Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

benek
Piotr Bętkowski
Warszawa
CITY TRAIL Team
MaratonyPolskie.PL TEAM

Ostatnio zalogowany
2024-10-08,09:21
Przeczytano: 1045/274826 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:8/10

Twoja ocena:brak


Biegowe akcje charytatywne
Autor: Piotr Bętkowski
Data : 2010-02-02

Dla wielu na samym początku czytania tego artykułu połączenie biegania z akcjami charytatywnymi wydaje się być czystą abstrakcją. W Polskim bieganiu w ostatnim czasie zmienia się wiele. Przede wszystkim przybywa osób, które traktują ukończenie maratonu jako zabawę, a nie jako dążenie do jak najlepszego wyniku. Osoby te często wymyślają różnego rodzaju cele dla siebie i sposoby na wyróżnienie, stąd też mamy już Bosonogiego biegacza, biegacza w szlafroku czy ludzi biegającymi z wózkami z dziećmi. Każdy z nas zauważa w około siebie wzrost ilości takich ludzi. Dzięki nim biegi stają się bardziej barwne i trafiają do kibiców lub obserwatorów jako coś bardziej dostępnego, a nawet zabawnego.

Ale nie o tym jest ten artykuł :-) W ostatnim czasie małymi krokami do przodu przebijają się akcje charytatywne związane z bieganiem. W Poznaniu 1,5 roku temu powstała grupa biegowa „Dar Szpiku”, która postawiła sobie za szczytny cel propagowanie banku szpiku kostnego. Od samego początku została bardzo dobrze przyjęta i do jej szeregów wstąpiło kilkuset biegaczy z całej Polski. Zaczęły powstawać także biegi, w których wpisowe zostało przeznaczone na jakieś szczytne cele. Przykładami mogą być Bieg Chomiczówki w Warszawie czy Bieg WOŚP w Mogilnie. Zapoczątkowane zostały inicjatywy pomocy dla dzieci takie jak „Bieg przez Polskę”. Czy zatem we krwi biegaczy płynie żyłka niesienia pomocy potrzebującym?

Niewielu biegaczy startuje za granicą, jednak procent tych osób szybko rośnie. Limity w największych biegach na świecie wyczerpują się na kilka miesięcy przed biegiem, a proces rekrutacji jest dosyć skomplikowany. Właśnie na tym procesie chciałbym się na chwilę zatrzymać. Załóżmy, że zacząłeś biegać i nagle zamarzył Ci się start w Virgin Londyn Marathon w 2010 roku. Przecież do Londynu można polecieć za kilkadziesiąt euro z kilku lotnisk w Polsce, jednak machina rekrutacyjna jest już bardzo rozpędzona. Możliwości zapisania na ten bieg jest kilka:




1. Udział w losowaniu – zapisuje się na bieg, wpłacam opłatę manipulacyjną i biorę udział w losowaniu numeru startowego. Niestety takich osób jest 100 tysięcy, a numerów do rozlosowania zaledwie kilkanaście procent z ogólnej puli.

2. Zrobiłem super czas na atestowanej trasie. Przesyłam do organizatorów zgłoszenie i dowód na to, że osiągnąłem limit w danej grupie biegowej, i również mogę wystartować. Uwaga, czasy niekiedy są bardzo wyśrubowane. Numerów znowu tylko kilka procent z ogólnej puli.

3. Zgłaszam się do biura pośredniczącego w sprzedaży numerów (najczęściej biura podróży), koszt bardzo duży, niestety.

4. Zapisuję się do jednej z akcji charytatywnych dla której zbieram pieniądze, a w zamian dostaję numer startowy. Tym sposobem na największych biegach rozdzielanych jest najwięcej numerów startowych, a całość zebranych pieniędzy przekazywanych jest na wybrane fundacje. Tego typu akcje przejmują często największą pulę numerów startowych na największych bigach!

Skupię się właśnie na tej ostatniej możliwości. Gdy już zgłosisz się do takiej fundacji, Twoim celem jest zebranie jak największej ilości pieniędzy. Masz na to kilka miesięcy. Możesz wykazać się kreatywnością. Zasada jest prosta. Im więcej, tym większa szansa na zdobycie upragnionego numeru. Dzwonisz więc po znajomych, sąsiadach, przyjaciołach, firmach i podobnym instytucji z prośbą o pomoc. Co roku Wyspy Brytyjskie ogarnia szał zbierania pieniędzy. Podobnie dzieje się podczas największego maratonu na świecie czyli The ING New York City Maraton. Numery startowe są przyznawane podobnie jak w Londynie.

