Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Ameryka Południowa, 04 listopada 2008, 13:11Monika Strojny
Speleo Salomon – newsy z Brazylii

LINK 1: STRONA ZESPOŁU SPELEO SALOMON
LINK 2: STRONA ORGANIZATORA ZAWODÓW
LINK 3: ARCHIWUM: ZAGRANICA - AMERYKA POłUDNIOWA



W niedzielne popołudnie przy temperaturze wynoszącej 35 stopni i silnym wietrze wznoszącym tumany piasku, z półwyspu w Paulino Neves wystartował rajd Ecomotion – tegoroczne Mistrzostwa Świata AR.

Zespół Speleo Salomon na 28 km treking po plaży i wydmach ruszył z najlepszymi i przez ponad 3 godziny niemal nie opuszczał zwartej grupy liderów. Początek biegu prowadzil po wydmach, na których piach był dość gleboki i sporo zespolow już na poczatku odczulo tego skutki w butach. Na szczescie polski zespół uważnie odrobił lekcje o pustyni i do samego końca mógł biec w butach, wielu jednak szło boso. Większość etapu teamy pokonywały tuż nad brzegiem oceanu, gdzie piach był na tyle zbity, że możliwe było szybsze poruszanie się. Do strefy zmian Sarah, oba Piotrki i Artur przybiegli jako 8 zespół (na 58 startujących), z 11 minutami starty do liderów.


 Ilustracje: Monika Strojny (2008)

Po błyskawicznym zmyciu piachu spod ubrania, z oczu, ust i uszu w zupełnych ciemnościach (jesteśmy 4 stopnie pod równikiem więc o 18 jest już zupełnie ciemno) zaczynał się jeden z kluczowych odcinków – szesnaście godzin wiosłowania z przerwą na 15 km treking. Kajaki sit on top to jedne z najwolniejszych dwuosobowych łódek, w dodatku od pierwszej fali siedzi się cały czas w wodzie. Dodatkowo wiatr w twarz na oceanie i nocna nawigacja na szerokiej rzece wszystkich zawodników doprowadzały do skrajnej bezsilności. Piotrek Kosmala powiedział rano, że momentami ich prędkość nie przekraczała 2 km/h!

W poniedziałek rano zespół wykorzystał 3h z obowiązkowego czasu na sen (w sumie 8h) i przed trekiem w lasach palmowych uniknął najgorętszego południa odpoczywając w cieniu murów starej szkoły. Z nowymi siłami w dwie godziny przebiegli 15 km i ponownie wsiedli do kajaków. O zmroku dopłynęli do miasta Parnaiba, w którym czekał support (zespół wspomagający) ze świeżą porcją picia, jedzenia i rowerami gotowymi do jazdy. Po 40 minutach pakowania cała czwórka wsiadła na Rockety i zaczęła 110 km pedałowania przez bezdroża tzw. Ecomotion Boiler, najgorętszego obszaru zawodów. Na szczęście dobre tempo sprawiło, że pokonują go w nocy...

We wtorek i środę kolejne 200 km zostanie przebyte, a do mety coraz bliżej...



Komentarze czytelników - 2podyskutuj o tym 
 

Krzysiek_bie

Autor: Krzysiek_biega, 2008-11-04, 14:34 napisał/-a:
Trzymam kciuki, rozmazylem sie nieco o takiej eskapadzie. Tym bardzi ze nigdy tam nie bylem, w czyms podobnym uczestniczylem, ale 15 lat temu w Mongoli

 

Admin

Autor: Admin, 2008-11-05, 09:41 napisał/-a:
Przygody chłopaki z tego teamu przeżywają niesamowite. Dziwi mnie jednak jedno - bardzo mało osób czyta newsy z tych raidów, macie pomysł dlaczego tak jest? Czy to nie jest interesujący temat, czy może zła lokalizacja newsa na stronie i jest on neiwidoczny?

 


















 Ostatnio zalogowani
biegacz54
05:04
Jarek42
04:24
Serce
00:08
przemek300
23:36
Citos
23:23
Namor 13
23:18
necropoleis
23:02
STARTER_Pomiar_Czasu
22:21
lordedward
22:21
maratonek
21:44
kos 88
21:38
Wojciech
21:25
troLek
21:07
jaro kociewie
20:51
VaderSWDN
20:50
Tyberiusz
20:49
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |