|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | karola_85 (2016-06-20) | Ostatnio komentował | Fizjo_runner (2016-07-06) | Aktywnosc | Komentowano 6 razy, czytano 272 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2016-06-20, 13:50 ból przy pochylaniu w miednicy
Witam, ponieważ jestem biegowym amatorem w pełni znaczenia tego słową pisze w nadziei, iż ktoś będzie mógł nakierowac mnie na odpowiednie tory. Do rzeczy: biegam dość rekreacyjnie, ale od 1,5 mca z racji zblizającego sie triathlonu druzynowego w którym miałam pobiec 10 km zmieniłam bieganie rekreacyjne na trenowanie... i wszystko szło super do ostatniego treningu w sobotę ( 2 dni temu). W piątek celem rozluxnienia poszłąm na basen i saunę , w sobotę rano poszłam biegać, przy jakimś 8 km poczułam straszny ból w prawej nodze- dokładnie pachwina tuż przy narządach rozrodczych. Musiałam przestać biec. Od tamtej pory ból towarzyszy mi właściwie bez przerwy, nasila sie przy pochylaniu, lub gdy stoję na prawej nodze. ustępuje jedynie wówczas kiedy wezme voltaren. biegac nie próbowałam, ale skoro cięzko mi chodzić? jestem załamana, czytałam że był tutaj podobny wątek ale w 2009 roku... któs pisał o skrzywieniu "małej miedniczki",o bólu przy pośladku- podobne troche do moich objawów , ale zupełnie nie wiem czy to może być u mnie. Co mogło się stać, czy może niepotrzebnie pływałam żabką? http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=4&action=2&code=13700&value=1&code2=7&bieganie oczywiście chce iśc do lekarza, i pewnie prywatnie bo na nfz to za pół roku bym sie dostałą, ale może ktos miał podobny przypadek i wie co robic, jak sobie pomóc? może ktos poleci dobrego ortopedę, terapeutę w Warszawie? na razie ratuję sie plastrami, maściami i tabletkami, jestem załamana bo nie będe mogła biegać, z góry dziękuję za jakiekolwiek cenne odpowiedzi, załamana KArolina |
| | | | | |
| 2016-06-25, 09:11
2016-06-20, 13:50 - karola_85 napisał/-a:
Witam, ponieważ jestem biegowym amatorem w pełni znaczenia tego słową pisze w nadziei, iż ktoś będzie mógł nakierowac mnie na odpowiednie tory. Do rzeczy: biegam dość rekreacyjnie, ale od 1,5 mca z racji zblizającego sie triathlonu druzynowego w którym miałam pobiec 10 km zmieniłam bieganie rekreacyjne na trenowanie... i wszystko szło super do ostatniego treningu w sobotę ( 2 dni temu). W piątek celem rozluxnienia poszłąm na basen i saunę , w sobotę rano poszłam biegać, przy jakimś 8 km poczułam straszny ból w prawej nodze- dokładnie pachwina tuż przy narządach rozrodczych. Musiałam przestać biec. Od tamtej pory ból towarzyszy mi właściwie bez przerwy, nasila sie przy pochylaniu, lub gdy stoję na prawej nodze. ustępuje jedynie wówczas kiedy wezme voltaren. biegac nie próbowałam, ale skoro cięzko mi chodzić? jestem załamana, czytałam że był tutaj podobny wątek ale w 2009 roku... któs pisał o skrzywieniu "małej miedniczki",o bólu przy pośladku- podobne troche do moich objawów , ale zupełnie nie wiem czy to może być u mnie. Co mogło się stać, czy może niepotrzebnie pływałam żabką? http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=4&action=2&code=13700&value=1&code2=7&bieganie oczywiście chce iśc do lekarza, i pewnie prywatnie bo na nfz to za pół roku bym sie dostałą, ale może ktos miał podobny przypadek i wie co robic, jak sobie pomóc? może ktos poleci dobrego ortopedę, terapeutę w Warszawie? na razie ratuję sie plastrami, maściami i tabletkami, jestem załamana bo nie będe mogła biegać, z góry dziękuję za jakiekolwiek cenne odpowiedzi, załamana KArolina |
Nie wpadaj w panikę (trochę tak wnioskuję z tego maila), tylko idź do lekarza, a ten niech Cię porządnie zdiagnozuje. I przede wszystkim, jeśli zamierzasz w przyszłości kontynuować bieganie, to przyzwyczaj się do tego, że co jakiś czas coś może zaboleć.Kontuzje są niestety normą i musisz się nauczyć znosić te przerwy w bieganiu ze spokojem i cierpliwością . |
| | | | |
| | | | | |
| 2016-06-25, 12:07
Przedmówczyni ma rację. Odpuść sobie teraz jakiekolwiek treningi, proponuję poleżeć, ewentualnie możesz spróbować trochę to rozćwiczyć w basenie. No i oczywiście nie odpuścić sobie wizyty u lekarza, przezorny zawsze ubezpieczony, jak to mawiają. |
| | | | | |
| 2016-07-02, 01:21
Koniecznie do lekarza. Odpocząć od treningu, zdrowie jest najważniejsze. |
| | | | | |
| 2016-07-02, 18:55
Ponieważ już trochę czasu minęło a wątek raczej zanika i nic więcej jak lekarz, to nie sposób doradzić, więc pozwolę sobie na uwagę dotyczącą tytułu wątku.
"ból przy pochylaniu w miednicy" - jedyna rada, to nie pochylać się w miednicy. |
| | | | | |
| 2016-07-06, 16:28
Witam,
Jeśli lekarz zaleci Pani łykanie leków przeciwbólowych i odpoczynek to radzę go kopnąć w dupę i poszukać pomocy u fizjoterapeuty. Ewidentnie widać z Pani opisu, że ból pachwiny jest tylko efektem końcowym większej kompensacji organizmu, ponieważ w ciągu poprzednich kilku km biegu nic się nie działo. Wygląda to na problem natury powięziowej.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i pozdrawiam. |
|
|
|
| |
|