|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2014-03-16, 18:52 W maju znów w Kołobrzegu.
Był to mój drugi udział w biegu zaślubin morza w Kołobrzegu wynik już nie tak dobry jak cztery lata temu,ale jestem zadowolony trasa trochę zmieniona zawsze coś nowego podziękowania dla organizatora za nocleg w sanatorium San przy Kasprowicza 17 ostatnio byłem w tym sanatorium 2011r z okazji biegu na 147km Szczecin-Kołobrzeg przy którym była meta.Dlatego miło mi było znów w/w sanatorium przebywać.Ponownie mam być w Kołobrzegu na maratonie zaprosił mnie w ubiegłym roku Zb,Malinowski komu jak koku jemu się nie odmawia mam nadzieje że będzie przyjemnie jak na razie Kołobrzeg mi jest przyjazny. |
| | | | | |
| 2014-03-16, 19:13 czy mozna otrzymać fakturę VAT
a co z fakturą VAT bo na miejscu pani powiedziała ze nie wystawiają faktur. |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-03-16, 21:29 smutno...
Stawiłam się w biurze w sobotę kilka minut po 17.00, odebrałam koszulkę i numer. Dziś po biegu czekałam 3 godziny na losowanie nagród i okazało się, że trzeba było wypełniać jakieś kupony?! Nikt ani w regulaminie, ani w biurze słowem się nie zająknął o tym fakcie. Od razu zaznaczę, że owszem, czekam na losowanie nagród i jest to dla mnie dodatkowa atrakcja, która powoduje dreszczyk emocji i tu, w Kołobrzegu... poczułam się oszukana. Dyplomu też nikt mi nie dał, a o medal musiałam sama się prosić, bo czwórka wolontariuszy na mecie nawet nie drgnęła w moją stronę. Woda na trasie w 1,5 litrowych butelkach, obłocona (tak, wiem, poprzednicy zamiast wypić całość, rzucali na ziemię), brak kubeczków, bananów też nie widziałam. to chyba moja wina, muszę biegać szybciej, to się może następnym razem załapię na te dobra;) |
| | | | | |
| 2014-03-17, 06:15
Widać tu było, brak logicznego myślenia posiłek wydawany na deszczu a obok duży namiot. I było tak z wszystkim od wydawania numerów startowych i koszulek. |
| | | | | |
| 2014-03-17, 08:12
Faktycznie było trochę problemów przy odbieraniu pakietów startowych i na punktach żywieniowych. In plus można dodać, że po biegu niczego nie brakowało. Zupa pyszna. Drożdżówki, kawa i herbatka przy tzw. muszli koncertowej wręcz w nadmiarze. Bardzo fajna koszulka w pakiecie i jak zawsze oryginalny medal :) |
| | | | | |
| 2014-03-17, 10:00
Zmiana trasy na plus, jednak widac było powazne braki na pkt z wodą. Postawiono ją zbyt daleko od biegnących (10 km, najwazniejszy punkt), w dodatku podawanie wody w butelkach ma mały sens - mało ekonomiczne dla organizatorów, oraz mało praktyczne dla biegaczy.
Kibice na mecie dopisali mimo pogody i oczywiście frekwencje też :) |
| | | | | |
| 2014-03-17, 10:27 Było OK:)
Generalnie bardzo fajny bieg.Obsługa w biurze zawodów sprawnie wydawała numery i koszulki.Ładny medal, smaczne jedzonko na mecie.Jedyne do czego można się przyczepić to "dziwnie" zorganizowane punkty na trasie.Woda w but.1,5 litrowych:) oraz rozstawienie punktu za bardzo z boku. |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-03-17, 10:44 Kołobrzeg - nigdy więcej!
No więc:
Nie każdy będzie gnał do Kołobrzegu dzień wcześniej aby odebrać pakiet startowy. To co się działo w dzień zawodów o 10:00-11:30 to jakaś masakra. W małym pomieszczeniu na pięterku kilkaset stłoczonych osób ciśnie się do kilku stanowisk wydawania numerów (na schodach oczywiście też nerwowo). W tym samym pomieszczeniu rozpoczyna się też kolejka po koszulki. Nie ma jak się ruszyć, duszno. Ludzie są źli. Choć co niektórzy robią farsę z otrzymanego numeru "MAM, MAM SWÓJ NUMER" jakby zdobyli medal olimpijski. :D
Pakiet startowy - koszulka w reklamówce... i nic więcej. To nie można było tego wydać razem z numerem?! Po jednej kolejce?
