|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | paulo (2015-12-16) | Ostatnio komentował | Hung (2015-12-21) | Aktywnosc | Komentowano 12 razy, czytano 701 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2015-12-16, 07:54 Biegacze a wegetarianizm
Tym się coraz bardziej interesuję, szczególnie w kontekście zbliżających się zawodów kilkunastogodzinnych. Niemniej "kupuję" już dziś szklankę mleka z czekoladą po treningu :) |
| | | | | |
| 2015-12-16, 09:02
klasyka - z dań wege najbardziej lubię schabowego :P |
| | | | |
| | | | | |
| 2015-12-16, 10:40
Po przeczytaniu artykułu nasuwa się jedna myśl - chcesz żyć "niekłopotliwie" i nie zawracać sobie głowy koniecznością uzupełniania braków w składnikach odżywczych i wizytami u specjalisty od żywienia - po prostu stosuj ZBILANSOWANĄ dietę, nie eliminacyjną. Czyli mięsna i bezmięsna w proporcjach właściwych dla życiowej aktywności.
A wyniki Scotta Yurka - choć wielu marzy by być jak on - nie wzięły się tylko z diety i nie będą dane każdemu. Są po prostu jego osobniczymi możliwościami. |
| | | | | |
| 2015-12-16, 11:29
Warto zauważyć, że nie każdy powinien jeść produkty sojowe i to nie tylko z powodu modyfikacji ziaren, ale przede wszystkim ze względu na choroby tarczycy. |
| | | | | |
| 2015-12-16, 11:50
Nie jem mięsa , nie jem ryb i biegam ultra- ok , moje wyniki nie są w stylu Scotta Jurka, ale na trasach ultra spotykam coraz więcej wegetarian.Taka dieta wcale nie musi być zbyt skomplikowana i nudna , zawsze u mnie w domu znajdzie się kombinacja różnych orzechów i ziaren służąca jako przekąska.Nigdy nie miewam problemów z żelazem , ani wapniem , ale nie jestem zwolennikiem namawiania każdego do takiej diety , przecież każdy z nas jest inny, jedzmy to co nam służy , ja świadomie wybrałam styl wege . |
| | | | | |
| 2015-12-16, 13:27
2015-12-16, 11:50 - 1katarzynka napisał/-a:
Nie jem mięsa , nie jem ryb i biegam ultra- ok , moje wyniki nie są w stylu Scotta Jurka, ale na trasach ultra spotykam coraz więcej wegetarian.Taka dieta wcale nie musi być zbyt skomplikowana i nudna , zawsze u mnie w domu znajdzie się kombinacja różnych orzechów i ziaren służąca jako przekąska.Nigdy nie miewam problemów z żelazem , ani wapniem , ale nie jestem zwolennikiem namawiania każdego do takiej diety , przecież każdy z nas jest inny, jedzmy to co nam służy , ja świadomie wybrałam styl wege . |
Bardzo podoba mi się to co napisałaś. Zwłaszcza na końcu. Po sobie wiem, że nic mnie regeneruje po długim bieganiu tak jak kawał mięsa po prostu. Próbowałam przeżyć po biegu na "liściach" ale się nie da. To znaczy u mnie się nie da, ale pewnie Ty akurat dobrze sobie radzisz. :) |
| | | | | |
| 2015-12-16, 15:42
Nie jestem weganinem ani wegetarianinem. Mimo to jadam mięso tylko raz w tygodniu, w piątek, a gdy są zawody, to przesuwam na sobotę lub niedzielę po biegu. Rzadko jem sery, od czasu do czasu jajka, a w miejsce mięsa zjadam ryby lub makarony z sosami. Biegam prawie przeciętnie a nieraz ciężko zasuwam fizycznie. Mimo to nie mam spadku masy ciała, wyniki badań mam w normie, czuję się nie najgorzej a moja dieta nie jest skomplikowana. Kilkanaście lat temu, by zmniejszyć cholesterol, jadałem tylko soję, chleb, pomidory i cebulę. W szybkim tempie spadł mi cholesterol zły. Po wielu miesiącach przestałem korzystać z soi w momencie, w którym naszły mnie wątpliwości, czy nie jest chińska lub amerykańska, czyli modyfikowana genetycznie. Cholesterol wzrósł mi znowu ale myślę, że jego przyczyna nie tkwi w braku soi w diecie lub dużej ilości mięsa, taka moja nerwowa natura chyba. |
| | | | |
| | | | | |
| 2015-12-16, 15:50 wegetarianin
Jestem wegetarianinem i ultramaratonczykiem i musze przyznac ze moje wyniki sie poprawily. Poza Scottem sa tez inni biegacze, ktorzy maja super wyniki. Znam osobiscie biegacza ktory 100 mil biega w 12h z malym hakiem.
