|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | andrzejgonciarz (2013-10-03) | Ostatnio komentował | akinimod81 (2013-10-15) | Aktywnosc | Komentowano 13 razy, czytano 315 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2013-10-03, 10:45 Raport bohatera
Bieganie jest PIĘKNE!!!
Też byłem i też poczułem się "bohaterem".
Gratuluję i pozdrawiam, a Kenijczyków spróbuję "dogonić" na Nocnej Ściemie w Koszalinie. |
| | | | | |
| 2013-10-03, 11:03 Bohaterowie
Dziękuje.
Nie pozostaje nic innego jak tylko ich dogonić, bez ściemy. :)
Pozdrawiam i powodzenia. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-10-03, 12:48 ściema niezła
No ściema niezła. Starałeś się napisać, tak jakbyś pierwszy raz biegł maraton. Ale było w tym więcej chłodnej kalkulacji doświadczonego biegacza niż emocji pierwszaka. I coś mi tu nie pasowało. No i faktycznie od 2009 roku biegasz co najmniej dwa maratony w roku. Więcej emocji byłoby pewnie gdybyś skupił się na opisaniu pięknej życiówki, której można tylko gratulować. |
| | | | | |
| 2013-10-03, 14:18 nooo tak
wszystko pięknie, ale myślałem, że to relacja amatora, jednego z tysięcy na tym Maratonie, ale widzę, że tu przypadku nie było. Czas mówi sam za siebie, ale Himalaje zdobyli ci, którzy przybiegli po 4, 5 godzinach. Widziałem na trasie krew, ból, obtarcia, skurcze i przydeptane języki. No i niesamowity doping zwykłych ludzi, którzy tych niezwykłych "męczenników" motywowali do walki. Brawo Warszawa !!! |
| | | | | |
| 2013-10-03, 14:41 Amator
Witam.
Nie do końca zrozumiałem o co chodzi z ta ściemą, ale nie muszę. Dlaczego napisałem to w smaku zwycięstwa a nie przegranej. Może dlatego, że 3 lata próbowałem zrobić jakiś progres i nic mi z tego nie wychodziło. W tym roku znalazłem pewien sposób, który działa, przynajmniej na mnie. Podzieliłem się z Wami moja radością a nie smutkiem, ani rozpaczą. Walczyłem tak jak każdy z Was, z tym, że walka ta tym razem sprawiała mi przyjemność. W moim amatorskim bieganiu osiągnięcie takiego skoku do przodu jest dla mnie niewiarygodne. Głównym sensem moich słów jest fakt, iż do maratonu trzeba podejść nie z przypadku, lecz ze świadomego wyboru. Maraton nas zmienia, a kierunek tej zmiany wyznaczamy My sami. Obok mnie na starcie stał skacowany maratończyk, chciał złamać 3 godziny. Zapamiętałem jego numer, sprawdziłem. Poniósł sromotną porażkę. Dlatego te słowa są skierowane do jemu podobnych. Chcesz się cieszyć radością wielką, to na to zapracuj. Kiedyś też biegałem po 4 godziny, a radość z pokonania tej bariery była podobna. Pozdrawiam Wszystkich Bohaterów. |
| | | | | |
| 2013-10-03, 15:30
Napisałeś, że wiosną zrodziła się pierwsza myśl o maratonie, a tymczasem biegasz maratony od dawna. Zapomniałeś na początku napisać, że biegasz maratony od kilku lat i teraz po prostu chciałeś osiągnąć jakiś dużo lepszy wynik niż poprzednio, bo ten maraton jest jakoś specjalnie dla Ciebie ważny. I na tym polega ta ściema. Bo każdy czyta że ktoś nagle wymyślił sobie pobiec w maratonie i po półrocznym treningu osiąga czas 2:53, tymczasem na to złożyło się kilka lat biegania i pewnie coś koło 10 przebiegniętych maratonów, o półmaratonach nie wspominając. Nadal nie widzisz jaka to różnica (i ściema) zwłaszcza dla osoby rozpoczynającej przygodę z bieganiem? :))) |
| | | | | |
| 2013-10-04, 06:46
