| | | |
|
| 2010-06-25, 11:39
2010-06-25, 11:15 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Ale co z flakami???Czy ona umie ugotować flaki??? O flakach nigdy nic nie pisała, a bez tego nie może być Mistrzynią Zupy. |
Jerzy...
Ja gotuję znakomite flaki:)
Ale robię to bardzo rzadko, bo mój Pan Mąż nie lubi:(
Ja zaś uwielbiam.....
(A zrobienie naprawdę dobrych flaków wcale nie jest takie oczywiste.) |
|
| | | |
|
| 2010-06-25, 16:43
2010-06-25, 11:39 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Jerzy...
Ja gotuję znakomite flaki:)
Ale robię to bardzo rzadko, bo mój Pan Mąż nie lubi:(
Ja zaś uwielbiam.....
(A zrobienie naprawdę dobrych flaków wcale nie jest takie oczywiste.) |
mi tam wszystko smakuje u Ciebie, Gaba... ;)) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-06-25, 16:48
2010-06-25, 11:39 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Jerzy...
Ja gotuję znakomite flaki:)
Ale robię to bardzo rzadko, bo mój Pan Mąż nie lubi:(
Ja zaś uwielbiam.....
(A zrobienie naprawdę dobrych flaków wcale nie jest takie oczywiste.) |
no to będę u Ciebie za trzy godzinki:) uwielbiam flaki:) |
|
| | | |
|
| 2010-06-25, 19:32 Lament...
LINK: http://majkaskrzypniak.wrzuta.pl/audio/2HavOAboQZi/hanna_banaszak_i_miroslaw_czyzykiewicz_-_lament |
No i zakończyliśmy chwalebnie rok szkolny...
Tym samym urodziło się pytanie: "cieszyć się czy zgrzytać zębami?", i sama nie wiem....
Jak byłam uczennicą, to się rzecz jasna cieszyłam, ale odkąd jestem matką trzech nieco nadaktywnych chłopców w wieku przedszkolno-szkolnym, wyraźnie zmieniła mi się percepcja...
Mirosław Czyżykiewicz, Hanna Banaszak : "Zanim będziesz u brzegu".
Kto mnie zechce, kto wysłucha, kto pokocha (...) ?
:)))))))))) |
|
| | | |
|
| 2010-06-25, 19:54
Hej wszystkim!
Dziś w Szwecji jest wielkie święto - "midsommar", czyli "środek lata". Święto obchodzone w pierwszy piątek po przesileniu letnim i chyba ważniejsze dla nich niż Boże Narodzenie. Jest czysto pogańskie, wywodzi się jeszcze z wierzeń wikingów. Dziś cała Szwecja pije na umór... Zasada jest jedna - impreza MUSI się odbywać na dworze. Za zwyczaj tak się trafia, że tego dnia albo leje, albo ostro wieje, albo jedno i drugie. Ale nikogo to nie odstrasza. Stawia się namioty i imreza trwa zwykle od 12 w południe do óźnych godzin rannych. Im gorsza pogoda tym więcej alkoholu :) A miesza się wszystko... Przeważają bimbry własnej roboty, schapsy i inne mocne kolorowe alkohole. Ich sprzedaż rośnie w tym tygodniu siedmiokrotnie :)))) Powiem wam jedno - o Polakach krąży opinia, że dużo piją, ale w porównaniu ze Szwedami jesteśmy wciąż daleko w tyle :) I niech tak zostanie :) |
|
| | | |
|
| 2010-06-25, 19:59
2010-06-25, 19:54 - tdrapella napisał/-a:
Hej wszystkim!
Dziś w Szwecji jest wielkie święto - "midsommar", czyli "środek lata". Święto obchodzone w pierwszy piątek po przesileniu letnim i chyba ważniejsze dla nich niż Boże Narodzenie. Jest czysto pogańskie, wywodzi się jeszcze z wierzeń wikingów. Dziś cała Szwecja pije na umór... Zasada jest jedna - impreza MUSI się odbywać na dworze. Za zwyczaj tak się trafia, że tego dnia albo leje, albo ostro wieje, albo jedno i drugie. Ale nikogo to nie odstrasza. Stawia się namioty i imreza trwa zwykle od 12 w południe do óźnych godzin rannych. Im gorsza pogoda tym więcej alkoholu :) A miesza się wszystko... Przeważają bimbry własnej roboty, schapsy i inne mocne kolorowe alkohole. Ich sprzedaż rośnie w tym tygodniu siedmiokrotnie :)))) Powiem wam jedno - o Polakach krąży opinia, że dużo piją, ale w porównaniu ze Szwedami jesteśmy wciąż daleko w tyle :) I niech tak zostanie :) |
|
| | | |
|
| 2010-06-25, 20:13
2010-06-25, 19:59 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
No to...BĘC :)))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-06-25, 20:50
2010-06-25, 19:54 - tdrapella napisał/-a:
Hej wszystkim!
Dziś w Szwecji jest wielkie święto - "midsommar", czyli "środek lata". Święto obchodzone w pierwszy piątek po przesileniu letnim i chyba ważniejsze dla nich niż Boże Narodzenie. Jest czysto pogańskie, wywodzi się jeszcze z wierzeń wikingów. Dziś cała Szwecja pije na umór... Zasada jest jedna - impreza MUSI się odbywać na dworze. Za zwyczaj tak się trafia, że tego dnia albo leje, albo ostro wieje, albo jedno i drugie. Ale nikogo to nie odstrasza. Stawia się namioty i imreza trwa zwykle od 12 w południe do óźnych godzin rannych. Im gorsza pogoda tym więcej alkoholu :) A miesza się wszystko... Przeważają bimbry własnej roboty, schapsy i inne mocne kolorowe alkohole. Ich sprzedaż rośnie w tym tygodniu siedmiokrotnie :)))) Powiem wam jedno - o Polakach krąży opinia, że dużo piją, ale w porównaniu ze Szwedami jesteśmy wciąż daleko w tyle :) I niech tak zostanie :) |
Skandynawowie to pijacy ?!?!?
Brzmi to dziwnie, ale ja w pełni potwierdzę Twoje spostrzeżnia. Mianowicie byłem kilka lat temu w krainie Tysiąca Jezior na Rajdzie Finlandii. I nigdy wcześniej ani też później nie spotkałem tak dużej liczby pijanych kibiców na imprezie sportowej (nie mylić z Subaru Imprezą Petera Solberga). Dziesiątki potykających się o byle co kibiców, mających problem z utrzymaniem równowagi facetów, na zawodach, na których trzeba zawsze zachować zdrowy rozsądek to był przerażający widok!!!!
Jak fajnie, że jesteśmy tylko Polakami:)))) |
|
| | | |
|
| 2010-06-25, 21:03
Oj, przez dwa miesiące pracowałem w Niemczech z Finem, byli też nasi Górale, ale zdecydowanie ustępowali mu w ilości spożywanego alkoholu, oni pili szklankami, on butelkami. |
|
| | | |
|
| 2010-06-25, 22:05
Cześć Trebi:))
A tak korzystając z okazji publicznie zapytam: widzimy się w Limanowej ?
Wpadnij Robert, będzie zajefajnie:)) |
|
| | | |
|
| 2010-06-25, 22:13
2010-06-25, 22:05 - adamus napisał/-a:
Cześć Trebi:))
A tak korzystając z okazji publicznie zapytam: widzimy się w Limanowej ?
Wpadnij Robert, będzie zajefajnie:)) |
Robercik się odżegnywał...
Ale Ty też się odżegnywałeś:)
No cóż...tylko krowa nie zmienia zdania:)) |
|
| | | |
|
| 2010-06-25, 22:28
2010-06-25, 22:05 - adamus napisał/-a:
Cześć Trebi:))
A tak korzystając z okazji publicznie zapytam: widzimy się w Limanowej ?
Wpadnij Robert, będzie zajefajnie:)) |
Na pewno Mireczku będzie zajefajnie w Limanowej w co absolutnie nie wątpię:)
Wszystko będzie w moim przypadku zależało od tego jak mi się ułoży przyszły tydzień.
Mam teraz straszny kocioł i ciężko mi cokolwiek planować.
Ale nawet jak mnie nie będzie fizycznie to całym duchem będę z Wami:)
Pozdrówka:)
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-06-26, 06:32
Wstajemy już, czy jeszcze troszkę pośpimy??:) |
|
| | | |
|
| 2010-06-26, 06:40
2010-06-26, 06:32 - miniaczek napisał/-a:
Wstajemy już, czy jeszcze troszkę pośpimy??:) |
Wstaliśmy....
Codzienne, od lat kultywowane nawyki, nas obudziły:( |
|
| | | |
|
| 2010-06-26, 06:52
2010-06-26, 06:40 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Wstaliśmy....
Codzienne, od lat kultywowane nawyki, nas obudziły:( |
ja staram się, niezmiennie od kilku lat, to zmienić u siebie, ale nie wychodzi:( |
|
| | | |
|
| 2010-06-26, 06:56
Witam o poranku. Dziś sobota dwudziesty szósty dzień czerwca.
W 1295 Przemysła II koronowano w katedrze gnieźnieńskiej na króla Polski. Przyjmuje się, że od tego dnia Orzeł Biały jest symbolem Polski.
W dniu dzisiejszym urodziny obchodzi Paweł Stanisz forumowy elpaya. Paweł, życzymy Tobie wszystkiego najlepszego.
Trzymaj się zdrowo i do zobaczenia w Warszawie. |
|
| | | |
|
| 2010-06-26, 07:08
LINK: http://www.youtube.com/watch?v=tKydLy3ZrC0 |
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Za oknem kolejny letni, upalny dzień. Aż chce się pojechać nad wodę i pomoczyć tyłek. A potem na lody (gałkowane, bo takich z automatu nie lubię), może jeszcze odbrobinka opalania na kocyku (odrobinka, bo opalanie mnie śmiertelnie nuży), wieczorem zaś ognisko i zajadanie truskawek....
