| | | |
|
| 2009-03-30, 21:44 Czy biegać z lekkim katarem?
Drodzy Współuzależnieni od biegania,
mam do Was, a właściwie do lekarskiej lub doświadczonej częsci z Was pytanie - czy można, a jeżeli można to jak intensywnie biegać z średnim katarem?
Pozdrawiam
Adam
|
|
| | | |
|
| 2009-03-31, 01:27 Katar
2009-03-30, 21:44 - S1g napisał/-a:
Drodzy Współuzależnieni od biegania,
mam do Was, a właściwie do lekarskiej lub doświadczonej częsci z Was pytanie - czy można, a jeżeli można to jak intensywnie biegać z średnim katarem?
Pozdrawiam
Adam
|
Z lekkim katarem? Oczywiście, że można. Mnie katar przechodzi po 4-5 kilometrach. Na zdrowie! |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-03-31, 11:11
ja mam cały rok katar, a bieganie tylko mi pomaga w walce z nim. Biegaj i smaraj dookoła...tylko nie na innych ;) |
|
| | | |
|
| 2009-03-31, 13:55 Nigdy w życiu
Lekki katar jest zabójczy. Im lżejszy, tym groźniejszy ;) |
|
| | | |
|
| 2009-03-31, 22:56
2009-03-31, 13:55 - Mirza napisał/-a:
Lekki katar jest zabójczy. Im lżejszy, tym groźniejszy ;) |
hehe dobre - ja na lekki katar odrazu ładuję do lekarza pierwszego kontaktu i proszę o antybiotyk:)
A co do pytania kolegi na dole to najlepszym lekarstwem na katar jest właśnie bieg - paradoks hehe.
Powiadają, że "katar leczony trwa 7 dni, a nieleczony tydzień" a ja dodam rozbiegany max. pół z tego:)
Pozdrawiam:) |
|
| | | |
|
| 2009-04-01, 11:41
Nie ma żadnych przeciwwskazań,mi często zdarzało się biegać z niezłym katarem. |
|
| | | |
|
| 2009-04-03, 21:43
No to tera mam :(. Nie posłuchałem i nie pobiegałem i mi się na zatoki rzuciło...I trening i fomra poszły się j... w diabły.... :( |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-03, 23:09
Dla mnie katar nigdy nie był przeszkodą w bieganiu, gorzej gdyby mnie gardło bolało - bo u mnie wtedy objawia się zazwyczaj grypa i wtedy leże ze 3 dni w łóżku.
Dopuki nie ma nic poza katarem to można uważam biegać, jak dojdzie do tego ból gardła i gorączka - to trzeba już przeleżeć |
|
| | | |
|
| 2009-04-04, 07:37
2009-04-03, 21:43 - S1g napisał/-a:
No to tera mam :(. Nie posłuchałem i nie pobiegałem i mi się na zatoki rzuciło...I trening i fomra poszły się j... w diabły.... :( |
pytałeś, czekałeś na opinie, a i tak zrobiłeś po swojemu. Masz za karę. Trzeba słuchać dobrych rad. Rodzina nie kłamie...taka bliska. |
|
| | | |
|
| 2009-04-04, 21:31
witC 1000mg i do boju...nie ma że boli |
|
| | | |
|
| 2009-04-05, 21:34
No dobra...wczoraj pobiegłem...po 2 km z zatok zleciało mi wszystko co mogło i nie mogło...potem już była czysta przyjemność. A dzisiaj po katarze i zatokach zostało tylko wspomnienie :) |
|
| | | |
|
| 2009-04-05, 21:53
2009-04-05, 21:34 - S1g napisał/-a:
No dobra...wczoraj pobiegłem...po 2 km z zatok zleciało mi wszystko co mogło i nie mogło...potem już była czysta przyjemność. A dzisiaj po katarze i zatokach zostało tylko wspomnienie :) |
I musiałeś się przekonać na sobie by nam uwierzyć?:)
POzdrawiam:) |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2009-04-05, 22:30
2009-04-05, 21:53 - Zikom napisał/-a:
I musiałeś się przekonać na sobie by nam uwierzyć?:)
POzdrawiam:) |
Patrz...taki niewierny Adam ze mnie:). Jakoś nie mieściło mi się w głowie, że mój nos odetka się w trakcie biegu - bardziej myślałem, że po 5 metrach nos zapcha się jeszcze bardziej i będę musiał oddychać uszami:) |
|