|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | jang (2003-03-28) | Ostatnio komentował | Jaro (2005-04-22) | Aktywnosc | Komentowano 5 razy, czytano 201 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(jang) | 2003-03-28, 17:23 Porubsky Maraton – Ostrava 03.2003
Otto Seitl to postać znana dość dobrze polskim maratończykom. W październiku 2002 miał przebiec swój 300-ny maraton. Do tej pory pewnie jest już trzysta kilkanaście na liczniku. Otto biega też często u nas, spotkałem go w zeszłym roku w Szczytnie, w Białymstoku i Poznaniu.
Tych co odwiedzili go jesienią zeszłego roku także na jednym z ostrawskich maratonów obdarował pamiątkowymi statuetkami. Każdego kto tam przebiegł 42 195 m.
Pozdrawiam Otto i Piotra, autora powyższego tekstu.
PS: Też nie mogłem doczekać do Dębna z rozpoczęciem sezonu maratonowego i zrobiłem sobie kamaeralną, jednoosobową imprezę maratońską w Puszczy Kampinoskiej. Punktów odżywczych nie było a ja wyruszając nawet nie przypuszczałem że natruchtam 44 kilosy.
Do zobaczenia, mam nadzieję, w Dębnie! |
| | | | | |
ANONIM
(marcin 70) | 2003-03-28, 20:49 Porubsky Maraton – Ostrava 03.2003
kolega z kolejarza (Dominik Drygalski) też tam biegł. I kurcze, tak zachwalał ten maraton jak Ty to czynisz! Może się tam pojawię. No i gratuluję poprawienia rekordu życiowego - jestem pod wrażeniem. Sam zamierzam zaatakować w Dębnie 3.30.. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(piotr wiercioch) | 2003-03-31, 17:00 Porubsky Maraton – Ostrava 03.2003
Co do 300 maratonów Otto, to na stronie www.volny.cz/mk.seitl jest relacja z tego trzysetnego z fotografiami.
Podziwiam Janga za samotny maraton. Napewno wspaniale iegnie się np. w Berlinie w tłumie ponad 30.000 biegaczy, podobnie przyjemnie w grupce kilkudziesięciu osób, ale w pojedynkę to już ideał, bieg w najczystszej formie.
Zazdroszczę i być może ukradnę ten pomysł. |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2003-03-31, 18:49 Kraść nie trzeba
Pomysłu nie opatentowałem, myślę że nie jestem pierwszym tego typu maratończykiem. Nawet polecam, bo co puszcza to puszcza: knieja, zapachy, sarenki, miękkie podłoże, nieznany teren. Najlepiej odbiec od samochodu lub przystanku ile się da, a potem to już nie ma odwrotu... |
| | | | | |
ANONIM
(Jaro) | 2005-04-22, 15:00 Porubsky Maraton – Ostrava 03.2003
Miałem okazję biegać w IV Porubskim Maratonie i wrażenia z tego maratonu także mam pozytywne.Każdy kto ukończył otrzymał mały pucharek.Warto tam chociaż raz być, bo w Ostrawie w ciągu roku odbywa się kilka maratonów. |
|
|
|
| |
|