| | | |
|
| 2010-07-29, 08:27 Bojkot
Widzę, że weterani masowo bojkotują ten bieg ze względu na wysokie wpisowe. Może ktoś wreszcie pomyśli, że 60 zł wpisowego w dniu biegu to tyle ile zarabia niejeden Polak w ciągu dnia. |
|
| | | |
|
| 2010-07-29, 08:37
Ja tam nie bojkotuję żadnego biegu, po prostu nie startuję bo mi się nie chce, lubię tam być w roli kibica, BO TO ŚWIETNA, WIDOWISKOWA IMPREZA. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-07-29, 08:46
Ja też nie bojkotuję niczego :) nie samym bieganiem człowiem żyję, potrafię też wydać 50 czy 60 zł na inne całkiem przyjemne rzeczy dla ducha i ciała .I popatrzeć jak inni się pocą :) |
|
| | | |
|
| 2010-07-29, 09:56
2010-07-28, 17:48 - Henryk W. napisał/-a:
Arturze i Jarku pogadamy przy zimnym na biegu? Jak w zeszłym roku, niestety ale wtedy bez Was. |
Z tego co pamiętam w zeszłym roku Wy kontemplowaliście biegnącą elitę, a my (jeszcze byli znajomi z obozu ze Szklarskiej, piękniejsza część tamtego tandemu startowała) wybraliśmy pieczonego ziemniaka w Barze pod Rybą. :)))
Jarek, fakt, zacytowałem raczej niefortunnie akurat Twój wpis. Sorry. :)
Henry - to jest tak. Cena biegu ustalana przez orga to jedna bajka. Znaczenie danych zawodów dla startującego - druga. I to startujący dokonuje kalkulacji - i biegnie albo nie.
Dla mnie Dominik to nie koszulka, nie medal, czy też nie możliwość przebycia Długiej środkiem. Dominik to krótki bieg, których w Polsce jest jak na lekarstwo. To inny rodzaj zmęczenia. Można się "wykończyć" biegnąc maraton, połówkę, dyszkę, ale każde to "wykończenie się" jest inne. Nie ma w Polsce ogólnodostępnej mili, nie ma w 3mieście Coopera (może trzeba będzie zorganizować ?), nie ma piątki. Z krótkich dystansów jest Dominik. Tak się składa, że jest tam limit czasu. Średnie tempo ciągle jest tam poniżej 4 minut na kilometr. Teoretycznie można przebyć ten dystans w 6:40 - ale większość startujących jak się tam pojawia to ma chęć "zaszaleć". I to mi się osobiście właśnie bardzo podoba. Podejrzewam, że nie jestem jedynym tam startującym z takim podejściem.
Mnie osobiście nie martwi, że wpisowe jest na tyle duże, że dokonuje pewnej selekcji. Ciągle jest warte swojej ceny - dla mnie. Nie jestem chartem, wczoraj panie na ME w Barcelonie na dziesięć kilometrów biegały szybciej każde kółko niż ja robiłem swoje czterysetki. Ale pobiegnę jak zwykle na maksa, będę zdychał na trasie, walczył z ludźmi biegnącymi w podobnym tempie - i jak zwykle da mi to ogromną frajdę. Dla mnie wpisowe, limit czasu, limit startujących, podział na płeć, wyodrębnienie elity to bariery utrzymujące ten bieg na pewnym poziomie który mi akurat bardzo odpowiada. A jeżeli dzięki mojemu większemu wpisowemu Chabowski czy inny nasz chart będzie miał dłużej spokojną głowę na przygotowania do swoich zawodów - niech tak będzie.
Jak chcesz koszulkę mogę Ci podrzucić moją. ;-P |
|
| | | |
|
| 2010-07-29, 13:01
2010-07-29, 09:56 - amd napisał/-a:
Z tego co pamiętam w zeszłym roku Wy kontemplowaliście biegnącą elitę, a my (jeszcze byli znajomi z obozu ze Szklarskiej, piękniejsza część tamtego tandemu startowała) wybraliśmy pieczonego ziemniaka w Barze pod Rybą. :)))
Jarek, fakt, zacytowałem raczej niefortunnie akurat Twój wpis. Sorry. :)
Henry - to jest tak. Cena biegu ustalana przez orga to jedna bajka. Znaczenie danych zawodów dla startującego - druga. I to startujący dokonuje kalkulacji - i biegnie albo nie.
Dla mnie Dominik to nie koszulka, nie medal, czy też nie możliwość przebycia Długiej środkiem. Dominik to krótki bieg, których w Polsce jest jak na lekarstwo. To inny rodzaj zmęczenia. Można się "wykończyć" biegnąc maraton, połówkę, dyszkę, ale każde to "wykończenie się" jest inne. Nie ma w Polsce ogólnodostępnej mili, nie ma w 3mieście Coopera (może trzeba będzie zorganizować ?), nie ma piątki. Z krótkich dystansów jest Dominik. Tak się składa, że jest tam limit czasu. Średnie tempo ciągle jest tam poniżej 4 minut na kilometr. Teoretycznie można przebyć ten dystans w 6:40 - ale większość startujących jak się tam pojawia to ma chęć "zaszaleć". I to mi się osobiście właśnie bardzo podoba. Podejrzewam, że nie jestem jedynym tam startującym z takim podejściem.
