2013-02-12
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| kartka z biegowego dziennika... (czytano: 586 razy)
poniedziałek 11 luty 2013r.
Dystans: 13.1 km
----------------------------
W poniedziałkowy wieczór po raz kolejny rozpocząłem biegową wycieczkę po ulicach Poznania starym wypróbowanym szlakiem biegnącym tradycyjnie od oś.Tysiąclecia na Ogrody poprzez Górny taras Rataj,R.starołęckie,Hetmańską,Reymonta,Bukowską.Pracę kończę na Franowie i dojeżdżam tramwajem przystanek za oś.Lecha.Tam uruchamiam GPS-a i śmigam sobie w dobrym humorze do przodu.Jest super sprawą tak sobie biegać i być niezależnym od środków lokomocji.Fajne jest to poczucie wolności jakie daje bieganie.No i biegnąc delektujesz się wszystkim co cię otacza.Niby ta sama trasa ale dzieje się wokół zawsze coś nowego,bo miasto zwyczajnie żyje swoim rytmem.Chodniki tego wieczoru były pokryte delikatną przymarzniętą warstwą śniegu,który w ciągu dnia poprószył.Do tego nieznaczny mrozik czyli zdrowe powietrze idealne na jogging.Myślami w czasie biegu byłem zupełnie gdzie indziej.W minioną środę odszedł z naszego grona maratończyk Wojtek,który był powszechnie znaną,lubianą i szanowaną osobą w poznańskim biegowym środowisku...miał dopiero 60 lat.To właśnie dla Wojtka dedykuję wszystkie przebiegnięte przeze mnie km w tym miesiącu.To taka moja osobista dedykacja...
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Truskawa (2013-02-12,05:38): Lubię Poznań i czytanie o miejscach które znam sprawia mi ogromną przyjemność. A poza tym to bardzo ciepły wpis. I życzę Ci, żebyś wybiegał dużo kilometrów dla kolegi. On pewnie już korzsyta z najpiękniejszych tras. mariusz67 (2013-02-12,06:20): Dzięki Iza za miły komentarz-pozdrawiam serdecznie. paulo (2013-02-12,08:41): piękna idea! Choć nie znałem Wojtka to też pochylam czoło. Marysieńka (2013-02-12,12:37): Jeżeli zazdroszczę komuś tego, że mieszka w mieście....to tylko i wyłącznie ze względu na oświetlone ulice:))
|