|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Admin (2009-03-16) | Ostatnio komentował | Piotr 63 (2009-03-20) | Aktywnosc | Komentowano 23 razy, czytano 273 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2009-03-20, 00:32 Bravo campeón!
Bravo dla Jarka!
Wygrac w takim stylu bieg w kraju, gdzie biega dziesięc razy więcej biegaczy niż w Polsce, to jest olbrzymi sukces. Hiszpanie to obok Włochów, dwa najszybsze i najbardziej rozbiegane narody w Europie- tacy europejscy kenijczycy i etiopczycy.:) Dlatego wygrac z nimi na ich terenie, to olbrzymi sukces! ¡Bravo campeón! |
| | | | | |
| 2009-03-20, 08:49
2009-03-20, 00:32 - Warszawiak napisał/-a:
Bravo dla Jarka!
Wygrac w takim stylu bieg w kraju, gdzie biega dziesięc razy więcej biegaczy niż w Polsce, to jest olbrzymi sukces. Hiszpanie to obok Włochów, dwa najszybsze i najbardziej rozbiegane narody w Europie- tacy europejscy kenijczycy i etiopczycy.:) Dlatego wygrac z nimi na ich terenie, to olbrzymi sukces! ¡Bravo campeón! |
Okazało się że wygrana nie przyszła łatwo, start był o siódmej rano i po trzech godzinach temperatura odczwalna była ok 30 stopni. Przed nim biegłó dwóch Hiszpanów i to oni dyktowali tempo, pierwsze odcinki były poniżej 4.0/km i tak do 50km, kiedy jeden z dwójki Hiszpanów odpadł, na 60km zszedł następny i Jarek został sam. Jak wspomniał miał taki kryzys, że też myślał iż nieukończy, mimo dużej przewagi nad drugim zawodnikiem. Żeby wiedział że tamci zejdą z trasy toby sobie spokojnie zaczął pierwsze odcinki.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2009-03-20, 11:25 Oczywiście...
2009-03-20, 00:32 - Warszawiak napisał/-a:
Bravo dla Jarka!
Wygrac w takim stylu bieg w kraju, gdzie biega dziesięc razy więcej biegaczy niż w Polsce, to jest olbrzymi sukces. Hiszpanie to obok Włochów, dwa najszybsze i najbardziej rozbiegane narody w Europie- tacy europejscy kenijczycy i etiopczycy.:) Dlatego wygrac z nimi na ich terenie, to olbrzymi sukces! ¡Bravo campeón! |
...brawa dla Jarka jak się patrzy, bo to licząc te 2 dystanse ( maraton i supermaraton ) to Największy polski biegacz w historii.
A co do samego biegu to piszesz coś z goła odmiennego. Ja nie rozumiem jak to jest, najbardziej prestiżowy bieg na 100 km w "europejskiej Etiopii" ( gdzie biega 10 razy więcej ludzi niż w Polsce ) ten bieg kończy kompromitująco mała ilość zawodników ( 32.), przecież to 2 i pół raza mniej niż w SM "Kalisia" 2008 gdzie naprawdę biega się amatorsko ( bez dużych nagród ). Wystartowało ok. 140. a ponad 100. zeszło z trasy - to jedna wielka kompromitacja tego biegu. Jak oni tam w tej Hiszpanii biegają ?, czy tylko "gonią" za pieniędzmi ( jak w Etiopii czy Kenii ), czy o biegu na 100 km nie mają "zielonego pojęcia".
Swego czasu w 1992 r. startowałem tam w P.Ś. na tym dystansie w Palamos koło Gerony, wtedy z czasem 7;24,44 godz. byłem 35. a bieg ukończyło ok. 250. zaw. jednak Hiszpanów było bardzo mało. Wygrał K. Santalov ( RUS ) - 6;22,34 godz. Do półmetka bardzo dobrze biegł kolega Piotrek Wadas ( na pewno pamiętacie takie nazwisko, był m.in. 2 razy na "pudle" w SM "Calisia" ), ale za półmetkiem zrezygnował z kontynuowania biegu. |
|
|
|
| |
|