|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | seb.zuk (2014-07-18) | Ostatnio komentował | Maratonczyk90 (2014-10-18) | Aktywnosc | Komentowano 4 razy, czytano 201 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2014-07-18, 13:43 Trudny / zbyt intensywny początek biegania
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Zacząłem przygodę z bieganiem miesiąc temu i zdecydowanie zrobiłem to w zbyt dużym/intensywnym tempie. Regularnie biegałem trzy razy w tygodniu po 3kM, po bieżni (stadion), następnie sukcesywnie zwiększyłem do 4 i 5KM, biegając już w terenie po twardej nawierzchni 3-4 razy w tygodniu, z przewyższeniami do 50m, na odcinku 200-300 metrów. Każdorazowo zrobiona rozgrzewka przed i rozciąganie po.
Moja wydolność oddechowa poprawiła się znacznie.
Czułem się wspaniale i widziałem że robię postępy.
Zacząłem ścigać się ze samym sobą, ukierunkowując się na szybkość i co raz lepszy wynik - taki paradoks i błąd początkującego.
Zapisałem się na bieg 5km, na początku sierpnia.
Od tygodnia nie biegam, z powodu nadwyrężenia ścięgna achillesa i wiązadeł - objawem był ból podczas biegania oraz opuchlizna w okolicy prawej kostki i łydki (myślę że to przewyższenia terenu były kroplą która przelała dzban).
Stosuję niesterydowe leki przeciwzapalne oraz okłady z żeli typu Voltren. Lekarz zalecił dwa tygodnie przerwy oraz rekreacyjne pływanie i ... jazdę na rowerze.
Opuchlizna zeszła, bólu nie czuję, tylko mięśnie w łydce jakby były cały czas napięte i "ciężkie".
Mam świadomość że źle zacząłem, dlatego nie chcę powtórzyć błędu i stąd moje pytanie - jak prawidłowo wrócić do początków trenowania? Małymi dystansami, czy ewentualnie robić te 5km ale bardzo małym tempem?
Martwią mnie moje łydki - bardzo napięte i "ciężkie", czego wcześniej nie było.
Mogę dodać że moja aktywność fizyczna przed rozpoczęciem biegania polegała na rekreacyjnym graniu w siatkówkę, piłkę nożną, jazda rowerem (60km tygodniowo), pływanie.
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i odpowiedzi.
pozdrawiam,
Sebastian |
| | | | | |
| 2014-07-26, 12:51 bieganie z bolem - powszechny blad
2014-07-18, 13:43 - seb.zuk napisał/-a:
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Zacząłem przygodę z bieganiem miesiąc temu i zdecydowanie zrobiłem to w zbyt dużym/intensywnym tempie. Regularnie biegałem trzy razy w tygodniu po 3kM, po bieżni (stadion), następnie sukcesywnie zwiększyłem do 4 i 5KM, biegając już w terenie po twardej nawierzchni 3-4 razy w tygodniu, z przewyższeniami do 50m, na odcinku 200-300 metrów. Każdorazowo zrobiona rozgrzewka przed i rozciąganie po.
Moja wydolność oddechowa poprawiła się znacznie.
Czułem się wspaniale i widziałem że robię postępy.
Zacząłem ścigać się ze samym sobą, ukierunkowując się na szybkość i co raz lepszy wynik - taki paradoks i błąd początkującego.
Zapisałem się na bieg 5km, na początku sierpnia.
Od tygodnia nie biegam, z powodu nadwyrężenia ścięgna achillesa i wiązadeł - objawem był ból podczas biegania oraz opuchlizna w okolicy prawej kostki i łydki (myślę że to przewyższenia terenu były kroplą która przelała dzban).
Stosuję niesterydowe leki przeciwzapalne oraz okłady z żeli typu Voltren. Lekarz zalecił dwa tygodnie przerwy oraz rekreacyjne pływanie i ... jazdę na rowerze.
Opuchlizna zeszła, bólu nie czuję, tylko mięśnie w łydce jakby były cały czas napięte i "ciężkie".
Mam świadomość że źle zacząłem, dlatego nie chcę powtórzyć błędu i stąd moje pytanie - jak prawidłowo wrócić do początków trenowania? Małymi dystansami, czy ewentualnie robić te 5km ale bardzo małym tempem?
Martwią mnie moje łydki - bardzo napięte i "ciężkie", czego wcześniej nie było.
Mogę dodać że moja aktywność fizyczna przed rozpoczęciem biegania polegała na rekreacyjnym graniu w siatkówkę, piłkę nożną, jazda rowerem (60km tygodniowo), pływanie.
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i odpowiedzi.
pozdrawiam,
Sebastian |
biegac mozna calkiem dowolnie pod warunkiem ze jest to mozliwe! i dopoki bylo nie popelniles bledu , gdy sie pojawil bol trzeba bylo przestac biegac i dopiero wtedy mozna mowic juz o bledzie treningowym , na pocieszenie prawie wszyscy lekcewaza objawy bolowe i dlatego ten dzial ma taka popularnosc... :) |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-10-01, 12:19
Witam, biegam jak ty od krótkiego czasu, bo dopiero od listopada 2013. Niestety po 8 miesiącach stwierdziłem, że dam radę na większe obciążenia i zwiększyłem jednocześnie dystans i częstotliwość treningów. Może by mi to uszło płazem, ale dodatkowo postanowiłem raz w tygodniu biec trasę 18 km. Jest tam sporo podbiegów zbiegów i jeden 1,5 km podbieg o dosyć sporym nachyleniu. No i po dwóch takich startach nie wytrzymały moje łydki. Gdyby nie fizjoterapeuta to pewnie jeszcze bym był wyłączony z biegania.
Proponuję zacząć bieganie zgodnie z poradnikiem dla początkujących biegaczy. I nie forsować się. Wyznaczyć sobie cel i spokojnie do niego dążyć.
Ja stosuję od samego początku zasadę 2 dni biegu 1 dzień odpoczynku (od dwóch tygodni wieczorem każdego dnia 30-45 minut ćwiczeń ogólnorozwojowych szczególnie na kręgosłup). Żałuję, że od samego początku nie ćwiczyłem, ale jak to mówią człowiek mądry po szkodzie.
Ja zaczynałem niestety od dystansu 6 km i co dwa miesiące zwiększałem dystans o 1 km. Niestety za późno zaznajomiłem się z poradnikiem, który jest bardzo przystępnie napisany.
Obecnie biegam 12 km i na tym dystansie poprzestanę ze względów czasowych.
Na początku wybierałem trasy płaskie, aby dodatkowo nie obciążać stawów. No i warto przejść się do lekarza i się przebadać. |
| | | | | |
| 2014-10-18, 18:20
2014-07-18, 13:43 - seb.zuk napisał/-a:
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Zacząłem przygodę z bieganiem miesiąc temu i zdecydowanie zrobiłem to w zbyt dużym/intensywnym tempie. Regularnie biegałem trzy razy w tygodniu po 3kM, po bieżni (stadion), następnie sukcesywnie zwiększyłem do 4 i 5KM, biegając już w terenie po twardej nawierzchni 3-4 razy w tygodniu, z przewyższeniami do 50m, na odcinku 200-300 metrów. Każdorazowo zrobiona rozgrzewka przed i rozciąganie po.
Moja wydolność oddechowa poprawiła się znacznie.
Czułem się wspaniale i widziałem że robię postępy.
Zacząłem ścigać się ze samym sobą, ukierunkowując się na szybkość i co raz lepszy wynik - taki paradoks i błąd początkującego.
Zapisałem się na bieg 5km, na początku sierpnia.
Od tygodnia nie biegam, z powodu nadwyrężenia ścięgna achillesa i wiązadeł - objawem był ból podczas biegania oraz opuchlizna w okolicy prawej kostki i łydki (myślę że to przewyższenia terenu były kroplą która przelała dzban).
Stosuję niesterydowe leki przeciwzapalne oraz okłady z żeli typu Voltren. Lekarz zalecił dwa tygodnie przerwy oraz rekreacyjne pływanie i ... jazdę na rowerze.
Opuchlizna zeszła, bólu nie czuję, tylko mięśnie w łydce jakby były cały czas napięte i "ciężkie".
Mam świadomość że źle zacząłem, dlatego nie chcę powtórzyć błędu i stąd moje pytanie - jak prawidłowo wrócić do początków trenowania? Małymi dystansami, czy ewentualnie robić te 5km ale bardzo małym tempem?
Martwią mnie moje łydki - bardzo napięte i "ciężkie", czego wcześniej nie było.
Mogę dodać że moja aktywność fizyczna przed rozpoczęciem biegania polegała na rekreacyjnym graniu w siatkówkę, piłkę nożną, jazda rowerem (60km tygodniowo), pływanie.
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i odpowiedzi.
pozdrawiam,
Sebastian |
Hehe skąd ja to znam. :)
Pamiętaj etapy dla ciebie wskazane.Jak to będziesz robił to wrócisz do formy.Ja to stosuję cały czas,mój kilometraż to 110-140km w tygodniu i po każdym treningu mam ten sam schemat,a nogi mam po tym lekkie jak piórka.
Przychodzisz z treningu i...
1) Nawodnienie - izotonik,ja stosuję VITARGO
2) Rozciąganie dwójek,trójek,czwórek,pasma biodrowo-piszczelowego,stawu skokowego, wszystko 20-30minut
3) Krioterapia - wchodzisz do wanny odkręcasz na maksa zimną wodę i lejesz na uda i woda ścieka sobie po całych nogach - 2 minuty na każdą nogę
4) Masaż ręczny - bierzesz olej kuchenny wlewasz do miseczki i te mięśnie porządnie masujesz,ale bez obijania się tylko mocno jak boli to dociskasz jeszcze.Jak poczujesz,że mięsień odpuszcza to masujesz i nie bój się.
5) Rolowanie wałkiem fitness (na allegro 40zł) - kładziesz się na podłodze i rolujesz mięśnie za pomocą wałka,będzie bolało w miejscach pospinanych.Po jakimś czasie ból ustąpi.
6) Jeśli boli cie jakieś miejsce smarujesz je przed spaniem i wtedy idziesz spać.
Regeneracja jest bardzo ważna.SEN ! |
|
|
|
| |
|