www.thefruitarian.com/ |
| | | | | |
| 2015-12-18, 11:12
Witajcie. Ja jestem wegetarianinem, który zmierza w kierunku wegwnizmu. Trenuje 7dni w tygodniu, często robiac 10 treningów. W najcięższych przygotowaniach biegam około 200km, przygotowując się do maratonu. Biegam maraton na poziomie 2:37 i powiem szczerze odkąd jestem wege, moja forma poszła w gore. Mogę więcej trenować, regeneracja następuje szybciej, czuje się swietnie. Robię sobie raz na kwartał morfologię i biochemie i parametry są ok. Nikogo nie namawiam do takiego stylu odżywiania, ale na mojej osobie sprawdza się super! |
| | | | | |
| 2015-12-21, 12:32
2015-12-18, 11:12 - Grzegorz_K13 napisał/-a:
Witajcie. Ja jestem wegetarianinem, który zmierza w kierunku wegwnizmu. Trenuje 7dni w tygodniu, często robiac 10 treningów. W najcięższych przygotowaniach biegam około 200km, przygotowując się do maratonu. Biegam maraton na poziomie 2:37 i powiem szczerze odkąd jestem wege, moja forma poszła w gore. Mogę więcej trenować, regeneracja następuje szybciej, czuje się swietnie. Robię sobie raz na kwartał morfologię i biochemie i parametry są ok. Nikogo nie namawiam do takiego stylu odżywiania, ale na mojej osobie sprawdza się super! |
2:37 i 200 km tygodniowo? WOW......trochę dużo, ale niektórzy powiedzą ze sporo przepłaciłeś uzyskując taki wynik przy takim kilometrażu. Gdybyś kiedyś chciał osiągnąć wynik 2:20 to jaki kilometraż założysz? 300, 350 km? Samobój. Niektóre plany zakładają nawet 120-150 km dla złamania 2:30 w maratonie! (chociażby Skarżyński). Pytanie zatem czy wege daje Ci faktycznie taki wzrost formy czy jedynie lepszą regenerację, która pozwala na większy kilometraż ale cierpi na tym efektywność treningowa?
PS Sam jestem mięsożerny ale w okrasie postartowej regeneracji przerzucam się na dietę wegetariańską. |
| | | | | |
| 2015-12-21, 19:39
Ja jem wszystko, podobnie jak większość biegaczy, więc nie będzie o mnie.
Natomiast moja żona niemal zupełnie zrezygnowała z węglowodanów i podstawą jej diety są mięsa i tłuszcze zwierzęce plus warzywa, w tym przede wszystkim kapusta i buraki. Czuje się świetnie, biega jak szalona, z 40 km tygodniowo doszła do prawie 90, a czas w maratonie zbiła w ciągu kilku miesięcy z 4:28 na 3:51. Zrobiła sobie różne badania i wyszło na to, że jest bardzo zdrowa. A przede wszystkim czuje się świetnie, nie ma dawnych bólów, w tym uciążliwych migren. |
| | | | | |
| 2015-12-21, 22:24
2015-12-21, 19:39 - Mirza napisał/-a:
Ja jem wszystko, podobnie jak większość biegaczy, więc nie będzie o mnie.
Natomiast moja żona niemal zupełnie zrezygnowała z węglowodanów i podstawą jej diety są mięsa i tłuszcze zwierzęce plus warzywa, w tym przede wszystkim kapusta i buraki. Czuje się świetnie, biega jak szalona, z 40 km tygodniowo doszła do prawie 90, a czas w maratonie zbiła w ciągu kilku miesięcy z 4:28 na 3:51. Zrobiła sobie różne badania i wyszło na to, że jest bardzo zdrowa. A przede wszystkim czuje się świetnie, nie ma dawnych bólów, w tym uciążliwych migren. |
Uważam, że nie ma jednej diety dla wszystkich. Każdy powinien odnaleźć to, co jemu najbardziej odpowiada. Ludzie przyzwyczajają się do jednego zestawu i walą go przez całe życie, choć organizm podpowiada im, w taki czy w inny sposób, że powinni coś zmienić. Badania kontrolne i samopoczucie mogą potwierdzić trafność decyzji. Nieraz warto spróbować ale na pozytywne efekty najczęściej czeka się długo. |
|
|
|
| |
|