2011-10-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Biegaczy nie sieją sami się rodzą....cd. (czytano: 1162 razy)
Wszyscy, wszędzie powtarzają mi-regeneracja! Niby wiem , niby chcę, a biegam dalej ... Wariactwo?! tak ! ale.. dobrze się w tym wszystkim czuję, fizycznie i psychicznie )) hehe. Jeszcze tylko dwa starty. Potem zrobię rozbrat z bieganiem aż do świąt.Jeszce jeden maraton i dyszka w stolicy i dam sobie luz....Już mam doła jak o tym myślę ! 3-4 tygodnie bez biegania, 3-4 tygodnie bez potu, zmęczenia, bólu, wyrzeczeń ,.... Tak miło jest się "ściorać" po lesie, umazać błotem , potem usnąć w wannie.
Teraz przez kilka tygodni być przykładnym mężem i ojcem ... Odpoczywać i nic nie robić? e tam tak to się nie da!
Basen, spining, siłownia, body pump ....
Jak tu być normalnym..?no nie da się!
P.s Po 5 latach moje ścieżki biegowe zawędrowały pod dom mego ojca, po 5 latach podaliśmy sobie ręce ,znów potrafimy ze sobą rozmawiać. To moje bieganie jednak na coś się przydało.....! Kocham to moje bieganie !
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |