|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-11-26, 21:07
Serwis techniczny
Drogi serwisie techniczny!
W ubiegłym roku zmieniłam CHŁOPAKA na MĘŻA i zauważyłam
znaczny spadek wydajności działania, w szczególności w
aplikacjach KWIATY i BIŻUTERIA, które działały dotychczas
bez zarzutu w CHŁOPAKU. Dodatkowo MĄŻ - widocznie
samoistnie - odinstalował kilka bardzo wartościowych
programów takich jak ROMANS i ZAINTERESOWANIE, a w zamian
zainstalował zupełnie przeze mnie niechciane aplikacje
PIŁKA NOŻNA i BOKS.
ROZMOWA nie działa zupełnie, a aplikacja SPRZĄTANIE DOMU
po prostu zawiesza system. Uruchamiałam aplikacje wsparcia
KŁÓTNIA aby naprawić problem, ale bezskutecznie.
/-/Desperatka.
Droga Desperatko!
Na wstępie pragniemy zwrócić Twoją uwagę, iż CHŁOPAK jest
pakietem rozrywkowym, podczas gdy MĄŻ jest systemem
operacyjnym.
Spróbuj wprowadzić komendę: C:\MYŚLAŁAM_ŻE_MNIE_KOCHASZ,
ściągnąć ŁZY oraz zainstalować WINĘ. Jeśli wszystko zadziała
jak powinno, MĄŻ powinien automatycznie włączyć aplikacje
BIŻUTERIA i KWIATY. Pamiętaj jednak, iż nadużywanie tych
aplikacji może doprowadzić MĘŻA do wystąpienia błędu
GROBOWA_CISZA lub PIWO.
PIWO jest bardzo nieprzyjemnym programem, który w pewnych
sytuacjach może włączać plik GŁOŚNE_CHRAPANIE.MP3
Cokolwiek byś robiła, pamiętaj jednak, żeby nie instalować
TEŚCIOWEJ.
Nie próbuj też instalować nowego programu CHŁOPAK.
To nie są współpracujące aplikacje i zniszczą MĘŻA.
Sumując: MĄŻ jest wspaniałym programem, ale ma ograniczoną
pamięć i nie może szybko włączać nowych funkcji. Musisz
przemyśleć możliwość zakupu dodatkowego oprogramowania dla
poprawienia pamięci i wydajności..
Ja osobiście polecam GORĄCE_JEDZENIE lub SEX_BIELIZNĘ.
Powodzenia.
/-/ Serwis techniczny.
|
| | | | | |
| 2010-11-26, 22:57
2010-11-26, 21:07 - elkomen napisał/-a:
Serwis techniczny
Drogi serwisie techniczny!
W ubiegłym roku zmieniłam CHŁOPAKA na MĘŻA i zauważyłam
znaczny spadek wydajności działania, w szczególności w
aplikacjach KWIATY i BIŻUTERIA, które działały dotychczas
bez zarzutu w CHŁOPAKU. Dodatkowo MĄŻ - widocznie
samoistnie - odinstalował kilka bardzo wartościowych
programów takich jak ROMANS i ZAINTERESOWANIE, a w zamian
zainstalował zupełnie przeze mnie niechciane aplikacje
PIŁKA NOŻNA i BOKS.
ROZMOWA nie działa zupełnie, a aplikacja SPRZĄTANIE DOMU
po prostu zawiesza system. Uruchamiałam aplikacje wsparcia
KŁÓTNIA aby naprawić problem, ale bezskutecznie.
/-/Desperatka.
Droga Desperatko!
Na wstępie pragniemy zwrócić Twoją uwagę, iż CHŁOPAK jest
pakietem rozrywkowym, podczas gdy MĄŻ jest systemem
operacyjnym.
Spróbuj wprowadzić komendę: C:\MYŚLAŁAM_ŻE_MNIE_KOCHASZ,
ściągnąć ŁZY oraz zainstalować WINĘ. Jeśli wszystko zadziała
jak powinno, MĄŻ powinien automatycznie włączyć aplikacje
BIŻUTERIA i KWIATY. Pamiętaj jednak, iż nadużywanie tych
aplikacji może doprowadzić MĘŻA do wystąpienia błędu
GROBOWA_CISZA lub PIWO.
