Na zdjęciu: Start do Radomskiego Maratonu TrzeĽwo¶ci (zbiory własne)
Pomimo silnej konkurencji z transmisj± meczu półfinałowego siatkarzy, wielu maratończyków nie zrezygnowało z udziału w naszej debiutanckiej imprezie. Debiutanckiej w pełni tego słowa znaczeniu, gdyż Radom go¶cił dotychczas maratończyków tylko raz i było to w 1972 roku (Mistrzostwa Polski). Debiutowali także organizatorzy: Klub Maratończyka AZS Politechniki Radomskiej wraz z MOSiR-em. Kilkana¶cie osób - w tym spora grupka z Radomia i okolic - zadebiutowało na maratońskim dystansie...
Pogoda była wspaniała, a bieganie na pętlach stwarzało możliwo¶ć wspólnego - choć przez krótkie chwile - biegania debiutantów z kolegami i koleżankami weteranami maratońskich tras.
Dla miejscowych zawodników dodatkow± atrakcj± był wspólny bieg z najlepszy radomskim długodystansowcem Arturem Błasińskim, który pobiegł wybitnie rekreacyjnie. My¶lę, że uczestnicy imprezy nie żałuj± tych kilku godzin spędzonych nad radomskim zalewem, którym dodatkowo nie pozwalał się nudzić rubaszny Wasyl, który oprócz wielogodzinnego gadania dał radę pstrykn±c ok 800 zdjęć. |