Świetne zawody, o mojej ulubionej porze! (Wystartowałem w ostatniej turze, o 22:30).
Atmosfera świetna, oświetlenie - OK.
Od poprzedniej edycji (zob. link) wiem, że tartan (czy jak to się zwie) drapie mnie w podeszwy, więc tym razem biegłem w sandałach, a nie boso. (Sandały biegowe, profesjonalne).
A jaki wynik? Gdybym takim tempem (4`09/km) przebiegł maraton - to by było super. Może kiedyś... |