PIWO jest bardzo nieprzyjemnym programem, który w pewnych
sytuacjach może włączać plik GŁOŚNE_CHRAPANIE.MP3
Cokolwiek byś robiła, pamiętaj jednak, żeby nie instalować
TEŚCIOWEJ.
Nie próbuj też instalować nowego programu CHŁOPAK.
To nie są współpracujące aplikacje i zniszczą MĘŻA.
Sumując: MĄŻ jest wspaniałym programem, ale ma ograniczoną
pamięć i nie może szybko włączać nowych funkcji. Musisz
przemyśleć możliwość zakupu dodatkowego oprogramowania dla
poprawienia pamięci i wydajności..
Ja osobiście polecam GORĄCE_JEDZENIE lub SEX_BIELIZNĘ.
Powodzenia.
/-/ Serwis techniczny.
|
Hmmmmm to nie dowcip. To czysta prawda ;p. |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-11-27, 20:13
Najskrytsze marzenia mężczyzny... podobno
1. Córka na okładce "Cosmopolitan"
2. Syn na okładce "Przeglądu Sportowego"
3. Kochanka na okładce "Playboy"a"
4. Żona w programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie"...
|
| | | | | |
| 2010-12-01, 00:29
2010-11-27, 20:13 - elkomen napisał/-a:
Najskrytsze marzenia mężczyzny... podobno
1. Córka na okładce "Cosmopolitan"
2. Syn na okładce "Przeglądu Sportowego"
3. Kochanka na okładce "Playboy"a"
4. Żona w programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie"...
|
Z tym Cosmo to nie wiem. Przecież ta gazeta jest idiotyczna ;-) |
| | | | | |
| 2010-12-01, 14:39
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz też baba ;-) |
| | | | | |
| 2010-12-02, 22:13 Zegar biegacza
| | | | | |
| 2010-12-03, 22:56
2010-11-27, 20:13 - elkomen napisał/-a:
Najskrytsze marzenia mężczyzny... podobno
1. Córka na okładce "Cosmopolitan"
2. Syn na okładce "Przeglądu Sportowego"
3. Kochanka na okładce "Playboy"a"
4. Żona w programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie"...
|
Jak to mówi młodzież "rewelaja" |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-12-03, 22:56
- No weź mnie i czymś zaskocz... - późnym wieczorem poprosił żonę Eugeniusz, ginekolog z 24-letnim stażem.
|
| | | | | |
| 2010-12-05, 10:10
Karol i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie 40tej rocznicy
ślubu.
Lecą sobie do Australii. Nagle głos pilota :
Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa.
Możemy lądować awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo
że ktoś nas odnajdzie jest równe zeru.
Dziękujemy za wyrozumiałość.
Karol drapie sie w głowę i mówi do Heli:
Kochanie opłaciłaś rachunki za mieszkanie?
Tak najmilszy, uregulowałam tuz przed wyjazdem.
A za telefony ? Też zapłaciłam najdroższy.
Karol myśli, myśli, myśli...A ZUSy nasze popłaciłaś ?
O Boże, kochanie na śmierć zapomniałam! Och dowalą nam karę!
Karol całuję ja tak jak nie całował od lat 30tu, śmieje się,wrzeszczy jak
wariat:
Przeżyjemy! Znajdą nas! Te skur***** znajdą nas, nawet na końcu świata! |
| | | | | |
| 2010-12-05, 10:14
Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to ch*j! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy MINISTER ZDROWIA OSTRZEGA PO RAZ OSTATNI...
***********************************************************
Rozmawiają dwaj koledzy z pracy:
- Fanek, dlaczego szef jest na ciebie zły od tygodnia?
- Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł toast "Niech żyją pracownicy!", a ja zapytałem "Tak? A z czego?"
*******************************************************
Przychodzi krowa do lekarza z uśmiechem od ucha do ucha.
- Co pani taka rozbawiona?
- Nie wiem, to chyba po trawie
********************************************************
Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu domu zwrócił się do małej dziewczynki:
- Umiesz się żegnać, dziecko?
- Umiem. Do widzenia. |
| | | | | |
| 2010-12-06, 18:13
Huragan zatopił okręt. Jeden z pasażerów obudził się na
plaży sam, bez jedzenia, picia i narzędzi, dookoła mnóstwo
owoców tropikalnych. Jako że był to prawdziwy mężczyzna,
przywykły do pięciogwiazdkowych hoteli, nie wiedział, co
robić. Przez następnych kilka miesięcy jadł więc banany
i popijał mlekiem kokosowym, rozmyślając nad urokami życia,
jakie prowadził do tej pory.
Często chodził na plażę i godzinami wypatrywał w bezkresie
oceanu jakiegoś statku.
Pewnego dnia zobaczył zwykłą łódź wiosłową, a w niej
najpiękniejszą kobietę jaka zdarzyło mu się spotkać w całym
jego życiu.
Facet: Skąd się tu wzięłaś?
Dziewczyna: Z drugiej strony wyspy. Znalazłam się tam, gdy
zatonął mój statek.
F: Wspaniale! Nie wiedziałem, że ktoś jeszcze przeżył.
Ilu was tam jest? Miałaś szczęście że zmyło cię z łodzią!
D: Nie ma nikogo poza mną. I nie zmyło mnie z łodzią.
F: To skąd masz łódź?
D: Z materiałów, które są na wyspie.
F: To niemożliwe! Jak ci się to udało? Nie masz przecież
narzędzi!
D: To było łatwe. Z mojej strony wyspy jest nietypowa
skała; odkryłam, że można wytapiać z niej żelazo; z żelaza
robię narzędzia, których używam do robienia innych rzeczy.
Ale dość tego. Gdzie mieszkasz?
F (zawstydzony): Ciągle na plaży.
D: To płyńmy do mnie.
Po kilku minutach wiosłowania dziewczyna przycumowała
łódkę, facet zaś rozejrzał się wokół i mało nie wpadł do
wody.
Przed nim biegła kamienna droga prowadząca do eleganckiego
domku pomalowanego na biało-niebiesko. Gdy szli,
dziewczyna, krygując się lekko, powiedziała -
To może nie jest wielkie, ale nazywam to domem.
Facet, ciężko oszołomiony, nic nie odpowiedział.
D: Usiądź. Drinka? - powiedziała, podając mu coś do picia.
F: Mam dosyć mleka kokosowego.
D: To nie mleko kokosowe. Co powiesz na PinaColadę?
Facet bez wahania wziął drinka i łyknął; na jego twarzy
pojawił się wyraz zadowolenia. Usiadł na kanapie,
powiedział dziewczynie swoją historię, wysłuchał jej.
Po jakimś czasie dziewczyna poszła się przebrać w coś
wygodniejszego. Odchodząc zapytała, czy nie chciałby wziąć
prysznica i się ogolić. Powiedziała też, że na górze,
w łazience, jest brzytwa.
Facet, nic nie mówiąc i nie dając po sobie poznać jak
bardzo jest zaskoczony, posłusznie poszedł na górę,
umył się i ogolił. Kiedy zszedł na dół zobaczył dziewczynę
ubraną w strategicznie rozmieszczone liście
i cudownie pachnącą.
D: Czy, będąc tu tak długo - mówiła, zbliżając się do
niego – nie czułeś się samotny? Jestem pewna, że chciałbyś
teraz zrobić coś, na co czekałeś od bardzo dawna,
od miesięcy.
No wiesz... długą chwilę patrzyła mu głęboko w oczy.
Facet przez dłuższą chwilę nie wierzył swym uszom, po czym
powiedział:
No nie opowiadaj, że mogę tu sprawdzić swojego maila !!!
|
| | | | | |
| 2010-12-06, 18:26
Ale idiota z tego rozbitka...!
Ja tam bym wolał obejrzeć kolejny odcinek "Mody na Sukces"... ;))) |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-12-06, 23:44
No to i mnie się przypomniał dowcip o rozbitkach.
W katastrofie statku ocalał tylko jeden facet oraz Claudia Schifer. Po ze nimi na bezludną wyspę morze wyrzuciło całą masę sprzętów, także użądzili się bardzo wygodnie i niczego im nie brakło. Ona go pokochała, on kochał ją. Istna sielanka. Ale po jakimś czasie facetowi zaczęło coś doskwierać. Claudia zobaczyła, że coś jest nie tak i próbowała sie go wypytać o co chodzi, ale on nie chciał odpowiedzieć. W końcu powiedziała:
- Kochanie, zrobię wszystko abyś był znów szczęsliwy.
- Wszystko?
- Tak.
- To ubierz się w męskie ciuchy i usiądź tu.