Rozwiązanie: Wydawanie numerów w namiocie na kortach! Stanowiska rozstawione co 5-10m po 100numerów na każdym. Numer i koszulka od ręki. Byłoby dużo miejsca, a w 1h po wydawaniu można rozstawić krzesła i stoły.
Koszulki - rozmiarówka - braki. Tak nie może być! Jeśli zaznaczam na zapisach on-line L (kilka miesięcy przed startem), to muszę dostać L, żadne tam M, S czy XL. Tylko L! Jeśli wszyscy odbierają to co zaznaczyli - to jak może zabraknąć tego co każdy zamówił? Domyślam się tylko, że odbywało się już od soboty coś w stylu: "Przymierzyłam i jest za duża, mogę wymienić na mniejszą?"
Na co biegaczowi 1,5l butelka wody na 10km? Jak można nie domyślić się, że punkt z wodą na małym stole ze 100 kubeczkami nie obsłuży dwóch kółek 1100 biegaczy? Żal mi tego wolontariusza, bo mógł tylko bezradnie rozłożyć ręce.
Medalowe rozpasanie "Biegnący tata Piotr finiszuje z synem i córką!" - bach - 3 medale. Mam nadzieję, że tym razem starczyło medali dla wszystkich!
I jak się nic nie zmieni i w przyszłym roku wyczytam w regulaminie że biuro zawodów umieszczone w internacie - to nie dam szansy na rehabilitację. |
| | | | | |
| 2014-03-17, 14:04 POZDROWIENIA
A ja pozdrawiam dżentelmena z numerem startowym 1015 z klubu Tęcza, który dublował mnie na ostatnim zakręcie przed metą i musiał przy tej okazji sprzedać mi kuksańca po nerach, bo widać mu przeszkadzałam w osiągnięciu super wyniku! Chyba uważa, że liczy się tylko pierwsza dwudziestka na mecie, a pozostałe tysiąc biegaczy to tylko utrudnienie dla elity. Życzę chwili zastanowienia przy najbliższym treningu i trochę więcej szacunku dla innych BIEGACZY.
|
| | | | | |
| 2014-03-17, 15:55
2014-03-17, 14:04 - ania.skor napisał/-a:
A ja pozdrawiam dżentelmena z numerem startowym 1015 z klubu Tęcza, który dublował mnie na ostatnim zakręcie przed metą i musiał przy tej okazji sprzedać mi kuksańca po nerach, bo widać mu przeszkadzałam w osiągnięciu super wyniku! Chyba uważa, że liczy się tylko pierwsza dwudziestka na mecie, a pozostałe tysiąc biegaczy to tylko utrudnienie dla elity. Życzę chwili zastanowienia przy najbliższym treningu i trochę więcej szacunku dla innych BIEGACZY.
