| | | |
|
| 2009-02-24, 14:24
witajcie - ja już po treningu jestem - dziś 3km truchtu / rozciąganie / no i II zakres 8km - ale ciężko się mi biegało , pelno śniegu no i noga uciekała i się zapadała ;/ i było ciężko - biegałem po 4:05 na kilometrach było też ciężko ;/ może po weekendzie po imprezach sobotniej i Niedzielnej :)
Miłego dnia wszystkim :) |
|
| | | |
|
| 2009-02-24, 14:48
2009-02-24, 14:24 - golon napisał/-a:
witajcie - ja już po treningu jestem - dziś 3km truchtu / rozciąganie / no i II zakres 8km - ale ciężko się mi biegało , pelno śniegu no i noga uciekała i się zapadała ;/ i było ciężko - biegałem po 4:05 na kilometrach było też ciężko ;/ może po weekendzie po imprezach sobotniej i Niedzielnej :)
Miłego dnia wszystkim :) |
...a mi na dodatkek woda chlupała w butach :/
Ale już niedługo wiosna :) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-24, 14:52
2009-02-24, 14:48 - papaja napisał/-a:
...a mi na dodatkek woda chlupała w butach :/
Ale już niedługo wiosna :) |
no mam nadzieje że za nie długo wiosna bo u mnie też śnieg powoli topnieje i miejscami chlapa jest i buty przemokły trochę ;/ |
|
| | | |
|
| 2009-02-24, 18:46
2009-02-24, 14:52 - golon napisał/-a:
no mam nadzieje że za nie długo wiosna bo u mnie też śnieg powoli topnieje i miejscami chlapa jest i buty przemokły trochę ;/ |
Dzisiaj na treningu przełamałem kolejną barierę a mianowicie przebiegłem 12 km.czas biegu 56:35min.
Było bosko, na 5km. gdzie zawsze skręcałem robiąc pętle 10 km w mojej głowie przez ułamek sekundy zaświtała myśl, a może pobiec prosto do nastepnego skrzyżowania.Nogi same mnie poniosły.Droga po roztopach była już czarna więć w butach sucho i noga nie uciekała.Po drodze w sąsiedniej miejscowości minąłem kilku amotarów zimnego piwa którzy coś do mnie krzyczeli, miałem MP3 na uszach więc nie wdawałem się z nimi w polemikę.
Generalnie powiem tak, zaczynam chudnąć portki mi lecą z tyłka, co mnie batrdzo cieszy .
|
|
| | | |
|
| 2009-02-24, 20:12
2009-02-24, 18:46 - tomek20064 napisał/-a:
Dzisiaj na treningu przełamałem kolejną barierę a mianowicie przebiegłem 12 km.czas biegu 56:35min.
Było bosko, na 5km. gdzie zawsze skręcałem robiąc pętle 10 km w mojej głowie przez ułamek sekundy zaświtała myśl, a może pobiec prosto do nastepnego skrzyżowania.Nogi same mnie poniosły.Droga po roztopach była już czarna więć w butach sucho i noga nie uciekała.Po drodze w sąsiedniej miejscowości minąłem kilku amotarów zimnego piwa którzy coś do mnie krzyczeli, miałem MP3 na uszach więc nie wdawałem się z nimi w polemikę.
Generalnie powiem tak, zaczynam chudnąć portki mi lecą z tyłka, co mnie batrdzo cieszy .
|
Gratuluję!!!
Uważaj jednak na te spadające spodnie, bo amatorzy piwa (albo wina) dopiero mieliby uciechę ;D |
|
| | | |
|
| 2009-02-24, 20:41
2009-02-24, 20:12 - papaja napisał/-a:
Gratuluję!!!
Uważaj jednak na te spadające spodnie, bo amatorzy piwa (albo wina) dopiero mieliby uciechę ;D |
Haha dobre.Na szczęście moje spodnie biegowe mają sznureczek w pasie.
|
|
| | | |
|
| 2009-02-24, 21:10
2009-02-24, 18:46 - tomek20064 napisał/-a:
Dzisiaj na treningu przełamałem kolejną barierę a mianowicie przebiegłem 12 km.czas biegu 56:35min.
Było bosko, na 5km. gdzie zawsze skręcałem robiąc pętle 10 km w mojej głowie przez ułamek sekundy zaświtała myśl, a może pobiec prosto do nastepnego skrzyżowania.Nogi same mnie poniosły.Droga po roztopach była już czarna więć w butach sucho i noga nie uciekała.Po drodze w sąsiedniej miejscowości minąłem kilku amotarów zimnego piwa którzy coś do mnie krzyczeli, miałem MP3 na uszach więc nie wdawałem się z nimi w polemikę.
Generalnie powiem tak, zaczynam chudnąć portki mi lecą z tyłka, co mnie batrdzo cieszy .
|
Oj Ci panowie od browara zapewno mieli by dla Ciebie inny plan treningowy i innych partii mieśni:) Panowie spod sklepu to "specjaliści" w każdej dziedzinie - wszystko wiedzą:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-24, 21:41
2009-02-24, 14:48 - papaja napisał/-a:
...a mi na dodatkek woda chlupała w butach :/
Ale już niedługo wiosna :) |
A w Radomiu chodniczki pięknie odśnieżone.Na mojej trasce w wielu miejscach sucho.Na treningi wychodzę o 5 rano i już wtedy jest poodśnieżane.A dzisiaj to traktor odśnieżający tak śmigał po chodniku,że musiałem uważać żeby mi po piętach przejechał:) |
|
| | | |
|
| 2009-02-24, 21:54
2009-02-24, 21:41 - Andrzej72 napisał/-a:
A w Radomiu chodniczki pięknie odśnieżone.Na mojej trasce w wielu miejscach sucho.Na treningi wychodzę o 5 rano i już wtedy jest poodśnieżane.A dzisiaj to traktor odśnieżający tak śmigał po chodniku,że musiałem uważać żeby mi po piętach przejechał:) |
Wielkie SZACUM !!! - dla mnie 5 rano to KOSMOS :)
Ale próbowałem o 6 rano i wiem, że jest cudownie, ale raczej jestem z gatunku śpiochów:)
Pozdrawiam :) |
|
| | | |
|
| 2009-02-24, 22:03
2009-02-24, 21:41 - Andrzej72 napisał/-a:
A w Radomiu chodniczki pięknie odśnieżone.Na mojej trasce w wielu miejscach sucho.Na treningi wychodzę o 5 rano i już wtedy jest poodśnieżane.A dzisiaj to traktor odśnieżający tak śmigał po chodniku,że musiałem uważać żeby mi po piętach przejechał:) |
Czyli drogowcy w Radomiu pracują jak należy. Ja po chodnikach w mieście nie za bardzo lubię biegać a mojej trasy w lesie nikt nie odśnieża...
Pan na traktorku chciał się pewnie z rana pościgać :) |
|
| | | |
|
| 2009-02-24, 22:31 5 rano to juz kosmos!!!
2009-02-24, 21:41 - Andrzej72 napisał/-a:
A w Radomiu chodniczki pięknie odśnieżone.Na mojej trasce w wielu miejscach sucho.Na treningi wychodzę o 5 rano i już wtedy jest poodśnieżane.A dzisiaj to traktor odśnieżający tak śmigał po chodniku,że musiałem uważać żeby mi po piętach przejechał:) |
Szacun!!!! Ja wstaję do pracy o 6,00 i to niechętnie.
Aby biegać przed pracą musiałabym wybiec grubo przed 5,00 a o 6,00 kąpiel i szykowanie do pracy.
Jednak wolę biegać po pracy, wtedy nie jestem ograniczona czasowo :) Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| 2009-02-24, 23:02
W Poznaniu na chodnikach śniegu nie ma. Nareszcie mogłem się trochę rozpędzić. Co do Panów tzw. specjalistów, to ja często mijam takich co krzyczą, że autobus za 15 minut:-)
Co do pory trenowania to w tygodniu roboczym są to godziny wieczorne. Rano ciężko jest mi wstać tak wcześnie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-25, 13:28
2009-02-24, 21:41 - Andrzej72 napisał/-a:
A w Radomiu chodniczki pięknie odśnieżone.Na mojej trasce w wielu miejscach sucho.Na treningi wychodzę o 5 rano i już wtedy jest poodśnieżane.A dzisiaj to traktor odśnieżający tak śmigał po chodniku,że musiałem uważać żeby mi po piętach przejechał:) |
ja bardzo rozumię kolege, jeszcze do niedawna zaczynałem bieganie około 4,30 rano bo do pracy na 7. Biegłem na czczo, bo kto by w nocy jadł. Ale czułem sie przyjemnie lekki, nogi same niosły. Niestety żona sie zbuntowała, bo ona z kolei lubi pospać, a ja robiłem za dużo rabanu, no i musiałem przestawić się na pore wieczorną. Ale nie ma nic przyjemniejszego jak świergot ptaków wiosną o świcie. |
|
| | | |
|
| 2009-02-25, 14:31
Faktem jest, ze rano lepiej sie biega... Bo zdarzylo mi sie przeciagnac bieganie do popoludnia i baaaardzo ciezko wychodzilo sie z domu... A czasem nie wychodzilo sie wogole! No ale mimo wszystko o 4 czy 5 rano to dla mnie kosmos - podziwiam!
A ja juz po treningu jestem... Dzisiaj, po raz pierwszy w czasie moich treningow, jest temperatura dodatnia. Zaczal tez topniec snieg i... biegalo sie o niebo lepiej!!! Latwiej sie oddychalo przez nos, snieg jednak bardziej meczy stope, bo twardej nawierzchni, choc to niby niedobrze dla stawow, bieglo sie lzej! Tylko jeszcze gdzieniegdzie byl topniejacy snieg/lod, wiec czasem noga uciekala, no i buty przemokly... hihihi - koszulka tez przemokla;)
Milego dnia:) |
|
| | | |
|
| 2009-02-25, 16:13
2009-02-25, 14:31 - katarzynka100 napisał/-a:
Faktem jest, ze rano lepiej sie biega... Bo zdarzylo mi sie przeciagnac bieganie do popoludnia i baaaardzo ciezko wychodzilo sie z domu... A czasem nie wychodzilo sie wogole! No ale mimo wszystko o 4 czy 5 rano to dla mnie kosmos - podziwiam!
A ja juz po treningu jestem... Dzisiaj, po raz pierwszy w czasie moich treningow, jest temperatura dodatnia. Zaczal tez topniec snieg i... biegalo sie o niebo lepiej!!! Latwiej sie oddychalo przez nos, snieg jednak bardziej meczy stope, bo twardej nawierzchni, choc to niby niedobrze dla stawow, bieglo sie lzej! Tylko jeszcze gdzieniegdzie byl topniejacy snieg/lod, wiec czasem noga uciekala, no i buty przemokly... hihihi - koszulka tez przemokla;)
Milego dnia:) |
Ja dzisiaj mam przerwę w bieganiu.Nie popełnię już tego błędu co na początku mojej kariary biegowej. Wtedy po przebiegnięciu pierwszy raz 10km na drugi dzień chciałem zrobić to samo.Po 3 km. zaczął mnie boleć ahilles lewj nogi i ledwo doczłapałem do domu.Tydzień bez biegania i wydana forsa na maści .
Organizm musi się zregenerować i odpocząć .
W zamian odgarnąłem podwórko z mokrego śniegu. |
|
| | | |
|
| 2009-02-25, 19:33
2009-02-24, 21:54 - Zikom napisał/-a:
Wielkie SZACUM !!! - dla mnie 5 rano to KOSMOS :)
Ale próbowałem o 6 rano i wiem, że jest cudownie, ale raczej jestem z gatunku śpiochów:)
Pozdrawiam :) |
Szczerze mówiąc nie mam innego wyjścia.Do pracy mam przeważnie na 8,a nieraz jeszcze dzieci trzeba zaprowadzić do szkoły...Więc żeby zrealizować moje zamierzenia treningowe muszę tak wcześnie biegać.Wieczorem zupełnie nie mam czasu,bo lekcje trzeba z dziećmi odrobić,z żonką pogadać,poczytać coś,obejrzeć...Zresztą lubię o takiej porze biegać.A wiosną czy latem kiedy dzionek budzi się do życia taki trening to czysta poezja...Pozdrawiam! |
|
| | | |
|
| 2009-02-25, 19:48
2009-02-24, 22:03 - papaja napisał/-a:
Czyli drogowcy w Radomiu pracują jak należy. Ja po chodnikach w mieście nie za bardzo lubię biegać a mojej trasy w lesie nikt nie odśnieża...