Zdziwiona, ale zrobiła to o co prosił. On podszedł do barku, otworzył dwa piwa, podał jej jedno i usiadł na przeciwko z drugim w ręku i uśmiechcięty od ucha do ucha powiedział:
- Stary, nie uwierzysz z kim sypiam... :) |
| | | | | |
| 2010-12-08, 14:20 Bankomat
Pewnego dnia wybrałem się z przyjaciółkami do klubu na " Wieczór Gorących Facetów".
Długo się wzbraniałem, bo to przecież babski wieczór i czułbym się nieswojo, patrząc na półnagich gości...
Ale w końcu, po wielu namowach, dałem się skusić.
W klubie piliśmy drinki, i chcąc, niechcąc, oglądaliśmy tancerzy.
Jedna z moich przyjaciółek , chcąc nam zaimponować, wyciągnęła z portfela banknot 50 zł. Tancerz podszedł do nas, a ona wtedy pośliniła ten banknot i przykleiła go do pośladka tancerza.
Druga z przyjaciółek, nie chcąc być gorszą, wyjęła z portfela banknot 100 zł. Kiedy tancerz podszedł do nas, ona pośliniła banknot i przykleiła go do drugiego pośladka tancerza.
Chcąc przebić wszystkich, trzecia z przyjaciółek wyciągnęła z portfela dwa banknoty po 100 zł., i gdy podszedł tancerz, pośliniła je i przykleiła do obu pośladków tancerza.
Wtedy uwaga przyjaciółek skupiła się na mnie. Co miałem zrobić ? Coś jeszcze śmielszego ? Wyjąłem portfel, pomyślałem przez chwile... W końcu wyciągnąłem swoją kartę bankomatową i przejechałem ją między pośladkami tancerza. Następnie zabrałem całe 350 zł. i poszedłem do domu... |
| | | | | |
| 2010-12-08, 16:21
2010-12-08, 14:20 - kwasiżur napisał/-a:
Pewnego dnia wybrałem się z przyjaciółkami do klubu na " Wieczór Gorących Facetów".
Długo się wzbraniałem, bo to przecież babski wieczór i czułbym się nieswojo, patrząc na półnagich gości...
Ale w końcu, po wielu namowach, dałem się skusić.
W klubie piliśmy drinki, i chcąc, niechcąc, oglądaliśmy tancerzy.
Jedna z moich przyjaciółek , chcąc nam zaimponować, wyciągnęła z portfela banknot 50 zł. Tancerz podszedł do nas, a ona wtedy pośliniła ten banknot i przykleiła go do pośladka tancerza.
Druga z przyjaciółek, nie chcąc być gorszą, wyjęła z portfela banknot 100 zł. Kiedy tancerz podszedł do nas, ona pośliniła banknot i przykleiła go do drugiego pośladka tancerza.
Chcąc przebić wszystkich, trzecia z przyjaciółek wyciągnęła z portfela dwa banknoty po 100 zł., i gdy podszedł tancerz, pośliniła je i przykleiła do obu pośladków tancerza.
Wtedy uwaga przyjaciółek skupiła się na mnie. Co miałem zrobić ? Coś jeszcze śmielszego ? Wyjąłem portfel, pomyślałem przez chwile... W końcu wyciągnąłem swoją kartę bankomatową i przejechałem ją między pośladkami tancerza. Następnie zabrałem całe 350 zł. i poszedłem do domu... |
| | | | | |
| 2010-12-08, 16:31
2010-12-08, 14:20 - kwasiżur napisał/-a:
Pewnego dnia wybrałem się z przyjaciółkami do klubu na " Wieczór Gorących Facetów".
Długo się wzbraniałem, bo to przecież babski wieczór i czułbym się nieswojo, patrząc na półnagich gości...
Ale w końcu, po wielu namowach, dałem się skusić.
W klubie piliśmy drinki, i chcąc, niechcąc, oglądaliśmy tancerzy.
Jedna z moich przyjaciółek , chcąc nam zaimponować, wyciągnęła z portfela banknot 50 zł. Tancerz podszedł do nas, a ona wtedy pośliniła ten banknot i przykleiła go do pośladka tancerza.
Druga z przyjaciółek, nie chcąc być gorszą, wyjęła z portfela banknot 100 zł. Kiedy tancerz podszedł do nas, ona pośliniła banknot i przykleiła go do drugiego pośladka tancerza.
