2009-05-22
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| słabsze dni (czytano: 1393 razy)
Było tak wspaniale, życióweczka na maratonie w Dębnie dodała mi skrzydeł, ale po już tylko gorzej. Forma spadła, cały czas nogi zmęczone, i jeszcze poza bieganiem nie zawsze układa sie pomyślnie. Może to tylko chwilowe, oby, wiem, że trzeba się przełamać i myśleć pozytywnie, i może...coś zmienić w swoim życiu... może jutro obudze się i wszystko będzie kolorowe, a przynajmniej kolorowsze, chciałabym
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora golon (2009-05-22,21:16): tego Ci życzę Natka żeby było lepiej :* :* u mnie też chciałbym żeby się ułożyło wreszcie coś :) no i forma już nie ta co była w marcu w Wa-wie ;/ trzeba ją pod szlifować pod starty na jesień :) pełzacz (2009-05-23,08:51): Naciu trenuje większość treningów z Tobą a jestem facetem o czym doskonale wiesz, poprostu musisz dać sobie troche luzu bo od dobrych 18 miesięcy non stop plan za planem, masz mały kryzys który przetrwasz i wzmocnisz się mentalnie co jest rówinież potrzebne szczególnie na maratonach bardzo mocno Cie wspieram i wracaj z Krakowa bo tęsknie :) Twój Piotr
|