim wszystko posprzątają :) |
Nie szukajmy usprawiedliwienia.
Zazwyczaj w naszym kraju jak coś poczeka tydzień, to się tylko utrwali.
Jako biegacz jestem dosyć wrażliwy na otoczenie, a dodatkowo jako mieszkańca Wrocławia dosłownie wkur... mnie wszechogarniający nas syf - wystarczy wyjść po weekendzie na dowolny kawałek zieleni nad Odrą.
Dlatego apeluję do organizatorów - nie dokładajcie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-20, 08:14
Przyłączam się do wyrazów uznania dla tego kibica i przy okazji wielu innych, którzy dopingowali na trasie! Wielkie dzięki! |
|
| | | |
|
| 2012-09-20, 09:16
2012-09-20, 08:10 - benek_b napisał/-a:
Nie szukajmy usprawiedliwienia.
Zazwyczaj w naszym kraju jak coś poczeka tydzień, to się tylko utrwali.
Jako biegacz jestem dosyć wrażliwy na otoczenie, a dodatkowo jako mieszkańca Wrocławia dosłownie wkur... mnie wszechogarniający nas syf - wystarczy wyjść po weekendzie na dowolny kawałek zieleni nad Odrą.
Dlatego apeluję do organizatorów - nie dokładajcie. |
W przypadku imprez masowych można mieć uwagi odnośnie porządku do organizatora, ale w przypadku codziennego zycia to my ludzie mieszkańcy miast i wsi nie potrafimy sami utrzymac porządku tylko syfimy "bo co tam ten mój jeden papierek" i potem są efekty. To się nazywa brak elementarnej kultury osobistej, ale to temat rzeka i nie na to forum. |
|
| | | |
|
| 2012-09-20, 11:20
2012-09-20, 08:10 - benek_b napisał/-a:
Nie szukajmy usprawiedliwienia.
Zazwyczaj w naszym kraju jak coś poczeka tydzień, to się tylko utrwali.
Jako biegacz jestem dosyć wrażliwy na otoczenie, a dodatkowo jako mieszkańca Wrocławia dosłownie wkur... mnie wszechogarniający nas syf - wystarczy wyjść po weekendzie na dowolny kawałek zieleni nad Odrą.
Dlatego apeluję do organizatorów - nie dokładajcie. |
W Niemczech jak biegłem 2 września maraton, były na całej trasie porozstawiane wielkie kontenery że niesposób było nie trafić i rzucić tam pusty kubek czy gąbkę. I wolontariusze mieli mniej roboty.... Tak więc jest jakieś rozwiązanie, wystarczy pojechać gdzieś na inny maraton i zaczerpnąć z niego plusy.... |
|
| | | |
|
| 2012-09-20, 13:40
2012-09-20, 11:20 - Krzysiek_biega napisał/-a:
W Niemczech jak biegłem 2 września maraton, były na całej trasie porozstawiane wielkie kontenery że niesposób było nie trafić i rzucić tam pusty kubek czy gąbkę. I wolontariusze mieli mniej roboty.... Tak więc jest jakieś rozwiązanie, wystarczy pojechać gdzieś na inny maraton i zaczerpnąć z niego plusy.... |
He, he - dosyć ryzykowne, zważywszy że nie wszyscy byli w stanie trafić do mety :) |
|
| | | |
|
| 2012-09-20, 14:53 kibic
2012-09-20, 08:14 - stepow napisał/-a:
Przyłączam się do wyrazów uznania dla tego kibica i przy okazji wielu innych, którzy dopingowali na trasie! Wielkie dzięki! |
Udało mi się jemu podziekować osobiście po biegu.Zrobiło to oprócz mnie wiele osób. Szkoda, ze nie ma go wśród kibiców na których można glosować za najlepszy doping na stronie wroclawmaraton.pl. Facet był zjawiskowy, takiego kibica nie spotkałem jeszcze nigdy na żadnych zawodach. Co ciekawe między punktami gdzie dopingował poruszał się biegiem, na mete dotarł zmordowany i spocony, jak niejeden maratończyk. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-20, 14:55 Konkurs Kibiców - głosowanie
|
| | | |
|
| 2012-09-20, 15:03
2012-09-20, 14:53 - leon wojciech napisał/-a:
Udało mi się jemu podziekować osobiście po biegu.Zrobiło to oprócz mnie wiele osób. Szkoda, ze nie ma go wśród kibiców na których można glosować za najlepszy doping na stronie wroclawmaraton.pl. Facet był zjawiskowy, takiego kibica nie spotkałem jeszcze nigdy na żadnych zawodach. Co ciekawe między punktami gdzie dopingował poruszał się biegiem, na mete dotarł zmordowany i spocony, jak niejeden maratończyk. |
Facet był niesamowity. Gdy go zobaczyłem ponownie, to zwątpiłem czy ja mam majaki czy to ten sam gość. Jak on dał radę przemieszczać się i czy mu głos nie wysiadł? |
|
| | | |
|
| 2012-09-20, 21:30 Wrocław POTRAFI !!!