|
Aniu, masz to jak w banku, że na następnym biegu gdy go spotkam to ja sprzedam kuksańca jemu tylko... nie wiem, czy wtedy zacznie w ogóle swój bieg ;) |
| | | | | |
| 2014-03-18, 15:50
2014-03-17, 10:27 - mikigrip napisał/-a:
Generalnie bardzo fajny bieg.Obsługa w biurze zawodów sprawnie wydawała numery i koszulki.Ładny medal, smaczne jedzonko na mecie.Jedyne do czego można się przyczepić to "dziwnie" zorganizowane punkty na trasie.Woda w but.1,5 litrowych:) oraz rozstawienie punktu za bardzo z boku. |
Masz dla mnie tą koszulke w rozmiarze M tak jak obiecałes ? |
| | | | | |
| 2014-03-18, 16:35
2014-03-17, 06:15 - Leno napisał/-a:
Widać tu było, brak logicznego myślenia posiłek wydawany na deszczu a obok duży namiot. I było tak z wszystkim od wydawania numerów startowych i koszulek. |
Rzeczywiście po mimo,że w moim przypadku przyjechałem w piątek i organizator mi nocleg zapewnił i rano poszedłem po pakiet startowy i prawie nikogo nie było,ale wyobrażam sobie co się działo później.Kolega ma rację ten wielki namiot można było bardziej wykorzystać i na biuro i na wydawanie koszulek,ale widocznie panie i panowie z biura strasznie wystraszyli się wiatru.Przy tak wielkiej ilości ludzi to i w tym namiocie byłoby ciepło,następny niewypał to brak kubków na trasie,dobrze że to nie lato i nie plus 25 stopni. |
| | | | |
| | | | | |
| 2014-03-18, 18:43
Dziwią mnie niektóre komentarze. Że nie było bananów, albo wody. Po co woda, gdy zimno i pada deszcz? I po co banany na zaledwie 15km? Przecież zanim się te banany strawią, to już będzie po biegu! No, chyba, że ktoś te 15 km zamierza biec 3 godziny. Co do tłoku w biurze przed startem, to prawdziwa Bitwa pod Grunwaldem Matejki :-))) Nikt mi w tym hałasie nie powiedział, że aby wziąć udział w losowaniu nagród, trzeba odpowiedzieć na jakieś pytanie. Nie zaznaczyłem żadnej odpowiedzi. Potem tylko modliłem się pod sceną, żeby mnie przypadkiem nie wylosowali. Zresztą i tak mam już tableta. Całą resztę oceniam pozytywnie. Z medalmi było dziwnie. Jakby ten co wręczał nie wiedział, co ma robić. |
| | | | | |
| 2014-03-18, 20:32
2014-03-18, 15:50 - malicha napisał/-a:
Masz dla mnie tą koszulke w rozmiarze M tak jak obiecałes ? |
Spoko mam tylko deklarowałem rozmiar L:) |
| | | | | |
| 2014-03-18, 23:31 ...narzekania
2014-03-18, 18:43 - zbig napisał/-a:
Dziwią mnie niektóre komentarze. Że nie było bananów, albo wody. Po co woda, gdy zimno i pada deszcz? I po co banany na zaledwie 15km? Przecież zanim się te banany strawią, to już będzie po biegu! No, chyba, że ktoś te 15 km zamierza biec 3 godziny. Co do tłoku w biurze przed startem, to prawdziwa Bitwa pod Grunwaldem Matejki :-))) Nikt mi w tym hałasie nie powiedział, że aby wziąć udział w losowaniu nagród, trzeba odpowiedzieć na jakieś pytanie. Nie zaznaczyłem żadnej odpowiedzi. Potem tylko modliłem się pod sceną, żeby mnie przypadkiem nie wylosowali. Zresztą i tak mam już tableta. Całą resztę oceniam pozytywnie. Z medalmi było dziwnie. Jakby ten co wręczał nie wiedział, co ma robić. |
Każdy narzeka na to co Go boli.
Jeden chciałby medal, drugi koszulkę, trzeci nie lubi tłoku w biurze zawodów...
Ale jeśli w Regulaminie jest zapowiedź herbaty na punktach odżywiania, to akurat w zimną deszczową pogodę mogła się wielu przydać...
Organizator mógł uprzedzić, że woda na punktach odżywiania będzie w butlach - nie byłoby problemu. Banany nosili w workach przed biegiem "mundurowi" wyglądający na "wolontariuszy". Byłem przekonany, że to na bieg - pomyliłem się - przepraszam. Z pewnością znaleźliby się chętni biegacze, którzy chociaż psychologicznie mogliby się wzmocnić takim owocem, gdyby był. Nie każdy jest mistrzem biegającym poniżej 4"/km , Bieg był dla wszystkich.
A z losowaniem nagród zawsze będzie zgrzyt, jeśli nie wiadomo jak będzie przeprowadzone i jakie są zasady?
Pozdrawiam!
