| | | |
|
| 2009-04-17, 06:17
Witam RGO,u mnie tylko 6 stopni,ale słońce przyświeca.Ciekawe,czy mój przyjaciel Trebi obchodzi dziś imieniny? |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 06:55
Dzień dobry, cześć i czołem:)
Miłego dnia dla wszystkich i uśmiechu na dzisiaj:)
Dziś 17 kwietnia.
Urodzili się:
6 p.n.e. – Jezus Chrystus (wg hipotezy Molnara)
Stanisław Jachowicz.
Na wierszykach Jachowicza - ze zdecydowanie innej epoki - w dużym stopniu się wychowałam:) To Jachowicz napisał znany wszystkim wiersz o chorym kotku, który leżał w łóżeczku.
Mnie zawsze rozbrajało swoiste poczucie humoru zawarte w jego utworkach:)
Mój ulubiony:
"Zaszyj dziurkę póki mała
Mama Zosię przestrzegała.
Ale Zosia niezbyt skora
Odwlekała do wieczora.
Z dziurki dziura się zrobiła,
A choć Zosia i zaszyła,
Popsuła się suknia cała.
Źle, że mamy nie słuchała"
Takie tam:))))))
Dziś też dzień wyjazdu pewnej grupy przyjaciół do Dębna via Borowy Młyn:)))
Jestem już prawie gotowa. Jeszcze tylko fryzjer, kosmetyczka, dentysta, manicure, pedicure, małe zakupy odzieżowe, masaż relaksacyjny gorącymi kamieniami, odebrać od optyka soczewki kontaktowe, od cukiernika tort na drogę, od kominiarza życzenia, a od grabaża trumnę, i mogę jechać:)
Tak naprawdę to jeszcze spakować się, skonstruować moim chłopakom obiad na dwa dni, i pojechać z nimi do szkoły muzycznej, i....już będę gotowa:)
Ptysie moje miętowe...miłego dnia:)
Przeżyjmy go ładnie i z uśmiechem:))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 07:59
2009-04-17, 06:12 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Witajcie wszyscy, witaj Marysieńko. Nie dziw się, że jesiennie, bo na dziś zapowiadają deszcz. Najważniejsze, że w niedzielę ma być słonecznie i ok. 13'C. Czyli całkiem dobrze do biegania. Miłego dnia... |
to tak samo jak w Gorlicach zachmurzone niebo jest i ma padać dzisiaj :) na 11:30 idę do Parku popatrzeć jak sobie latają na Przełajach Szkoły Ponadgimnazjalne :)
Jutro w Częstochowie też ma być dobrze ponoć pogoda do biegania :)
Miłego Dnia |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 08:01
2009-04-17, 06:17 - Zulus napisał/-a:
Witam RGO,u mnie tylko 6 stopni,ale słońce przyświeca.Ciekawe,czy mój przyjaciel Trebi obchodzi dziś imieniny? |
Witaj Zulusiku. Obchodzi, obchodzi. Co roku o tej samej porze:)
U mnie tera 14 stopniów i z lekka pochmurnie.
Zaraz jadę na ściąganie szwów z mojej chorej łapki a po 16 rozpoczynam trzydniową podróż zwiazaną z Maratonem w Dębnie.
Miłego dziona for all:) |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 09:57 Miałem sen
LINK: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=2&action=44&code=13491 | Witajcie Ergieowianie!!!
"Miałem dzisiaj straszny sen. Jakieś bliżej nieokreślone spore miasto. Setki, a nawet tysiące biegaczy. Maraton. Robię rozgrzewkę, w trakcie której tracę orientację..."
Ciąg dalszy w blogu (link powyżej)...
Od rana w związku z powyższym chodzę na podwyższonych "obrotach"... Kupiłem trzy litry mineralnej i zaraz będę się gasił... Rety... pojutrze Dębno!!!!! |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 10:15
2009-04-17, 09:57 - dario_7 napisał/-a:
Witajcie Ergieowianie!!!
"Miałem dzisiaj straszny sen. Jakieś bliżej nieokreślone spore miasto. Setki, a nawet tysiące biegaczy. Maraton. Robię rozgrzewkę, w trakcie której tracę orientację..."
Ciąg dalszy w blogu (link powyżej)...
Od rana w związku z powyższym chodzę na podwyższonych "obrotach"... Kupiłem trzy litry mineralnej i zaraz będę się gasił... Rety... pojutrze Dębno!!!!! |
Oj!!!
Zaczyna się dziać....
Co niektórzy zaczynają się stresować:))) |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 10:16
2009-04-17, 09:57 - dario_7 napisał/-a:
Witajcie Ergieowianie!!!
"Miałem dzisiaj straszny sen. Jakieś bliżej nieokreślone spore miasto. Setki, a nawet tysiące biegaczy. Maraton. Robię rozgrzewkę, w trakcie której tracę orientację..."
Ciąg dalszy w blogu (link powyżej)...
Od rana w związku z powyższym chodzę na podwyższonych "obrotach"... Kupiłem trzy litry mineralnej i zaraz będę się gasił... Rety... pojutrze Dębno!!!!! |
Dario...
Wyluzuj...
To tylko maraton!!!!
Śliczna fotka...
Czyżbyś się bał??? :))) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 10:59
2009-04-17, 10:16 - marysieńka napisał/-a:
Dario...
Wyluzuj...
To tylko maraton!!!!
Śliczna fotka...
Czyżbyś się bał??? :))) |
Marysiu, ja?... Bał?... No co Ty!...
Jestem wyluzowany... jestem spokojny... :)
PS. OK. Nie jestem... Co robić? Może jakaś kąpiel w błotku? Ciepłe kamienie... olejki... |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 11:07
2009-04-17, 10:59 - dario_7 napisał/-a:
Marysiu, ja?... Bał?... No co Ty!...
Jestem wyluzowany... jestem spokojny... :)
PS. OK. Nie jestem... Co robić? Może jakaś kąpiel w błotku? Ciepłe kamienie... olejki... |
Darku..
Co robić...
Ja polecam.....no wiesz co polecam!!!!
Ale nie ode mnie zależy czy tak zrobisz:)))) |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 12:21
2009-04-17, 10:15 - marysieńka napisał/-a:
Oj!!!
Zaczyna się dziać....
Co niektórzy zaczynają się stresować:))) |
Ja tam już od wtorku we łbie mam tylko to. Mam pietra, bo najwięcej w tym roku poleciałem 23km. A tu kurna dwa razy tyle.
Dzisiaj ze względu na naprawę samochodu zrobiłem 8km. truchciku, bo nie miałem jak się dowlec do domu. Czyli rozruch zaliczony. Prognostyk dobry jest, bo się prawie nawet nie spociłem.
Teraz trochę porabotania i o 18:37 wskakuję do pociągu powitać Janusza i Trebsona. Potem Gaba, Adamusek i .... długo długo nic, a na koniec Borowy Młyn.
Trzy dni w podróży, żeby się przez pół dnia pocić. Czas na zmianę lekarza :) |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 12:23 Prawo jazdy
Robert, Janusz - weźcie ze sobą prawko.
Mirek biegnie na życiówkę, więc mając przed oczami Poznań to może nie być stanie jechać. Ja swoje wziąłem, ale tak głowy nie dam, że będę rześki.
W razie czego dobrze byłoby mieć wybór, kto i jaki czas będzie jechał.
Ewentualnie Gaba - prawka nie ma to jej nie zabiorą ;)) |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 12:25
2009-04-17, 12:21 - Kowal napisał/-a:
Ja tam już od wtorku we łbie mam tylko to. Mam pietra, bo najwięcej w tym roku poleciałem 23km. A tu kurna dwa razy tyle.
Dzisiaj ze względu na naprawę samochodu zrobiłem 8km. truchciku, bo nie miałem jak się dowlec do domu. Czyli rozruch zaliczony. Prognostyk dobry jest, bo się prawie nawet nie spociłem.
Teraz trochę porabotania i o 18:37 wskakuję do pociągu powitać Janusza i Trebsona. Potem Gaba, Adamusek i .... długo długo nic, a na koniec Borowy Młyn.
Trzy dni w podróży, żeby się przez pół dnia pocić. Czas na zmianę lekarza :) |
Myślałem, że tylko ja jestem taki spietrany. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 12:27 Numer startowy Dębno
A wie ktoś może, gdzie znaleźć swój numer startowy? Na liscie w pozycji opłata/numer jest u wszystkich pusto :( |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 12:41
2009-04-17, 12:27 - Kowal napisał/-a:
A wie ktoś może, gdzie znaleźć swój numer startowy? Na liscie w pozycji opłata/numer jest u wszystkich pusto :( |
Z tego co pamiętam, to numery startowe są nadawane dopiero na miejscu w biurze zawodów.
LUUUUUUUUUZIK PANOWIE !!!!!!!!!!
Będzie dobrze :-) |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 12:54
Tak z ciekawości sprawdziłem trasę ..
Rudawa - Dębno - 564 km 6h40'
Rudawa - Wiedeń - 442 km 5h47'
|
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 12:56
2009-04-17, 12:54 - Grzegorz J napisał/-a:
Tak z ciekawości sprawdziłem trasę ..
Rudawa - Dębno - 564 km 6h40'
Rudawa - Wiedeń - 442 km 5h47'
|
Będziemy za Was trzymać kciuki. |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 12:57
2009-04-17, 12:27 - Kowal napisał/-a:
A wie ktoś może, gdzie znaleźć swój numer startowy? Na liscie w pozycji opłata/numer jest u wszystkich pusto :( |
Tak - tuż przed biegiem i w trakcie będziesz miał go na koszulce mniej więcej na wysokości 4 żebra :)
(gdzie będziesz przechowywał go wcześniej nie pytam ..) ;D |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 12:59
2009-04-17, 12:56 - jerzymatuszewski napisał/-a:
Będziemy za Was trzymać kciuki. |
My za startujących w Dębnie też ;) ... w Wiedniu start o 9-tej ... więc nawet pospać nie dadzą |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 13:02
2009-04-17, 12:54 - Grzegorz J napisał/-a:
Tak z ciekawości sprawdziłem trasę ..
Rudawa - Dębno - 564 km 6h40'
Rudawa - Wiedeń - 442 km 5h47'
|
Grzesiu ja mam do Berlina 187 km (2h27') a jechałem na półmaraton do Żywca 436 km (5h21') :D |
|
| | | |
|
| 2009-04-17, 13:17
Dobra rada dla zestresowanych....
Ja też byłam, ale...pomyślałam sobie o ciepłym, leniwym seksie i od razu mi stres minął...pełen spokój - mówię Wam:))
Musiałam poprzestać na myślach, bo mój rodzony mąż zamiast podbać o mój ogródek, wziął łopatę, grabie, pazurki i poszedł do sadu.
Z tego co wiem, obrabia lipę:))))))
Idę do wanny, a potem namaszczę się wonnościami.
Jak relaks, to relaks:) |
|