|
| | | |
|
| 2012-09-20, 22:08 Koko koko - Maraton spoko
Spokojnie to tylko awaria. Tak po za tym to wszystko gra. Ja tez wczoraj jechałem po Wrocławiu trasa maratonu i nawet śladu po nim nie było. A to, co znalazłeś, to tylko awaria. na pewno już naprawiona. |
|
| | | |
|
| 2012-09-20, 22:12
Organizacja super. Dwa języczki uwagi: za mało karetek oraz punktów medycznych na trasie, osobiście ich nie potrzebowałem ale niektóry leżeli z pianą zapomniani na trawniku obok trasy. A po drugie straż miejska wlepiająca mandaty ze ktoś sobie na trawniku fure zaparkował, no bez jaj, nikt auta na środku drogi nie zostawił i nie jest to też zwykły dzień a ci przyjechali i ludziom co właśnie skończyli maraton oświadczają że trawnik to nie miejsce do parkowania i mandat, mnie to nie dotyczyło no ale trochę smutno było patrzeć jak koledzy z trasy stoją z skwaszoną miną i czekają na kwitek. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-09-20, 22:33
2012-09-20, 22:12 - Kalak napisał/-a:
Organizacja super. Dwa języczki uwagi: za mało karetek oraz punktów medycznych na trasie, osobiście ich nie potrzebowałem ale niektóry leżeli z pianą zapomniani na trawniku obok trasy. A po drugie straż miejska wlepiająca mandaty ze ktoś sobie na trawniku fure zaparkował, no bez jaj, nikt auta na środku drogi nie zostawił i nie jest to też zwykły dzień a ci przyjechali i ludziom co właśnie skończyli maraton oświadczają że trawnik to nie miejsce do parkowania i mandat, mnie to nie dotyczyło no ale trochę smutno było patrzeć jak koledzy z trasy stoją z skwaszoną miną i czekają na kwitek. |
Sęk w tym, że wokół stadionu było naprawdę sporo wolnych miejsc parkingowych udostępnionych przez organizatorów, a ich jedynym mankamentem był kłopot z szybkim wyjazdem po zakończeniu imprezy.
Jeśli ktoś więc parkował na trawniku przy drodze to raczej nie dlatego że nie było legalnych miejsc, tylko dlatego że tam mu było wygodniej. |
|
| | | |
|
| 2012-09-20, 23:17
2012-09-20, 21:30 - czasowiec napisał/-a:
Przedstawiam R E P O R T A Ż
30 HASCO-LEK WROCŁAW MARATON & MILA OLIMPIJSKA |
czasowiec - super reportaż! Przy okazji mam pytanie - czy mogę wykorzystać fragment filmu ze sobą w tworzeniu pamiątkowego video? :) |
|
| | | |
|
| 2012-09-21, 09:30 OK!
2012-09-20, 23:17 - Rachel_ napisał/-a:
czasowiec - super reportaż! Przy okazji mam pytanie - czy mogę wykorzystać fragment filmu ze sobą w tworzeniu pamiątkowego video? :) |
Oczywiście możesz,na zdrowie:-) |
|