| | | |
|
| 2009-03-16, 07:46
2009-03-15, 20:38 - papaja napisał/-a:
Tomku, mam wrażenie, że 8 km to dla ciebie bułka z masłem :)
Zresztą wszyscy z tego wątku będą trzymać za ciebie kciuki, przecież jesteś z naszej paczki! :) |
Dzięki Asia! Bułka nie bułka ale stresik będzie.
Ten bieg zweryfikuje moją pracę i wytknie ewentualne błędy treningowe.No i to co lubię najbardziej będzie zdrowa rywalizacja z innymi biegaczami.
Niestety pogoda w Blachowni ma być paskudna ok +1 i deszcz.Trzeba bedzie zrobić dobrą rozgrzewkę.
|
|
| | | |
|
| 2009-03-16, 08:32
Szymku, zauważyłam cię w gronie PaceMaker Team! Napisz coś więcej, jakie grupy prowadziłeś, może też zupełnie zielonych, jakieś fajne sytuacje? Jeśli kiedyś odważę się wystartować w jakimś maratonie, to, żeby go w ogóle ukończyć, na pewno skorzystam z "usług" pacemakera :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-16, 13:05
2009-03-14, 10:25 - tomek20064 napisał/-a:
Błogie lenistwo - to masz fajnie.Ja dostałem od żony listę czynności do wykonania w ramach sobotniego sprzątania. Normalnie nie wiem od czego zacząć !! |
Tomek, potraktuj sprzątanie jako bardzo dobre ćwiczenia ogólnorozwojowe, na przykład mycie podłogi na kolanach znakomicie wpływa na wzmocnienie mięśni grzbietu, które są przez wielu zaniedbywane, mycie okien wzmacnia obręcz barkową i mięśnie ramion, itd...Nie wiem jak Ty, ale ja przed niedzielnym biegiem odczuwam dziwne drżenie kolan, ostatnio tak miałem przed maturą i przed obroną pracy magisterskiej. |
|
| | | |
|
| 2009-03-16, 14:50
2009-03-16, 13:05 - kwasiżur napisał/-a:
Tomek, potraktuj sprzątanie jako bardzo dobre ćwiczenia ogólnorozwojowe, na przykład mycie podłogi na kolanach znakomicie wpływa na wzmocnienie mięśni grzbietu, które są przez wielu zaniedbywane, mycie okien wzmacnia obręcz barkową i mięśnie ramion, itd...Nie wiem jak Ty, ale ja przed niedzielnym biegiem odczuwam dziwne drżenie kolan, ostatnio tak miałem przed maturą i przed obroną pracy magisterskiej. |
Cześć Tomek, ja dziękuję Ci bardzo za takie ćwiczenia.
No tak stresik coraz większy ja mam jakieś takie motyle w brzuchu.Najgorzej jest zawsze przed samym biegiem po starcie wszystko mija i zostajesz sam z dystansem do pokonania.
Przed maturą byłem spokojny marynarę od wewnątrz miałem oblepioną ściągami i innymi wynalazkami, obrona mojej pracy magisterskiej to była już formalność ale przed Blachownia trochę się denerwuje.
Pamietaj Tomasz kategoria M-30 jest niezniszczalnia wiec damy radę.
A na górę Św. Anny się wybierasz? Bo ja tak. |
|
| | | |
|
| 2009-03-16, 16:49
Witajcie - ja dzisiaj odpuszczam trening od 7:30 do 15 ochodziłem się z ulotkami :) ale codziennie tak nie da rady chodzić ;/ będę chodziłem 2-3razy w tygodniu :) coś uda się może dorobić , jakbym tak chodził co dziennie to bym nie dał rady wyjść na trening - zmęczenie i trochę po takim chodzeniu nogi bolą , jednak roznoszenie ulotek to nie to samo co bieganie |
|
| | | |
|
| 2009-03-16, 16:53
Nie wiem, co się dzieje! Od 2 dni nic - tylko bym jadła! Nieważne co, byleby dużo :( Nie wiem na co to zegnać, najłatwiej na przesilenie wiosenne ;) Ale to chyba zwykłe obżarstwo... :(
A! W ciąży nie jestem! ;) |
|
| | | |
|
| 2009-03-16, 17:39
2009-03-16, 16:53 - papaja napisał/-a:
Nie wiem, co się dzieje! Od 2 dni nic - tylko bym jadła! Nieważne co, byleby dużo :( Nie wiem na co to zegnać, najłatwiej na przesilenie wiosenne ;) Ale to chyba zwykłe obżarstwo... :(
A! W ciąży nie jestem! ;) |
koleżanko papaja, to nie przesilenie wiosenne, ale organizm stara się wyrównać zasoby stracone na skutek biegania. Założe sie że mimo obżarstwa waga spada? Podobno po 15 min.biegu organizm sięga po zapasy tłuszczu. Ja mam to samo, apetyt jak nigdy, a waga, wprawdzie powoli, ale spada. Tak 3mać, a co do ciąży, to nie wiem co kolezance poradzić? Zachodzić? Nie zachodzić? Oto jest pytanie.... Pozdrawiam Kaszubkę. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-16, 17:57
2009-03-16, 13:05 - kwasiżur napisał/-a:
Tomek, potraktuj sprzątanie jako bardzo dobre ćwiczenia ogólnorozwojowe, na przykład mycie podłogi na kolanach znakomicie wpływa na wzmocnienie mięśni grzbietu, które są przez wielu zaniedbywane, mycie okien wzmacnia obręcz barkową i mięśnie ramion, itd...Nie wiem jak Ty, ale ja przed niedzielnym biegiem odczuwam dziwne drżenie kolan, ostatnio tak miałem przed maturą i przed obroną pracy magisterskiej. |
He he he niezly zestaw cwiczen ciekawe ile procent Polek i Polakow mysli w ten sposob wykonujac codzienne obowiazki. Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2009-03-16, 20:09
2009-03-16, 08:32 - papaja napisał/-a:
Szymku, zauważyłam cię w gronie PaceMaker Team! Napisz coś więcej, jakie grupy prowadziłeś, może też zupełnie zielonych, jakieś fajne sytuacje? Jeśli kiedyś odważę się wystartować w jakimś maratonie, to, żeby go w ogóle ukończyć, na pewno skorzystam z "usług" pacemakera :) |
Moje doświadczenie w tej materii jest bardzo małe. Prowadziłem indywidualnie biegaczy na konkretny wynik.Ponieważ nie mogę we wszystkich zawodach biegać na maksa postanowiłem pomóc innym zawodnikom w realizowaniu ich celów. To sprawie dużą frajdę, jak na mecie ktoś Ci dziękuje. Pacemakerowanie to również dobra forma treningu. Jeśli szef PaceMaker Teamu przydzieli mi grupę to moje oficjalne pacemakerowanie rozpocznie się za niecałe 2 tygodnie podczas II Poznań Półmaraton. Na koniec mogę tylko dodać, że będę się w to bawił tylko na dystansie półmaratonu. W maratonie nie mam doświadczenia, aby się podjąć takiego wyzwania. |
|
| | | |
|
| 2009-03-16, 22:15 0 biegania
2009-03-16, 17:57 - jakub738 napisał/-a:
He he he niezly zestaw cwiczen ciekawe ile procent Polek i Polakow mysli w ten sposob wykonujac codzienne obowiazki. Pozdrawiam |
Dzisiaj 0 biegania za to niezłe ćwiczenia ogólnorozwojowe od rana do wieczora. Skończyłam gdzieś w okolicach 20,30 hahaha. W zestawie było sprzątanie w szafkach, w lodówce, mycie szkła, mycie okien, odkurzanie i mycie podłóg. Uffffff. Odwaliłam kawał dobrej roboty. W nagrodę rano sio na trening :)
|
|
| | | |
|
| 2009-03-16, 22:25 Dobranoc!
2009-03-16, 22:15 - agawa71 napisał/-a:
Dzisiaj 0 biegania za to niezłe ćwiczenia ogólnorozwojowe od rana do wieczora. Skończyłam gdzieś w okolicach 20,30 hahaha. W zestawie było sprzątanie w szafkach, w lodówce, mycie szkła, mycie okien, odkurzanie i mycie podłóg. Uffffff. Odwaliłam kawał dobrej roboty. W nagrodę rano sio na trening :)
|
Padam z nóg. Dobranoc. Kolorowych snów robaczki :) |
|
| | | |
|
| 2009-03-17, 07:52
2009-03-16, 22:25 - agawa71 napisał/-a:
Padam z nóg. Dobranoc. Kolorowych snów robaczki :) |
Pobudka wstajemy!!! Czas na poranną kawkę.
Dzisiaj czeka mnie 13 km.Oczywiście słońca 0 za to zaczyna padać deszcz ze śniegiem ( normalnie można się załamać). |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-17, 09:08
Kurcze, wy tutaj biegacie ile wlezie a ja się obijam :P
Ostatnio biegałem we wtorek (tydzień temu).
Mało czasu mam - jak nie uda się dzisiaj pod wieczór, to pewnie dopiero w piątek wyjdę.
W sobotę byłem za to na marszu na orientację. Wynik raczej słaby (orientacja w lesie w nocy to dla mnie jeszcze wyzwanie), ale za to dystans około 20km pokonany - teren bardzo górzysty, więc kilkanaście razy trzeba było wchodzić i schodzić. Niektóre wejścia to czasem nawet 30 metrów przewyższenia, a stok nachylony nawet do 40 stopni, więc dawało w kość :D
Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| 2009-03-17, 10:45
2009-03-17, 09:08 - Silver108 napisał/-a:
Kurcze, wy tutaj biegacie ile wlezie a ja się obijam :P
Ostatnio biegałem we wtorek (tydzień temu).
Mało czasu mam - jak nie uda się dzisiaj pod wieczór, to pewnie dopiero w piątek wyjdę.
