|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Biegam dla zdrowia (2011-10-03) | Ostatnio komentował | Pawle (2011-10-05) | Aktywnosc | Komentowano 4 razy, czytano 535 razy | Lokalizacja | | Podpięte zawody | 31 Bieg Uliczny Ptolemeusza
| POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(Biegam dla zdrowia) | 2011-10-03, 09:57 31 Bieg Ptolomeusza - Kalisz, 2.10.2011
Witam, chciałem podzielić się wrażeniami z niedzielnego 31 Biegu Ptolomeusza. Bieg ma wieloletnią tradycję, ale jakoś cicho o nim na tym forum, albo ja coś przeoczyłem……. Bieg odbył się w ubiegła niedzielę, przy rewelacyjnej pogodzie. A może nawet była zbyt rewelacyjna, ale to nie minus tylko dobrodziejstwo natury. Myślę, że to również pogoda sprawiła, że był rekord frekwencji, o czym informowali organizatorzy. Trasa niby prosta ale wymagająca. Bardzo zbliżona profilem i usytuowaniem do trasy z Biegu Europejskiego w Gnieźnie. Start w Rynku, spod Ratusza, po dosyć nierównym bruku, a później za mostem lekko pod górkę środkiem miasta aż do nawrotu. Później lekko z górki i cały rynek do obiegnięcia znowu po bruku, razem z odcinkiem dobiegu po Rynku, który też jest wybrukowany. Start i meta w tym samym miejscu, obok Ratusza. Ogólnie organizacja bardzo sprawna, a spiker na bieżąco informował o wszystkich, którzy docierali do mety i o wszystkich wydarzeniach, które działy się przed biegiem głównym (dużo biegów młodzieżowych i bieg rodzinny) oraz o tym wszystkim co działo po biegu. Na mecie dla uczestników ciepły posiłek, napój "izotoniczny" w postaci piwa, woda, kawa i medal, który swoim wyglądem nie powalał, ale…… jak to mówią "darowanemu koniowi nie patrzy się....". Poza tym, przy zapisach koszulka polo (to raczej rzadkość), która będzie również dosyłana tym, dla których zabrakło. Z mojego punktu widzenia, największą atrakcją było to, że do Kalisza przyjechali pościgać się Artur Kozłowski i Michał Kaczmarek, którzy tydzień temu godnie walczyli podczas Maratonu Warszawskiego. Wyników oficjalnych jeszcze nie ma, więc nie znam jeszcze własnego wyniku i również nie powiem, kto wygrał (poza tym, że chyba Kozłowski i przepraszam za brak precyzji), ale ich przewaga nad resztą stawki na 9 km była przytłaczająca, a finisz musiał być pasjonujący dla licznie zgromadzonych kibiców na trasie i wokół Rynku. Ogólnie było to w Kaliszu duże wydarzenie i bardzo sympatyczne święto sportu, a chyba właśnie o to chodzi organizatorom, którzy tak jak Ci w Kaliszu, wkładają całe swoje serce w organizację Biegu Ptolomeusza. Pozdrawiam. |
| | | | | |
| 2011-10-03, 10:00
2011-10-03, 09:57 - Biegam dla zdrowia napisał/-a:
Witam, chciałem podzielić się wrażeniami z niedzielnego 31 Biegu Ptolomeusza. Bieg ma wieloletnią tradycję, ale jakoś cicho o nim na tym forum, albo ja coś przeoczyłem……. Bieg odbył się w ubiegła niedzielę, przy rewelacyjnej pogodzie. A może nawet była zbyt rewelacyjna, ale to nie minus tylko dobrodziejstwo natury. Myślę, że to również pogoda sprawiła, że był rekord frekwencji, o czym informowali organizatorzy. Trasa niby prosta ale wymagająca. Bardzo zbliżona profilem i usytuowaniem do trasy z Biegu Europejskiego w Gnieźnie. Start w Rynku, spod Ratusza, po dosyć nierównym bruku, a później za mostem lekko pod górkę środkiem miasta aż do nawrotu. Później lekko z górki i cały rynek do obiegnięcia znowu po bruku, razem z odcinkiem dobiegu po Rynku, który też jest wybrukowany. Start i meta w tym samym miejscu, obok Ratusza. Ogólnie organizacja bardzo sprawna, a spiker na bieżąco informował o wszystkich, którzy docierali do mety i o wszystkich wydarzeniach, które działy się przed biegiem głównym (dużo biegów młodzieżowych i bieg rodzinny) oraz o tym wszystkim co działo po biegu. Na mecie dla uczestników ciepły posiłek, napój "izotoniczny" w postaci piwa, woda, kawa i medal, który swoim wyglądem nie powalał, ale…… jak to mówią "darowanemu koniowi nie patrzy się....". Poza tym, przy zapisach koszulka polo (to raczej rzadkość), która będzie również dosyłana tym, dla których zabrakło. Z mojego punktu widzenia, największą atrakcją było to, że do Kalisza przyjechali pościgać się Artur Kozłowski i Michał Kaczmarek, którzy tydzień temu godnie walczyli podczas Maratonu Warszawskiego. Wyników oficjalnych jeszcze nie ma, więc nie znam jeszcze własnego wyniku i również nie powiem, kto wygrał (poza tym, że chyba Kozłowski i przepraszam za brak precyzji), ale ich przewaga nad resztą stawki na 9 km była przytłaczająca, a finisz musiał być pasjonujący dla licznie zgromadzonych kibiców na trasie i wokół Rynku. Ogólnie było to w Kaliszu duże wydarzenie i bardzo sympatyczne święto sportu, a chyba właśnie o to chodzi organizatorom, którzy tak jak Ci w Kaliszu, wkładają całe swoje serce w organizację Biegu Ptolomeusza. Pozdrawiam. |
Nie wiem, dlaczego wyszło, że to napisał "anonim" a nie, że ja. Pewnie za długo się grzebałem z tym wpisem....... Pozdrawiam. |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-10-03, 16:01 Wyniki
Zamieściliśmy wyniki biegu. Przesłał Michał Biernat. |
| | | | | |
| 2011-10-05, 20:29
Trasa była spoko pogoda zresztą też. Mam jednak zastrzeżenie co do tego biegu - po co były te chipy? Skoro w wynikach nie podajecie (dla mnie istotną info) między czasu po 5 km oraz czasu netto. Może to ze względu że zabrakło chipów. |
|
|
|
| |
|