Ludzie! po co te docinki i komentarze... Historia piękna i wielki szacunek! ...dla tych którzy myślą, że są lepsi od innych i za wszelką cenne próbują to udowodnić wypisując różne komentarze na forach mam złą wiadomość! ...w życiu przed wami wiele niełatwych kilometrów do pokonania... pozdrawiam |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-10-04, 07:06
Jestę biegaczę, ja w tym roku biegłem 2 maratony i w obydwóch połamałem 3 godziny ze sporym zapasem (2:58:59 i 2:56:38). Czy to oznacza, że jestem zawodowcem? Nie, jestem amatorem, który pracuje 5-6 dni w tygodniu i ciężkim treningiem doszedł do tego poziomu. Nie rozumiem uwagi, że autor artykułu nie jest amatorem. |
| | | | | |
| 2013-10-04, 07:53
2013-10-03, 15:30 - mk13 napisał/-a:
Napisałeś, że wiosną zrodziła się pierwsza myśl o maratonie, a tymczasem biegasz maratony od dawna. Zapomniałeś na początku napisać, że biegasz maratony od kilku lat i teraz po prostu chciałeś osiągnąć jakiś dużo lepszy wynik niż poprzednio, bo ten maraton jest jakoś specjalnie dla Ciebie ważny. I na tym polega ta ściema. Bo każdy czyta że ktoś nagle wymyślił sobie pobiec w maratonie i po półrocznym treningu osiąga czas 2:53, tymczasem na to złożyło się kilka lat biegania i pewnie coś koło 10 przebiegniętych maratonów, o półmaratonach nie wspominając. Nadal nie widzisz jaka to różnica (i ściema) zwłaszcza dla osoby rozpoczynającej przygodę z bieganiem? :))) |
Byłby z Ciebie rasowy polityk. Zdanie wyrwane z kontekstu i można nabrać podejrzeń, że wiesz o czym mówisz. A piszesz głupoty. "29 września 2013 stojąc na starcie 35 PZU Maratonu Warszawskiego, czułem się już zwycięzcą. Sam maraton zaczął się dla mnie dużo wcześniej, to wiosną zrodziła się pierwsza myśl." Zanim komuś się coś zarzuci należy kilka razy dokładnie przeczytać tekst, żeby mieć pewność, że ma się rację. Nic w tym co napisał autor nie sugeruje, że to jego pierwszy maraton. W ogóle nie pisze o sowim bieganiu tylko o tym jednym, jedynym, konkretnym starcie. A zdanie, które tak Cię zabolało odnosi się w jasny i prosty sposób do zdania poprzedniego. Gdzie tu ściema? Bo ja nie widzę, za to widzę lekką zazdrość. Nieładnie. :) |
| | | | | |
| 2013-10-04, 08:33
2013-10-03, 11:03 - michal71 napisał/-a:
Dziękuje.
Nie pozostaje nic innego jak tylko ich dogonić, bez ściemy. :)
Pozdrawiam i powodzenia. |
Michale, wielkie gratulacje. Pięknie biegasz. Mam jednak pewną sugestie. W zakładce "rekordy", nie wpisuj wyników, jako rekordowe, z tras gdzie nie ma atestów i nikt, łącznie z organizatorem nie wie ile ma długości. Bez problemów podobnie pobiengasz na trasach z atestem. Mam na myśli Ustroń i Blachownie.
Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów. |
| | | | | |
| 2013-10-04, 09:35
Gdyby to byl pierwszy maraton, to historia jak z bajki. |
| | | | | |
| 2013-10-14, 12:49
Rzadko się zdarza, aby opis biegu - dokonywany przez uczestnika - był tak sensowny i ciekawy. Biegacze na ogół opisują swoje tempo i czasy na kolejnych odcinkach - sądzą mylnie, że to co najbardziej interesuje ich samych, będzie tez zajmujące dla czytelników. Tu jest zupełnie inaczej - może właśnie trzeba przebiec kilkanaście maratonów, żeby pisać o nich tak lekko i zajmująco, a jednocześnie głęboko? Bieganie to coś znacznie więcej niż pokonywanie czasu i przestrzeni, szczególnie gdy obok są najbliżsi. |
| | | | |
| | | | | |
| 2013-10-15, 13:06 :)
Wielkie gratulacje Michale a dla zazdrosnych biegaczy wielkie gwizdy niech najpierw nauczą się czytać ze zrozumieniem.Myślałam,że biegacze to pozytywnie nakręceni ludzie:(Jeszcze raz gratuluję i życzę dalszych sukcesów sportowych :) |
|
|
|
| |
|