W sobotę byłem za to na marszu na orientację. Wynik raczej słaby (orientacja w lesie w nocy to dla mnie jeszcze wyzwanie), ale za to dystans około 20km pokonany - teren bardzo górzysty, więc kilkanaście razy trzeba było wchodzić i schodzić. Niektóre wejścia to czasem nawet 30 metrów przewyższenia, a stok nachylony nawet do 40 stopni, więc dawało w kość :D
Pozdrawiam. |
A gdzie dokładnie był ten marsz? |
|
| | | |
|
| 2009-03-17, 15:08
Ależ miałam dziś pokusę niewychodzenia na bieganko! Na szczęście potraktowałam się z całą bezwzględnością i surowością grożąc: jak nie pójdzisz biegać, nie dostaniesz pączka! Skutek był natychmiastowy. Natruchtałam 12 km :) Mimo bardzo silnego wiatru, całkiem fajnie się biegło.
A pączek? mmmmmm... niebo w gębie ;)
|
|
| | | |
|
| 2009-03-17, 16:01 Pączuś mniam mniam :)
2009-03-17, 15:08 - papaja napisał/-a:
Ależ miałam dziś pokusę niewychodzenia na bieganko! Na szczęście potraktowałam się z całą bezwzględnością i surowością grożąc: jak nie pójdzisz biegać, nie dostaniesz pączka! Skutek był natychmiastowy. Natruchtałam 12 km :) Mimo bardzo silnego wiatru, całkiem fajnie się biegło.
A pączek? mmmmmm... niebo w gębie ;)
|
Hello kochani :) W Świnoujściu piękna pogoda tyle, że wieje jak wiecie gdzie. Ja dzisiaj rano natruchtałam 12 km na ścieżce niemieckiej bo nad morzem sztorm i nijak nie idzie biec. A w nagrodę co prawda pączka nie było ale kupiłam sobie falafel z surówką i smakowało. Falafel to kotleciki z ciecierzycy. Smaczne! Polecam! A teraz piję kawusię :) |
|
| | | |
|
| 2009-03-17, 16:04
2009-03-17, 10:45 - papaja napisał/-a:
A gdzie dokładnie był ten marsz? |
Dokładnie, to w Rumii (obok Gdyni). Impreza nie ma jednak stałego miejsca. Dokładna lokacja bazy podawana jest zawsze o 13:00 w dniu imprezy - więc ludzie mieszkający daleko od Trójmiasta mogą mieć czasami problem :P
Właśnie zrobiłem 5km - silny wiatr, poza tym biegło mi się ciężko - ostatecznie wyszło 27:05. Muszę zacząć myśleć o Biegu Europejskim, do którego zostały niecałe 2 miesiące.
Mój cel, to zejść poniżej 50 minut.
Pozdrawiam :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-17, 16:08
Witajcie,w Pile okropny wiatr w miarę dość słonecznie.Dzisiaj odpoczywam po maratonie rowerowym,pomierzyłem większość moich pętli,w sumie wyszło kilkadziesiąt kilometrów zarówno na szosie jak i w lesie. |
|
| | | |
|
| 2009-03-17, 16:13
2009-03-17, 16:04 - Silver108 napisał/-a:
Dokładnie, to w Rumii (obok Gdyni). Impreza nie ma jednak stałego miejsca. Dokładna lokacja bazy podawana jest zawsze o 13:00 w dniu imprezy - więc ludzie mieszkający daleko od Trójmiasta mogą mieć czasami problem :P
Właśnie zrobiłem 5km - silny wiatr, poza tym biegło mi się ciężko - ostatecznie wyszło 27:05. Muszę zacząć myśleć o Biegu Europejskim, do którego zostały niecałe 2 miesiące.
Mój cel, to zejść poniżej 50 minut.
Pozdrawiam :) |
Rumia to już teraz prawie Gdynia ;)
Rzeczywiście koło Gdyni jest mnóstwo malowniczych górek, niektóre nawet spore.
Z rajdów na orientację organizowanych w okolicach 3miasta znam tylko Harpagan, ale nigdy nie uczestniczyłam ;) |
|
| | | |
|
| 2009-03-17, 16:21
2009-03-17, 16:01 - agawa71 napisał/-a:
Hello kochani :) W Świnoujściu piękna pogoda tyle, że wieje jak wiecie gdzie. Ja dzisiaj rano natruchtałam 12 km na ścieżce niemieckiej bo nad morzem sztorm i nijak nie idzie biec. A w nagrodę co prawda pączka nie było ale kupiłam sobie falafel z surówką i smakowało. Falafel to kotleciki z ciecierzycy. Smaczne! Polecam! A teraz piję kawusię :) |
U mnie też wyszło słoneczko (cały dzień lało) więc bieganko bedzie extra.
Ja po biegu na kolację robię sobie pasta party - czyli gotuję makaron i zalewam go puszka pomidorów doprawionych solą, pieprzem,ziłami i czosnkiem -pycha.Tanie to i dobre.
Żona już nie może patrzeć na te moje mikstury hahaha. |
|