Na stronach internetowych tych biegów w centralnym ich miejscu znajdują się specjalne zakładki informujące o akcjach charytatywnych prowadzonych podczas imprezy. Nowy główny sponsor maratonu w Londynie – firma Virgin – bardzo mocno zaangażowała się w tego typu projekty. Można się z nimi zapoznać na stronie internetowej: www.uk.virginmoneygiving.com

Oderwę się trochę do Londynu, aczkolwiek zostanę w klimacie angielskim. Mało kto wie, ale w październiku 2009 roku podczas Maratonu w Poznaniu miało miejsce zapoczątkowanie jednej z pierwszych w Polsce tego typu akcji. Pomysłodawcą inicjatywy był anglik - Matthew Saleh - który swoją przygodę z bieganiem postanowił zacząć właśnie od akcji charytatywnej dla jakiejś fundacji. Matt postanowił namówić swoich znajomych aby przekazali pieniądze dla fundacji za to, że bieganie maraton.




Matthew mieszka w Poznaniu, więc przygotowując ten materiał miałem okazję się z nim spotkać.

P.B. – Matt, skąd pomysł, aby podczas Maratonu Poznańskiego zorganizować składkę na cele charytatywne. Jaki był odbiór takiego pomysłu wśród Twoich znajomych?

M.S. - Na początku wszyscy patrzyli na mnie jak na nienormalnego. Nie do końca rozumieli jaki jest cel oraz znaczenie mojego pomysłu. Jednak wielu wysłuchało go z ciekawością. Ponieważ zbiórka pieniędzy nie była nigdzie zarejestrowana postanowiłem jakoś ją zalegalizować. Moja dziewczyna Marta wyszukała w internecie portal, który zajmuję się zbiórkami pieniędzy na różne cele i tak trafiliśmy na siepomaga.pl.

Na łamach portalu wybrałem Fundację, dla której chciałem zebrać pieniądze - „Fundację Dzieci Niczyje” i znowu zacząłem szukać pomocy. Zdziwiło mnie, że tak trudno było mi znaleźć w Polsce taki portal. W Anglii jest bardzo dużo tego typu serwisów.

A oto co mówi Partyk Urban, pomysłodawca i właściciel strony SiePomaga.pl:

- Pomyśleliśmy, że pomysł Matta to strzał w „dziesiątkę”. Powiązanie przebiegnięcia maratonu ze zbiórką pieniędzy to naszym zdaniem doskonałe rozwiązanie. Pomysł zbudowania portalu SiePomaga.pl zaczerpnęliśmy z Anglii. Mieszkańcy tego kraju dzielenie pieniędzmi wśród potrzebujących mają w krwi od wieków. W Polsce najlepiej wypada największa akcja charytatywna czyli Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która zebrała w 2008 roku rekordową sumę 40 milionów złotych. Podczas samego Maratonu w Londynie zebrano 42 miliony ale… funtów (ok. 170 milionów złotych).

Aby otrzymać numer startowy upoważniający nas do startu pojedynczy zawodnik musi zebrać minimum 3 tysiące funtów (ok. 13 tysięcy złotych) …





Matt ściągnął sobie plan treningowy z internetu i zaczął przygotowania do biegu jednocześnie namawiając znajomych do wpłacania pieniędzy.

M.S. - Wszystko szło bez problemu, dopóki nie pojawiły się kłopoty z kolanem. Kontuzja uniemożliwiła mi optymalne przygotowania i osiągnięcie wyniku w okolicach 3:30. Motywację jednak miałem więc mój start nie był zagrożony. Zauważyłem też zmianę w nastawieniu moich znajomych po ogłoszeniu zbiórki w Internecie. Maraton ukończyłem po ponad 4:30 godzinach. Podczas trasy podbiegł do mnie pewien biegacz, klepnął po plecach i powiedział, że w pełni popiera mój pomysł. Poznał mnie pewnie po koszulce, którą otrzymałem od fundacji „Dzieci Niczyje”.

Partyk Urban, SiePomaga.pl:

P.U. – Prowadzenie różnego rodzaju zbiórek charytatywnych za pośrednictwem naszej strony internetowej SiePomaga.pl jest całkowicie bezpieczne. Wszystkie fundacje są sprawdzone i kontrolowane. Pieniądze przekazywane przez ludzi trafiają bezpośrednio na konto fundacji, którą planują wesprzeć. Oczywiście to nie jedyna akcja jaka była prowadzona na naszym portalu. Często ludzie ogłaszają wśród znajomych, że zamiast urodzin woleli by wesprzeć jakiś cel. U nas mogą założyć konto, wybrać cel i zacząć działać kreatywnie wśród znajomych.

