2012-01-05
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Germańska Nowa Medycyna (czytano: 1550 razy)
Od paru lat zastanawiam się dokąd prowadzi świat w swej obecnej formie, ponieważ dostrzegam powolną ale konsekwentną dewaluacje wszelkich wartości. Na rzecz jednej - zysku. Zysk przesłonił wszystkie dziedziny życia - nawet wolontariat nie powstał sam z siebie tylko z chęci wyzysku innych. Jest to zapewne szczytna idea, ale w momencie gdy czemuś służy i jest przedsięwzięciem non profit dla całości. Gdy jednak ktoś osiąga zyski i traktuje wolontariuszy jako obniżenie kosztów pracy, obsługi itd, to jest już wyzysk. Ale nie to jest tematem.
Wstęp ten miał posłużyć do ogólniej sytuacji w medycynie, która nie jest inna, niz cała zyskowna rzeczywistość, która nas otacza. Coraz więcej osób zdaje sobie sprawe, że dzisiejsza medycyna nie leczy tylko utrzymuje przy życiu, bowiem tylko chory pacjent płaci. Zdrowy i umarły nie wydadzą grosza. Choć ze zdrowymi to jest różnie, tzw - szumnie reklamowana - profilaktyka, też zbiera swoje żniwo. Oczywiście trudno winić lekarzy za taki stan, większość z nich stara się wykonywać swoje obowiązki zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą. To bardzo złożony problem.
Powodem mojego wpisu jest film, który wczoraj obejrzałem. Trwa 4 godziny, jest długi ale miejscami pasjonujący. Wykonany z udziałem lekarzy i pacjentów opowiada o Germańskiej Nowej Medycynie, która jest rewolucją w podejściu do chorób, zwłaszcza nieuleczalnych i uznawanych za śmiertelne. Wręcz demaskuje i wyjaśnia błędne podejście medycyny akademickiej oraz trwanie w tym błędzie. Równocześnie film pokazuje całą korupcje oraz działanie i presje wywieraną przez przemysł farmaceutyczny.
Dla kogoś, któremu temat zdrowia jest bliski albo ma w swym otoczeniu kogoś chorego na raka, niewidzącego juz nadzieji, ten powinien go obejrzeć lub polecić. Aczkolwiek trzeba być otwartym na nowe idee, żeby nie doznać wstrząsu albo nie zanegować wszystkiego od razu bo treści zawarte w filmie burzą troszkę światopogląd ;) Ja uważam siebie za otwartego i od dziecka interesują mnie tematy związane w jakis sposób ze zdrowiem, ale powiem szczerze, że film mnie zaskoczył. Poza tym teorie w nim przedstawione są świetnie uzasadnione i częściowo udowodnione. Ale najfajniejsze jest to, ze wiedzę tą można zweryfikować samemu i przekonać się, czy działa. Choć nie bedzie to możliwe bez wzięcia odpowiedzialności za swoje zdrowie na siebie. Ale chyba lepiej być odpowiedzialnym za swoje zdrowie i być zdrowym, niż zrzucać ją na lekarzy i być chorym. Długi weekend nadchodzi - naprawde P O L E C A M :)
http://www.youtube.com/watch?v=HwRBqhAV4CU&feature=g-all-fbc&context=G2ca2fefFAAAAAAAABAA
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu papaja (2012-01-05,09:20): Już posłałam linka przyjaciółce, myślę, że chętnie obejrzy. Sama też jestem ciekawa. Rufi (2012-01-05,09:22): Bardzo ciekawe. Najgorsze jest to, że jak człowiek przyjmuje chemię to boi się w niej zrezygnować.....Każdy z nas by się bał, Ty Maciek również. tygrisos (2012-01-05,12:50): Ela, pewno tak, niemniej po obejrzeniu filmu na pewno mniej. Tam jest sporo o chemioterapii, jest dokładnie opisana przez ... lekarzy. Truskawa (2012-01-05,13:35): A ja pewnie już do końca życia pozostanę po środku. postaram sie w weekend obejrzeć. :) Lubię te Twoje wpisy. Zawsze mają jakiś sens. :) tygrisos (2012-01-05,13:54): Dziękuję :) To lubimy się z wzajemnością, ja tez zawsze czytam, co napiszesz, choć jak sama zuważyłaś - niedługo będziesz naga :) Marysieńka (2012-01-05,15:50): Wszystkie "nowinki" dotyczące zdrowia oglądam..polecany film również obejrzałam:)
|