Chcąc przebić wszystkich, trzecia z przyjaciółek wyciągnęła z portfela dwa banknoty po 100 zł., i gdy podszedł tancerz, pośliniła je i przykleiła do obu pośladków tancerza.
Wtedy uwaga przyjaciółek skupiła się na mnie. Co miałem zrobić ? Coś jeszcze śmielszego ? Wyjąłem portfel, pomyślałem przez chwile... W końcu wyciągnąłem swoją kartę bankomatową i przejechałem ją między pośladkami tancerza. Następnie zabrałem całe 350 zł. i poszedłem do domu... |
| | | | | |
| 2010-12-08, 21:20
Politechnika.
Egzamin z fizyki.
Profesor, który wstał lewą nogą zaczyna na egzaminie sesyjnym pytać pierwszego delikwenta:
- Jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan zrobi?
- Otworzę okno.
- Bardzo dobrze - mowi profesor - A teraz proszę wyliczyć jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna?
- ?
- Dziękuję panu. Dwója. Następny proszę.
Wchodzi drugi student.
Dostaje to samo pytanie, ten sam stopien i wychodzi.
Po godzinie wynik meczu profesor vs. studenci brzmi 9:0.
Jako 10-ta wchodzi śliczna studentka.
Profesor pyta:
- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi?
- Zdejmuję bluzkę - odpowiada studentka.
- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.
- To jeszcze zdejmuję spódnicę.
- Ale żar jest nie do zniesienia - dalej utrudnia profesor.
- To zdejmuję stanik.
Profesor aż oniemiał z wrażenia a studentka mówi:
- Panie profesorze, mogę jeszcze zdjąć majtki, ale nawet jakby mnie mieli przelecieć wszyscy faceci w autobusie, to okna nie otworzę... |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-12-09, 00:49
2010-12-08, 21:20 - emka64 napisał/-a:
Politechnika.
Egzamin z fizyki.
Profesor, który wstał lewą nogą zaczyna na egzaminie sesyjnym pytać pierwszego delikwenta:
- Jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan zrobi?
- Otworzę okno.
- Bardzo dobrze - mowi profesor - A teraz proszę wyliczyć jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna?
- ?
- Dziękuję panu. Dwója. Następny proszę.
Wchodzi drugi student.
Dostaje to samo pytanie, ten sam stopien i wychodzi.
Po godzinie wynik meczu profesor vs. studenci brzmi 9:0.
Jako 10-ta wchodzi śliczna studentka.
Profesor pyta:
- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi?
- Zdejmuję bluzkę - odpowiada studentka.
- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.
- To jeszcze zdejmuję spódnicę.
- Ale żar jest nie do zniesienia - dalej utrudnia profesor.
- To zdejmuję stanik.
Profesor aż oniemiał z wrażenia a studentka mówi:
- Panie profesorze, mogę jeszcze zdjąć majtki, ale nawet jakby mnie mieli przelecieć wszyscy faceci w autobusie, to okna nie otworzę... |
haaaaaaaa haaaaaaaaaaaaaaa kurcze, pobeczałam się ze śmiechu, teraz mogę iść spać, dzięki za ten kawałeczek ;) |
| | | | | |
| 2010-12-09, 08:03
1.Dlaczego nie pomógł pan żonie kiedy się topiła?
-Skąd mogłem wiedzieć,że się topi-wrzeszczała jak zawsze.
2.Modlitwa kobiety przed posiłkiem:
- I spraw, Panie Boże, by te wszystkie kalorie poszły w cycki!
3.Nie rozumiem kobiet: przekłuwają sobie uszy, nosy, pępki, brodawki, rodzą dzieci, często mają cesarkę, wstrzykują silikon w różne części ciała, depilują gorącym woskiem włosy na nogach, pod nosem, na wzgórkach łonowych; robią sobie lifting, tatuaże, odsysają sobie tłuszcz, zmniejszają pośladki; usuwają żebra, operują biusty, usuwają skórki na palcach i robią mnóstwo innych bolesnych rzeczy... a nie można ich bzyknąć, ... bo je, k**wa, głowa boli! |
| | | | | |
| 2010-12-09, 21:25 Ryzyk - fizyk
Jest ryzyko - jest zabawa :) |
|
|
|
| |
|