|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Admin (2007-09-13) | Ostatnio komentował | Mirek Wira (2008-04-25) | Aktywnosc | Komentowano 19 razy, czytano 593 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2007-09-13, 18:46 Polski Zwiazek Łamania Karier
Łukasz, od razu przypomina mi się historia Jurka Skarżyńskiego, który też 3-krotnie nie pojechał na Olimpiadę, chociaż miał realne szanse na medal. Trzy razy - za każdym razem decyzją działaczy... Warto byś z Jurkiem porozmawiał na ten temat na jakichś zawodach, to na prawdę wciagająca historia z końcówki lat 70 i początku 80-tych...
A swoja drogą nigdy nie mogłem zrozumieć czemu PZLA śrubuje limity ponad limity PKOL itd. To własnie na takich imprezach hartuje sie stal, a młodzi zawodnicy nabierają doświadczenia, ogłady, animuszu i chęci do dalszych mocnych treningów. Po prostu permanentnie się oszczędza na zawodnikach, zamiast zdobyć pieniadze na ich szkolenie. Chociaż znałem tez przypadki, gdy sponsor mówił ZAPŁACIMY, a związek NIGDZIE NIE POJEDZIE bo... |
| | | | | |
| 2007-09-13, 20:39 To nie pierwszy raz.
Związek zapomniał zgłosić Polkę do zawodów...
Rewelacja mistrzostw Polski, zdobywczyni złotego medalu w trójskoku, 22-letnia Joanna Skibińska miała szansę na wywalczenie minimum na MŚ w Osace, ale podczas ME do lat 23 nie wystartowała, gdyż PZLA... nie zgłosił jej do zawodów.
Co zdarzyło się w Debreczynie? Opowiada Joanna Skibińska, która podczas MP skoczyła 14,04 m i na Węgrzech miała szansę na uzyskanie wyniku 14,20, który dałby jej przepustkę do MŚ w Osace: - Proszę sobie wyobrazić, jak czuje się pretendująca do medalu zawodniczka, która jest już w połowie rozgrzewki przed eliminacyjnym występem w trójskoku, gdy nagle otrzymuje wiadomość, że nie ma jej na liście startowej... A ja właśnie znalazłam się w takiej sytuacji. Nawet nie wyobrażałam sobie, że coś takiego może się zdarzyć. Okazało się jednak, że wszystko jest możliwe. Po prostu ktoś w PZLA popełnił błąd i zgłoszono mnie tylko do skoku w dal, pomijając trójskok. Termin oficjalnych zgłoszeń minął i już nie było siły - zostałam wyeliminowana przez własny związek. Nie muszę chyba opowiadać, jak wielkie było moje rozżalenie.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2007-09-13, 21:08
Burdel taki sam jak w PZPN-ie !Ja się pytam co robi Pani prezes Szewińska???!!!Istny cyrk i tyle!Najbardziej rozśmieszyła mnie sytuacja jak bodajże bobsleiści zbierali publicznie pieniądze na bobsleja ,bo nie mieli na czym startować:-)))))))))))))))Normalnie parodia westernu!:-)))Układy zawsze bedą dopóki dopóty te stare zgredy będą siedziały w związkach!Szkolenie młodzieży i utalentowanych zawodników w Polsce jest na tak marnym poziomie że szkoda gadać.Tylko raz po raz z pod ręki jakiegoś trenera-pasjonata wyjdzie dobry zawodnik. |
| | | | | |
| 2007-09-13, 21:12 Super Artykuł.
2007-09-13, 21:08 - jarekurbi napisał/-a:
Burdel taki sam jak w PZPN-ie !Ja się pytam co robi Pani prezes Szewińska???!!!Istny cyrk i tyle!Najbardziej rozśmieszyła mnie sytuacja jak bodajże bobsleiści zbierali publicznie pieniądze na bobsleja ,bo nie mieli na czym startować:-)))))))))))))))Normalnie parodia westernu!:-)))Układy zawsze bedą dopóki dopóty te stare zgredy będą siedziały w związkach!Szkolenie młodzieży i utalentowanych zawodników w Polsce jest na tak marnym poziomie że szkoda gadać.Tylko raz po raz z pod ręki jakiegoś trenera-pasjonata wyjdzie dobry zawodnik. |
Sam zanm Huberta ale nie wiedziałem ze to wsyztsko tak wygladało.
Warto aby ten artykuł przyczytały młokosy z PZLA i Szewońska.
|
| | | | | |
| 2007-09-13, 21:18 Czas na zmiany
2007-09-13, 21:08 - jarekurbi napisał/-a:
Burdel taki sam jak w PZPN-ie !Ja się pytam co robi Pani prezes Szewińska???!!!Istny cyrk i tyle!Najbardziej rozśmieszyła mnie sytuacja jak bodajże bobsleiści zbierali publicznie pieniądze na bobsleja ,bo nie mieli na czym startować:-)))))))))))))))Normalnie parodia westernu!:-)))Układy zawsze bedą dopóki dopóty te stare zgredy będą siedziały w związkach!Szkolenie młodzieży i utalentowanych zawodników w Polsce jest na tak marnym poziomie że szkoda gadać.Tylko raz po raz z pod ręki jakiegoś trenera-pasjonata wyjdzie dobry zawodnik. |
W piłce nożnej głównie lecz w innych dyscyplinach sportu także a najczęściej w polityce wymienia się trenerów, prezesów , czy polityków po nieudanych występach. W PZLA pani prezes trwa jak skała pomimo, że się nato stanowisko kompletnie nie nadaje. Została wybrana za dawne zasługi ale czasy się zmieniają i trzeba nowych menagerów. |
| | | | | |
| 2007-09-13, 23:08 Przykro to czytać
Po takim artykule jako wielkiego pasjonaty la czuję smutek :( I wielki szacunek dla Huberta jak i Michała . |
| | | | | |
| 2007-09-14, 02:43 Wrażenie
Kilka razy widziałęm Panią PREZES Sz. na różnych zawodach jako VIP'a. Stała jak tyczka, sztywna, zero emocji, zaangażowania, ot, VIP najgorszej kategorii. Gdy zagadałem, puściła mimo uszy, za ważna by rozmawiać z jakimś łebkiem.
Ale to nie ważne, istotne jest to co napisał Henry, chociaz czasem się nie zgadzamy - jakie predyspozycje ma Pani Prezes do zarządzania PZLA? Poza historycznymi zasługami, które nie mają w tym przypadku żadej wartości? Niestety żadne. Zero merytoryki, zero doświadczenia w tego typu zadaniach, ot, figurantka, stójkowa chciałoby się powiedzieć... Ale ładnie wyglada na tapecie - Prezez PZLA, Mistrzyni Olimpijska bla bla bla...
To nie pisałem ja, to ktoś się w nocy na moje kont włamał !!! |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-09-14, 10:21
2007-09-13, 21:18 - henry napisał/-a:
W piłce nożnej głównie lecz w innych dyscyplinach sportu także a najczęściej w polityce wymienia się trenerów, prezesów , czy polityków po nieudanych występach. W PZLA pani prezes trwa jak skała pomimo, że się nato stanowisko kompletnie nie nadaje. Została wybrana za dawne zasługi ale czasy się zmieniają i trzeba nowych menagerów. |
Bardzo się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się, że p. Szewińska została prezesem PZLA, ale szczerze sie przyznam, ze nie śledziłam z uwagą Jej poczynań i działalności PZLA. Wydawałoby się, że jako biegaczka z osiągnięciami zna problemy biegaczy od podstaw, od środka i będzie im pomagała, a nie utrudniała. Masz Henry racje, że na to stanowisko się nie nadaje.
Artykuł bardzo mnie przygnębił, że takie historie się zdarzają. Mam tylko nadzieję, że wbrew przeciwnościom, Hubert jeszcze pokaże na co Go stać, tym bardziej ,że my wszyscy trzymamy za Niego kciuki! |
| | | | | |
| 2007-09-14, 11:43
Z naszym wielkim mistrzem A. Małyszem było podobnie. Kiedy był był w dołku, zupełnie bez formy, nikt jakoś nie starał mu się pomóc. Nikt nie potrafił czy raczej nie chciał wyciągnąc z niego maximum jego talentu. Na szczęście pojawiły się w jego życiu dwie ważne osoby:) |
| | | | | |
| 2007-09-14, 15:18 wrrrr
najchętniej to bym napisał to co myśle ale mógłbym dostać za to w najlepszym wypadku ostrzeżenie a w najgorszym chyba by mnie wyrzucili , smutek smutek smutek a tym wszystkim uśmiechnietym gwiazdą PZLA które sie tylko uśmiechaja i machają rączką w TV jak ich pokazują to @#!$@#$%#@##@##@!$@!#@!$#^%%^%#^$! %@
Łukasz super tekst, dobrze ze jest ktoś kto o tym mówi głośno, bo te mordy z PZLA to zamiatają pod dywan i się uradowane |
| | | | | |
| 2007-09-14, 17:07
Może byli zawodnicy nie są najlepszym materiałem na działaczy. Myślę nie tylko o p. Szewińskiej, ale i o byłym ministrze Lipcu. Nie wiem, kto ustala minima, ale może byli, a co gorsza niespełnieni, zawodnicy i stąd bierze się utrudnianie życia następnym zawodnikom ? |
| | | | | |
| 2007-09-14, 17:43
Co powiecie o Włodzimierzu Lubańskim, jako menadżerze??(włada rosyjskim, czeskim, holenderskim, francuskim, niemieckim, angielskim i częściowo serbskim). W Belgii jest cenionym i szanowanym człowiekiem. Silny, inteligentny,przebojowy itp. Czy w Polsce byłby szarym działaczem o małych możliwościach? |
| | | | |
| | | | | |
| 2007-09-14, 20:38 niestety tak to jest
2007-09-13, 18:46 - Admin napisał/-a:
Łukasz, od razu przypomina mi się historia Jurka Skarżyńskiego, który też 3-krotnie nie pojechał na Olimpiadę, chociaż miał realne szanse na medal. Trzy razy - za każdym razem decyzją działaczy... Warto byś z Jurkiem porozmawiał na ten temat na jakichś zawodach, to na prawdę wciagająca historia z końcówki lat 70 i początku 80-tych...
A swoja drogą nigdy nie mogłem zrozumieć czemu PZLA śrubuje limity ponad limity PKOL itd. To własnie na takich imprezach hartuje sie stal, a młodzi zawodnicy nabierają doświadczenia, ogłady, animuszu i chęci do dalszych mocnych treningów. Po prostu permanentnie się oszczędza na zawodnikach, zamiast zdobyć pieniadze na ich szkolenie. Chociaż znałem tez przypadki, gdy sponsor mówił ZAPŁACIMY, a związek NIGDZIE NIE POJEDZIE bo... |
LINK: http://a.s | Sprawa zawyzonych minimum to specjalna polityka prowadzona przez Panią Szewinską-Kirsztein.Moim zdaniem nie zawsze samodzielna i dlatego robi sie wszystko by nasza La. nie wróciła do takiego znaczenia jak miała w latach 60-tych. A sprawa Jurka Skarżynskiego to preludium upadku biegów długich w Polsce,a teraz dlaczego nie biegał w Osace chociazby Lewandowski. Jednego mozna wystawic nawet bez minimum. A pieniadze potrzebne sa na bankiety by P. Prezes mial kto wybierac na kolejne kadencje. |
| | | | | |
| 2007-09-14, 21:14 Fakt
2007-09-14, 20:38 - andrzejstepokura napisał/-a:
Sprawa zawyzonych minimum to specjalna polityka prowadzona przez Panią Szewinską-Kirsztein.Moim zdaniem nie zawsze samodzielna i dlatego robi sie wszystko by nasza La. nie wróciła do takiego znaczenia jak miała w latach 60-tych. A sprawa Jurka Skarżynskiego to preludium upadku biegów długich w Polsce,a teraz dlaczego nie biegał w Osace chociazby Lewandowski. Jednego mozna wystawic nawet bez minimum. A pieniadze potrzebne sa na bankiety by P. Prezes mial kto wybierac na kolejne kadencje. |
Masz rację, to jest fakt, że niestety ale na działaczy i przedstawicieli kasy nigdy nie brakuje, i oni jakoś zawsze gdy chcą mogą jechać na wszelakie mistrzostwa by sobie pooglądać. Widać to nawet w TV |
| | | | | |
| 2007-09-14, 22:18 Stadion dla LA
2007-09-14, 21:14 - Admin napisał/-a:
Masz rację, to jest fakt, że niestety ale na działaczy i przedstawicieli kasy nigdy nie brakuje, i oni jakoś zawsze gdy chcą mogą jechać na wszelakie mistrzostwa by sobie pooglądać. Widać to nawet w TV |
Dzisiaj zauważyłem jeden plus dla pani Szewińskiej. W TV wypowiadała się , że stadion narodowy w Warszawie powinien być także dla lekkoatletów, wcześniej o tym samym mówił Parulski. |
| | | | | |
| 2007-09-18, 13:40 Hubert życze Ci powodzenia....
Siema chłopaki:)
Sory ze dopiero teraz odpisuje ale znam doskonale ta sytuacja jaka zaistaniła po MP Serniorów i tym kozłem ofiarnym był właśnie Hubert Pokrop. Huberto wiesz że to są układy, ale mam nadzieje ze już niedługo się to zmieni:) Wkońcu . 3maj się i serdecznie pozdrawiam |
| | | | | |
| 2008-02-24, 20:33 A co powiecie na to?
| | | | |
| | | | | |
| 2008-02-25, 00:09
2008-02-24, 20:33 - jarekurbi napisał/-a:
Przeczytałem wywiad na innym portalu dla biegaczy.Co o tym myślicie?Dla mnie paranoja!!!
|
W świetle tego artykułu i powyższego może warto zainicjować akcję ustalania minimów kwalifikacyjnych.
Zostaną wytypowane jakieś zawody i kto tam wygra - "jedzie dalej", w USA jakoś to działa i Amerykanie na brak medali nie narzekają, a zawodnicy nie robią tylko formy na kwalifikacje, ale starają się bardzo by potem jeszcze pokazać wszystkim, że było warto na nich postawić.
Jestem za tym, aby wysłać list do PZLA i Ministerstwa Sportu list z prośbą o jak najszybsze opracowanie jasnych, klarownych zasad kwalifikacyjnych na najważniejsze imprezy rangi europejskiej i światowej, i jak najszybsze ich wdrożenie oraz zaprzestania zawyżania minimów ponad obowiązujące PKOl.
A cały komentarz do sprawy: Rety, coraz więcej autorytetów sięga dna. |
| | | | | |
| 2008-04-25, 10:31
Nawet nie myślałem, że Wojciech Cejrowski ma tyle wspólnego z lekką atletyką. |
|
|
|
| |
|