Poza granicami Polski popularne jest ogłaszanie wśród gości weselnych aby nie przekazywali kwiatów parze młodej, a wpłacili pieniądze na jakąś fundacje lub cel. Matt ustalił sobie, że „wybiega” dla potrzeb fundacji 1000 zł. Udało mu się zebrać 1049 zł.

M.S. – 1049 złotych? To dobry wynik. Nie wiedziałem o tym, że jestem inicjatorem takich akcji. Dla mnie sam pomysł wydał się bardzo naturalny.

P.U. - Nasz portal dopiero się rozkręca, ale ilość prowadzonych oraz inicjowanych zbiórek pieniędzy rośnie w ekspresowym tempie. Obecnie skupiamy 120 fundacji z całej Polski. Mamy nadzieje, że forma zbiórek pieniędzy wśród biegaczy także się przyjmie. Każdy sam może wybrać u nas swój cel.

W głowach wielu biegaczy są jakieś pomysły na połączenie zbiórki pieniędzy i biegania. Właśnie takim sposobem można to zrealizować. Czy akcja Matta w Polsce będzie początkiem nowej mody panującej na maratonach?



Komentarze czytelników - 6podyskutuj o tym 
 

Admin

Autor: Admin, 2010-02-02, 14:40 napisał/-a:
Przyznam się, że nie zdawałem sobie sprawy z tego, że tak wielką skalę mają tego typu akcje charytatywne za granicą, ani że większość miejsc startowych jest rezerwowana przez różnego rodzaju fundacje.

 

szmajchel

Autor: szmajchel, 2010-02-04, 08:19 napisał/-a:
Dobry artykuł - ja również nie wiedziałem że akcje miejsca startowe są dysponowane w taki sposób... Ale jest to dobry artykuł dla osób narzekających na wysokie wpisowe w krajowych biegach... :)

 

Autor: Kassia, 2010-02-04, 10:00 napisał/-a:
Bardzo popieram imprezy biegowe wspierające akcje charytatywne. Mam nadzieje, ze w Polsce bedzie ich coraz wiecej, bo oprócz dobrej zabawy podczas startu, można też jednocześnie zrobić coś dobrego dla potrzebujących.

 

benek

Autor: benek, 2010-02-04, 11:56 napisał/-a:
Pamiętam jak kilka lat temu wybrałem się do Warszawy w celu przebiegnięcia właśnie wspomnianego biegu Chomiczówki bo całoś wpisowego była oddawana na akcje charytatywną.

 

Martix

Autor: Martix, 2010-02-04, 16:48 napisał/-a:
Też poperam tego typu biegi których jakoś mało u nas jest, a Polacy słynący z chojności mimo mniejszych dochodów chętnie by w nich startowali niezaleznie jak wysokie{oczywiście do rozsądnych granic} było by to wpisowe!
A celów jest wiele,przykład-Wrocławski Szpital Onkologii Dziecięcej,który na nową siedzibę potrzebuje 70 mln złotych bo stara się sypie,a na razie zebrano około 5!

 

skryba

Autor: skryba, 2010-02-05, 09:59 napisał/-a:
To prawda, mieszkam od kilku lat w Wielkiej Brytanii i widze, ze wlasciwie tutaj nie ma imprezy biegowej podczas ktorej nie zbierano by pieniedzy na jakis cel dobroczynny. Malo tego, osoba bioraca udzial w biegu i deklarujaca wspieranie wybranej fundacji zbiera na jej rzecz pieniadze wsrod wspolpracownikow, sasiadow, rodziny itp. otrzymuje rabat na wpisowe :)
Najwieksze organizacje charytatywne organizuja co roku swoje imprezy biegowe, podczas ktorych zbiera sie pieniadze na jakis wazny cel.

 



















 Ostatnio zalogowani
Januszz
06:56
42.195
06:48
jaro109
06:18
biegacz54
05:04
Jarek42
04:24
Serce
00:08
przemek300
23:36
Citos
23:23
Namor 13
23:18
necropoleis
23:02
STARTER_Pomiar_Czasu
22:21
lordedward
22:21
maratonek
21:44
kos 88
21:38
Wojciech
21:25
troLek
21:07
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |