|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | morito (2003-08-16) | Ostatnio komentował | jang (2003-08-20) | Aktywnosc | Komentowano 19 razy, czytano 250 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(morito) | 2003-08-16, 19:44 seper progresja
czy ktos zwracil uwage na progresje pewnego pana z brodka z belchatowa???
ja poprosze o troche moczu do analizy od tego progressmana;-)))
a tak juz calkiem powaznie wojtek co sie z toba dzieje??? |
| | | | | |
ANONIM
(darro) | 2003-08-16, 20:45 Kapelusz
Czy wyżej wzmiankowany podejrzany o doping zawodnik biegł ponownie w ważącym kilkanaście kilogramów kapelusiku ? |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Jans) | 2003-08-17, 20:45 gratulacje dla Wojtka!
...mam nadzieję, że Wojtek nie jechał w samochodzie jak ten co go zdyskowalifikowano!-:))
tak serio to ... brakło Ci Wojtku ok 45 sekund by ..być na pudle!! Tadeusz Dziekońki z wynikiem 3:14.29 był 3-ci w Twej kategorii! NO NO NO!!BRAWA WIELKIE!
kurde...ja tu jestem spokojny o swą życiówkę w porównaniu z panem Kołodko, a tu ...Wojtek niczym rasowy sprinter ze swym rekordem tuż tuż! Cóż tu rzec - cicha woda brzegi rwie!
BRAWO! |
| | | | | |
ANONIM
() | 2003-08-17, 20:46 Ale się narobiło.
Morito.- spokojnie możesz mi na kukać (to jest żartobliwie).Mogę Tobie przez Servisco, przesłać wiaderko moczu. Nawet wojskowe laboratorium nic nie wykryje bo po prostu nic nie biorę, z wyjątkiem magnezu i dużo piję isostaru. Raz się jest na wozie, a raz pod wozem. A moja progresja wyników? Może ciebie to zdziwi, ale jakie to proste. Wystarczy trochę silnej woli , a co za tym idzie trochę popracować. Ostatnio biegałem 30 km dziennie na dwie raty, co wiąże się ze spadkiem wagi. .Do tego rygor w odżywianiu. Nie odpuszczam żadnego polskiego maratonu z wyjątkiem Jelcza-Laskowice. Do tego Jacek Gardener dał mi w Szczytnie lux buty, adidasy produkcji made in China, za które do tej pory jeszcze nie zapłaciłem, bo nie mam na niego namiaru. Myślałem, że będzie w Gdańsku, ale tam wystawiał się kol. Bednarek. Te buty to 10 minut lepiej na wyniku. To miłe, że koledzy doceniają moje wyrzeczenia. Już w Pucku i Gdańsku kilku kolegów przyszło z gratulacjami, a w Rybniku Basia Szlachetka mierzyła mi obwód uda i pytała jak trenuję, że tak poprawiłem wyniki. W Gdańsku nieźle namieszałem w kat. wiekowej M-50. Co niektórych postraszyłem. Ale była młócka. Mało co załapał bym się na pudło. Do Rauta z Bydgoszczy i Tadzia Dziekońskiego brało mi tylko około 40 sekund. A i Tadziu Ruta był w zasięgu. Jednak zaraz za plecami czułem oddech Romka Czecha i Mirka Lasoty. Cała piątka 50 latków wpadała bezpośrednio jeden za drugim Jedynie 1 miejsce w naszej kat. Rupińskiego z Zakopanego (2:36:32) było nie zagrożone. Zapraszam do artykułu z Maratonu Gdańsk 2003, który niebawem ukończę. Dajcie na mój adres pocztą internetową namiar na Jacka chcę mu zapłacić za buty. W końcu umieści mnie na liście dłużników. Kto go zna niech mu da znać, że go szukam. On ma mój bilet wizytowy to może zadzwoni.
PS. Do Darro.- kapelusz miałem cały czas przy sobie. Część trasy w nim biegłem, jednak gdy wzmagał się wiatr ,składałem go i przenosiłem te wietrzne odcinki w majtkach. Wojtek G. – „czerwony kapelusz”.
|
| | | | | |
ANONIM
() | 2003-08-17, 21:29 Mój samochód cały czas stał pod stocznią.
Janek.- ci wschodni koledzy trochę się chyba ostatnio zatracili.Przy zapisach w Gdańsku doszło nawet do scysji między naszymi, karnie stojącymi w kolejce do lekarza biegaczami,a nimi.Przyszli w sile kilkunastu osób i nie bacząc na nic ustawili się bez kolejki przy drzwiach, na co nasi "izwinitie, tak nie na da". Doszło do przepychanek bo dwóch maratończyków nie zgodziło się im ustąpić.Do tego doszedł ten ordynarny kant.Na szczęście na trasie ustawieni byli sędziowie z emblematami, którzy skrupulatnie odhaczali zawodników.Spiker ogłosił dyskwalifikację jegomościa za brak go na dwóch punktach kontrolnych.Bardzo ciekawa sprawa, bo ja pomagałem z Kazikiem Datą byłemu Mistrzowi Europy obecnie kat. M-60 Zygfrydowi Libanowi z Tczewa.Biegłem z nimo d 8 km.Zwierzył mi się, że goni zawodnika z nr. 408 i Sojkę z Władysławowa.Sojkę doszliśmy na 35 km i on myślał, że będzie drugi, a w wynikach jest na trzecim.Pojawił się przed nim jeszcze Litwin Witałas Ciuplys.Może go przeoczył? Jansie.- wcześniej sygnalizowałem o kłopotach z umieszczaniem moich komentarzy w servisie.Chciałem skojarzyć swoj login z sylwetką.Nic z tego nie wyszło, a jeszcze dodatkowo coś skopałem, bo przy przesyłaniu wiadomości pokazuje mi się informacja: "Nie możesz użyć loginu tego autora"
Login jest zarezerwowany i żąda hasła autra.Wszystko mi się pokopało. Jak już przepuści wiadomość to jest to aninim.Czy możecie przywrócić mi poprzedni dostęp do servisu? Jansie, ja z podwózki nie korzystałem. |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2003-08-17, 21:50 Testy antydopingowe
W "Cudzie nad Wisłą" też całe męskie pudło to Ukraina i Białoruś. Myślę, że jeżelibyśmy mieli testy antydopingowe dla pierwszych trójek to ich skład narodowościowy mógłby się trochę zmienić. Ale testy są drogie i orgów na to nie stać. |
| | | | | |
ANONIM
(darro) | 2003-08-17, 22:50 Żagiel
Wszystko zrozumiałem. Przy wietrze w plecy kapelusz robił za żagiel, a gdy wiatr w brzuszek to do majtek kapeluszek. A tak serio to gratulacje. Jesteś jak wino - im starszy tym lepszy. Ile ważysz w kapeluszu ? |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Jans) | 2003-08-18, 21:23 Gratulacje raz jeszcze !
Wojtku o podwożenie Cię nie posądzam bo Cię znam!!!! I wiem żeś gość z zasadami i ...dużym kapeluszem!-:)
Co do loginu do Wojtku do mailnij do Admina on w tej materii specem i ... lub może zmień swój login na inny (WojtekG)?, a moze Admin zna (ma gdzieś w kompie hasła personalne) twe zagubione hasło?
Dalej nie mogę się nadziwić Twe formy!!!OBY tak dalej a załapiesz się na pudło w Nowym Yorku!!!
pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i ..TWE super Buty! |
| | | | | |
ANONIM
(morito) | 2003-08-18, 22:40 Kapelusze z glow przed Wojtkiem
Szczerze podziwiam twoje wyniki. Teraz gdy juz wracam do zdrowia mussze sie sprezyc aby choc twoje plecy w Berlinie obejrzec to by oznaczalo poprawienie zyciowki;-))) I to calkiem sporo, niestety czasu malo a jak powiedzialem jeszcze jestem rekonwalescentem;-)))
Wojtek daj mi maila to ci zrobie login, haslo etc. |
| | | | | |
ANONIM
() | 2003-08-19, 07:43 Nadchodzi ratunek.
Morito.- Właśnie mój rekord życiowy jest z Berlina (3:13:23 - 1997 r.) Mimo, że jestem o 6 lat starszy, dość znacznie się do niego zbliżyłem. Nie zapominaj, że mamy porachunki za Berlin. Mam tam do odrobienia do Ciebie coś około 2 minut. Może uda się rewanż i ogram Zgierzanina? Współczuję z powodu kontuzji. Na swoim przykładzie wiem, jak przerwa w treningach może cofnąć człowieka na wyniku i jak można szybko przeliczyć się (odnosi się do mnie) i przetrenować. Na razie idzie mi dobrze, ale to może szybko się zmienić i człowiek zleci w dół nie wiadomo kiedy? Ale jak wcześniej pisałem, raz jest się na wozie, a raz pod wozem. Cieszę się, że chcesz mi pomóc i poprawić to co skopałem. Prawdopodobnie zainstalowałem tam podwójny Login, do tego nie pamiętam hasła jakim go zabezpieczyłem. Jeżeli to możliwe to wykasuj to co namodziłem. Dobrze by było skojarzyć mój login z sylwetką. Dziękuję kolego za sąsiedzką pomoc. Mój login - wojtekg18@wp.pl
Wojtek G. |
| | | | | |
ANONIM
(Jans) | 2003-08-19, 19:42 RATUNEK na Twej poczcie!
Zkomunikowałem Twą sylwetkę z loginem "wojtek G" zaś hasło wysłałem Ci na pocztę(wojtekg18@wp.p) Wojtku! Napisz czy działa właściwie!
pozdrawiam serdecznie! |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) | 2003-08-19, 20:15 Przepraszam próba mikrofonu.
Janek jestem nawet mile zaskoczony tym co mi napisałeś.A to co się Tobie należy z Poznania, na pewno dostaniesz.Jeśli będziesz chciał skorzystać z mojego pośrednictwa, to daj znać pocztą.Mogę to odebrać, wcześniej odpowiednio organizatorom umotywować sprawę.Teraz sprawdzam, czy to działa? Ciekaw jestem, czy skojarzyłeś sylwetkę z loginem? |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) | 2003-08-19, 20:51 Udana próba.
Janek masz u mnie dobrego browara. Wszystko działa. Szkoda tylko,że wymyśliłeś tak trudne hasło.Mogę kiedyś zapomnieć.Zapisz sobie to mi przypomnisz w razie czego.I o to chodzi. Jako redaktor z uprawnieniami odciążyłeś Admina.To mi się podoba.Tak samo jak dziękuję Orzeszkom - (Danuta i Mietek Orzechowscy) z Warszawy za szybkie przekazanie tel. do Jacka Gardenera, abym mu mógł oddać pieniądze za buty.Janek, może zdążysz jeszcze skoczyć do Moskwy, bo potem będzie trudno, oj b.trudno. |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) | 2003-08-19, 21:12 Muchomory z warszawy.
Darro.- o ile sobie przypominam to podczas Maratonu Warszawa - 2002, między drzewami, migały mi jakieś muchomory w kapeluszu.Nie wiesz co to za dowcipnisie? |
| | | | | |
ANONIM
(Jans) | 2003-08-19, 22:06 No to się cieszę! GRATULACJE
Z hasłem Wojtku to wiesz jak jest w erze hakerów, wirusów i postępu techniki! mam nadzieję że długo je nikt nie złamię bom sie namęczył by i nie było za łatwe i pozostało w pamięci!-:)
Z Poznaniem - to jeżeli mogę Ci poprosić o odbiór owego trofeum to jasna sprawa- ewentualnie mogę Ci posłać upoważnienie. Ale jeżeli wiąże się to z ukończeniem maratonu to w tym roku wymiękam.
Z Browarem to poczekam na na przyszłą wiosnę jak będę ci mógł odważnie spojrzeć na ...TWE ODDALACJĄCE PLECY lub w twarz ale tylko na starcie albo ...na mecie jak już Cię wymasują, wykąpiesz się, wychylisz 2-3 browaki nie za kołnierz ani kalpelusz i ... wtedy mnie zobaczysz na mecie.-:)
Z Moskwą to też poczekam na lepsze czasy, a o trudności się nie martwię, bo podbno jak się zna pana z kapeluszem to i jakieś ulgi nawet w Moskiwe się znajdą!-:)
pozdrawiam!
|
| | | | | |
ANONIM
(darro) | 2003-08-19, 22:44 kukułka
Wojtku
Ja kiedyś w stanie niemiłego wyczerpania organizmu na 36 km maratonu krakowskiego widziałem kukułkę wielkości wielbłąda. Pomaszerowałem 2 km i kukułka znikła. Może to jakaś analogia z muchomorami, a może nie. Za 4 tygodnie pewnie razem będziemy szukać muchomorów. Zapowiadają się jakieś nieziemskie tłumy poszukiwaczy, bo już jest grubo ponad 1000. |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2003-08-20, 10:47 załoga G
Ja też Ci, wojtku G, gratuluję formy. Szkoda że się nie zobaczymy w Zamościu.
Pamiętacie, że dwadzieścia parę lat temu jak byłem dziecięciem był w Teleferiach (porannych telewizyjnych kreskówkach w czasie ferii i wakacji) serial rysunkowy SF pt. Załoga G (załoga dżi). Teraz z całej załogi został nam wojtek dżi :). |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) | 2003-08-20, 12:56 Gdzie Jang startuje?
Jangu.- Czy pojawisz się w Białymstoku? Jeśli tak to zabierz ze sobą zdjęcia, które tobie wcisnąłem prawdę mówiąc niepotrzebnie.Może z nich bym wybrał jedno do działu sylwetki.Wy przeważnie wszyscy macie na dole zainstalowane takie większe.Też bym chciał tymbardziej, że doczkałem połączenia sylwetki z loginem. |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2003-08-20, 16:16 Zamość, Warszawa, Poznań
Miałem te zdjęcia w Krakowie, ale widzieliśmy się dopiero przed samym startem na rynku i wtedy rzecz jasna nie mogłem Ci ich dać. A potem jakoś po Polsce już nie jeździłem. W Białymstoku nie będę. Moje plany są następujące:
Zamość (28-31.08.2003)
Warszawa (14.09.2003)
Poznań? (5.10.2003)
Chyba pojawisz się na 25 OSMW, może wtedy? |
|
|
|
| |
|