MarcinR. |
| | | | | |
| 2014-03-19, 00:46 właśnie tak
2014-03-18, 18:43 - zbig napisał/-a:
Dziwią mnie niektóre komentarze. Że nie było bananów, albo wody. Po co woda, gdy zimno i pada deszcz? I po co banany na zaledwie 15km? Przecież zanim się te banany strawią, to już będzie po biegu! No, chyba, że ktoś te 15 km zamierza biec 3 godziny. Co do tłoku w biurze przed startem, to prawdziwa Bitwa pod Grunwaldem Matejki :-))) Nikt mi w tym hałasie nie powiedział, że aby wziąć udział w losowaniu nagród, trzeba odpowiedzieć na jakieś pytanie. Nie zaznaczyłem żadnej odpowiedzi. Potem tylko modliłem się pod sceną, żeby mnie przypadkiem nie wylosowali. Zresztą i tak mam już tableta. Całą resztę oceniam pozytywnie. Z medalmi było dziwnie. Jakby ten co wręczał nie wiedział, co ma robić. |
Dziwię się Pana zdziwieniu. Ma Pan pełne prawo biec 15 km w ciągu 15 minut, obywać się bez wody i herbaty na trasie, mieć już tableta i nie czekać na losowanie. Proszę jednak o odrobinę empatii i pomyśleć, że ktoś inny biegnie ten dystans ponad 1,5 godziny (tak jak ja - i czuję się dumna z samego faktu pokonania tego dystansu). Czytam w regulaminie, że będę miała dostęp do wody - ponieważ tego potrzebuję, to nie zabieram swojej. Czytam, że wszyscy, którzy ukończyli bieg wezmą w losowaniu nagród. W związku z tym tak planuję logistykę wyprawy, żeby mieć frajdę z uczestnictwa w tej atrakcji, choć mogłam wrócić do domu trzy godziny wcześniej.Niezależnie,czy wśród losowanych nagród miałby być breloczek ze słonikiem, czy samochód, chodzi o zasady, o respektowanie regulaminów i dostarczenie zawodnikom tego, do czego się organizator zobowiązał. A czy ktoś chce i potrzebuje ze wszystkiego korzystać, to już jest wybór każdego ze startujących. Ale Pan chyba tego nie zrozumie... |
| | | | | |
| 2014-03-19, 09:19
Zgadzam się z przedmówcami.
Gdyby bieg był jedynie dla Elity, to zgadza się, po co woda, po co banan, nagroda, w końcu i tak wygrywa tylko jeden:)
Każdy biega na miarę swoich możliwości i skoro organizator w regulaminie "coś" zapewnia, to powinien się z tego wywiązać. My jesteśmy zobowiązani do wnoszenia opłaty i stosowania się do regulaminu, więc i Org powinien.
Z moich własnych przemyśleń - tłok był, ale chyba nie tak uciążliwy jak brak ludzkich warunków do przebrania się.
Woda w but 1,5l po prostu mnie ubawiła, osobiście nie korzystam, bo nie miałem potrzeby, ale wyobraziłem sobie siebie walczącego z dodatkowym balastem.
Wolontariusz sam jeden przy stoliku bodajże na 5 i 10km, naprawdę starał się, ale bez szans żeby ogarnął temat w pojedynkę. Mega minus dla Orga za brak logicznego myślenia.
Największy minus to niezabezpieczone ławki na bulwarze.
Można było się nieźle na nie nadziać.
Reasumując mój pierwszy (i chyba ostatni) start w Kołobrzegu. Fajne doświadczenie i wycieczka z 3miasta. Życiówka pobita, złamana kolejna bariera. Dobry sprawdzań przed najważniejszym startem wczesnej wiosny:)
Pozdrawiam Wszystkich tych "Zawodowców" i przede wszystkim Amatorów, którzy czerpią radość z samego faktu łamania własnych barier i wygrania z piwkiem i pilotem;)
|
| | | | |
| | | | | |
| 2014-03-29, 16:15 ...na koniec...
Gdyby to miałby być koniec dyskusji nt. tegorocznej edycji Biegu, to na przyszłość chcę polecić "przyjazny" biegaczom nocleg w pensjonacie "Relax" - blisko, czysto, wygodnie.
Pozdrawiam!
MarcinR. |
|
|
|
| |
|