A co?!
Pomarzyć nie można???
Z wszystkich tych wymienionych rzeczy tylko truskawki wchodzą w rachubę, bo za oknem parszywie, jak co najmniej od dwóch miesięcy.
Ktoś to ostatnio powiedział "ładną jesień mamy tego lata". Nie lubię upałów - to fakt znany, ale to co za oknem, przerosło mnie psychicznie już dawno temu....
Czy ktoś ma na zbyciu kożuch? Najlepiej taki do kostek.....
Miłego dnia, Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy.
W linku piosenka - raczej gniot...ale za to JAKA ONA LETNIA i kierująca myśli w stronę upalnego lata..... |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-06-26, 07:16
2010-06-26, 07:08 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Za oknem kolejny letni, upalny dzień. Aż chce się pojechać nad wodę i pomoczyć tyłek. A potem na lody (gałkowane, bo takich z automatu nie lubię), może jeszcze odbrobinka opalania na kocyku (odrobinka, bo opalanie mnie śmiertelnie nuży), wieczorem zaś ognisko i zajadanie truskawek....
A co?!
Pomarzyć nie można???
Z wszystkich tych wymienionych rzeczy tylko truskawki wchodzą w rachubę, bo za oknem parszywie, jak co najmniej od dwóch miesięcy.
Ktoś to ostatnio powiedział "ładną jesień mamy tego lata". Nie lubię upałów - to fakt znany, ale to co za oknem, przerosło mnie psychicznie już dawno temu....
Czy ktoś ma na zbyciu kożuch? Najlepiej taki do kostek.....
Miłego dnia, Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy.
W linku piosenka - raczej gniot...ale za to JAKA ONA LETNIA i kierująca myśli w stronę upalnego lata..... |
...A u mnie jest ładnie. Dzis mam wolną sobotę, więc spędzę ja bardzo pracowicie. Czasem będę tu zaglądał i kontrolował co się tu wyprawia. Trening miał być rano, ale będzie wieczorem.
No to znikam. |
|
| | | |
|
| 2010-06-26, 07:18
2010-06-26, 07:08 - mamusiajakubaijasia napisał/-a:
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Za oknem kolejny letni, upalny dzień. Aż chce się pojechać nad wodę i pomoczyć tyłek. A potem na lody (gałkowane, bo takich z automatu nie lubię), może jeszcze odbrobinka opalania na kocyku (odrobinka, bo opalanie mnie śmiertelnie nuży), wieczorem zaś ognisko i zajadanie truskawek....
A co?!
Pomarzyć nie można???
Z wszystkich tych wymienionych rzeczy tylko truskawki wchodzą w rachubę, bo za oknem parszywie, jak co najmniej od dwóch miesięcy.
Ktoś to ostatnio powiedział "ładną jesień mamy tego lata". Nie lubię upałów - to fakt znany, ale to co za oknem, przerosło mnie psychicznie już dawno temu....
Czy ktoś ma na zbyciu kożuch? Najlepiej taki do kostek.....
Miłego dnia, Ptysie Wy moje Miętowe:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem na twarzy.
W linku piosenka - raczej gniot...ale za to JAKA ONA LETNIA i kierująca myśli w stronę upalnego lata..... |
nie chcę Cię denerwować z rana, ale u mnie jest ładnie, właściwie to aż za ładnie:) za 3 godzinki już mi się nie będzie podobać, więc idę teraz cosik przelecieć, bo wieczorek mam zajęty:)
a propos, chcesz trochę słońca i temperatury ode mnie??:) |
|
| | | |
|
| 2010-06-26, 07:27
2010-06-26, 07:18 - miniaczek napisał/-a:
nie chcę Cię denerwować z rana, ale u mnie jest ładnie, właściwie to aż za ładnie:) za 3 godzinki już mi się nie będzie podobać, więc idę teraz cosik przelecieć, bo wieczorek mam zajęty:)
a propos, chcesz trochę słońca i temperatury ode mnie??:) |
Bardzo chcę!
Ileż mozna znosić pluchę za oknem? W końcu jest koniec czerwca!
Kiedy teściowa przez telefon raportuje Kubie, że u nich cały czas słońce i ciepło, to zaczynam przemyśliwać nad czasową emigracją na Ziemię Lubuską... (Na szczęście szybko sobie przypominam, że zasady tam panujące są obce mojej rogatej duszy, i zostaję w parszywie zimnej, deszczowej Rudawie.)
Czy Wy wiecie, że u mnie we wsi wciąż są pola na których stoi woda?!!!
I ta woda stoi tam nieprzerwanie od 16 maja!
Lato, psiakość!!
W tym roku już dwa razy założyłam sandały!!
DWA, podkreślam:((((((( |
|