Pan na traktorku chciał się pewnie z rana pościgać :) |
Ja też wolę leśne ścieżki od betonowej pustyni,ale na razie muszę po chodniku i asfalcie bo w lesie o tej porze,o której ja biegam -ciemno.Po lesie biegam teraz w soboty i niedziele gdy mam więcej czasu.Wiosną i latem tylko cudowny las i żywiczne powietrze!Dziś na szczęście"szalonego"traktorzysty nie było i nie musiałem uważać na moje pięty:) Ale dzisiaj mógłbym się z nim pościgać,bo realizowałem WB2 z prędkością 4,20/min. :))) Pozdrawiam! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-02-25, 19:52
2009-02-25, 16:13 - tomek20064 napisał/-a:
Ja dzisiaj mam przerwę w bieganiu.Nie popełnię już tego błędu co na początku mojej kariary biegowej. Wtedy po przebiegnięciu pierwszy raz 10km na drugi dzień chciałem zrobić to samo.Po 3 km. zaczął mnie boleć ahilles lewj nogi i ledwo doczłapałem do domu.Tydzień bez biegania i wydana forsa na maści .
Organizm musi się zregenerować i odpocząć .
W zamian odgarnąłem podwórko z mokrego śniegu. |
Dokładnie tak! W zeszłym tygodniu dzień w dzień biegałam po co najmniej 10 km. Teraz też już wiem, że tak nie można. Dlatego po wczorajszym dłuższym dystansie (12 km) dziś tylko spacerek :)
Zamówiłam w poniedziałek buty z internetu, teraz niecierpliwie czekam, mam nadzieję, że będą dobre. Porady jakie buty wybrać i opisy w sklepach internetowych są o wiele bardziej wyczerpujące niż w sklepie sportowym w mojej miejscowości. O wyborze już nie mówię... |
|
| | | |
|
| 2009-02-25, 19:58
2009-02-24, 22:31 - agawa71 napisał/-a:
Szacun!!!! Ja wstaję do pracy o 6,00 i to niechętnie.
Aby biegać przed pracą musiałabym wybiec grubo przed 5,00 a o 6,00 kąpiel i szykowanie do pracy.
Jednak wolę biegać po pracy, wtedy nie jestem ograniczona czasowo :) Pozdrawiam |
Myślę,że wielu biegaczy trenuje o tej porze.Ja lubię biegać rano i tylko wtedy w zasadzie mam na to czas.Jak się człowiek odpowiednio wcześniej położy spać to wcale nie jest to taki kosmos:) Pozdrawiam! |
|
| | | |
|
| 2009-02-25, 20:45
2009-02-25, 19:52 - papaja napisał/-a:
Dokładnie tak! W zeszłym tygodniu dzień w dzień biegałam po co najmniej 10 km. Teraz też już wiem, że tak nie można. Dlatego po wczorajszym dłuższym dystansie (12 km) dziś tylko spacerek :)
Zamówiłam w poniedziałek buty z internetu, teraz niecierpliwie czekam, mam nadzieję, że będą dobre. Porady jakie buty wybrać i opisy w sklepach internetowych są o wiele bardziej wyczerpujące niż w sklepie sportowym w mojej miejscowości. O wyborze już nie mówię... |
To jesteś niezła, 7 dni po 10km (70 km szok!! ) to ja tyle jeszcze nie biegałem.Musiałaś być strasznie zmęczona po takiej ilości kilometrów.Ciekawe czy w niedzielę miałaś siły oby ugotować obiad.
PS . Pochwal się jakie buty wybrałaś. |
|