Mnie osobiście nie martwi, że wpisowe jest na tyle duże, że dokonuje pewnej selekcji. Ciągle jest warte swojej ceny - dla mnie. Nie jestem chartem, wczoraj panie na ME w Barcelonie na dziesięć kilometrów biegały szybciej każde kółko niż ja robiłem swoje czterysetki. Ale pobiegnę jak zwykle na maksa, będę zdychał na trasie, walczył z ludźmi biegnącymi w podobnym tempie - i jak zwykle da mi to ogromną frajdę. Dla mnie wpisowe, limit czasu, limit startujących, podział na płeć, wyodrębnienie elity to bariery utrzymujące ten bieg na pewnym poziomie który mi akurat bardzo odpowiada. A jeżeli dzięki mojemu większemu wpisowemu Chabowski czy inny nasz chart będzie miał dłużej spokojną głowę na przygotowania do swoich zawodów - niech tak będzie.
Jak chcesz koszulkę mogę Ci podrzucić moją. ;-P |
LINK: http://alejagwiazdsportu.pl/ | Za ponad tydzień (7 sierpnia) we Władysławowie o godzinie 13 bieg na 1 milę morską :-) Bieg w ramach akcji Cała Polska Biega więc czyba ogólnodostępny. |
|
| | | |
|
| 2010-07-29, 14:27
2010-07-29, 13:01 - KK.83 napisał/-a:
Za ponad tydzień (7 sierpnia) we Władysławowie o godzinie 13 bieg na 1 milę morską :-) Bieg w ramach akcji Cała Polska Biega więc czyba ogólnodostępny. |
Milę morską to chyba się powinno płynąć :))))))))))
Dominik jest (już) w tym czasie. A w niedzielę Aquatlon - też będzie wesoło.
Ale ogromne dzięki za informację ! |
|
| | | |
|
| 2010-07-30, 12:34
Mi tam osobiście nie przeszkadza że wpisowe jest takie drogie. Dla mnie uczestnictwo w biegu św. Dominika to wielka frajda i wielka rywalizacja. Ja osobiście zaszaleje na biegu i postaram się zająć miejsce w czołówce a jeśli się nie uda to nie będę się przejmować. Będę się cieszyć że mogłem wystartować w takim biegu jakim jest bieg św. Dominika. Pozdrawiam startujących :D |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-07-30, 14:54
Odnośnie wywiadu, ja bym akurat wolał, żeby pójść w drugą stronę :) Nie wydłużyć do pięciu tylko skrócić do trójki :) |
|
| | | |
|
| 2010-07-30, 16:51
2010-07-30, 14:54 - amd napisał/-a:
Odnośnie wywiadu, ja bym akurat wolał, żeby pójść w drugą stronę :) Nie wydłużyć do pięciu tylko skrócić do trójki :) |
ale na trójkę by się nie opłacało bo szybsze tempo i mniej uczestników by było. Lepiej do 5km wydłużyć i tak było by najlepiej |
|
| | | |
|
| 2010-07-30, 23:49
2010-07-29, 08:27 - henry napisał/-a:
Widzę, że weterani masowo bojkotują ten bieg ze względu na wysokie wpisowe. Może ktoś wreszcie pomyśli, że 60 zł wpisowego w dniu biegu to tyle ile zarabia niejeden Polak w ciągu dnia. |
A nie Ktore zarabiaja to w ciagu 15 minut i przyjezdzaja zza wschodniej granicy po ten ciezki kawalek chleba I nie ma co narzekać i bojkotowac |
|
| | | |
|
| 2010-07-31, 06:53
2010-07-30, 23:49 - juwa3 napisał/-a:
A nie Ktore zarabiaja to w ciagu 15 minut i przyjezdzaja zza wschodniej granicy po ten ciezki kawalek chleba I nie ma co narzekać i bojkotowac |
właśnie nie narzekać na wpisowe :) |
|
| | | |
|
| 2010-08-02, 14:02
2010-07-31, 06:53 - Patryk418005 napisał/-a:
właśnie nie narzekać na wpisowe :) |
Ale właściwie dlaczego nie ?
Koledzy uważają że wpisowe jest wysokie, zbyt wysokie jak dla nich - i w związku z tym nie wystartują. A startowe przecież nie jest wcale niskie - to fakt.
O ile nazywanie własnej rezygnacji ze startu bojkotem przypomina mi trochę młodych chłopaków przez MacDonaldem, którzy mówią: "wchodzimy ? nieeeeee ... nie mam kapusty ... aaaaa - to dzisiaj bojkotujemy", to z kolei żądanie żeby w ogóle się na ten temat nie wypowiadać też jest jakieś takie - dziwne. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-08-06, 12:33
50 zł to jeszcze nie tak dużo . jak jest dobra impreza to nie ma co żałować :) przy dobrym starcie taka kwota może się zwrócić :P
na wpisowe w biegu katorżnika muszę zbierać miesiącami, bo żeby wpłacić od razu 150 zł musiałabym wyłożyć 1/4 swoich opłat miesięcznych ;) ;p |
|
| | | |
|
| 2010-08-06, 13:43
Już jutro bieg w Gdańsku, będę tam biegł pierwszy raz.Do zobaczenia na Gdańskiej starówce. |
|
| | | |
|
| 2010-08-06, 17:38
2010-07-28, 19:42 - Henryk W. napisał/-a:
Marku, nie wiem tylko czy w tej komercji na Długim Targu uraczą nas naszym ulubionym OKOCIM PSZENICZNE? |
Po kilku latach przygotowań i urzędowych kłopotach udało mi się uruchomić produkcję wyrobu który będę produkował.
Miałem wybór uruchomić w grudniu lub dzisiaj.
Zdecydowałem się na już.
Produkt jest " pszedniej " jakości
Opakowanie nie jest takie jakie powinno być ...ważne ze produkt jest gotowy
W sobotę do Gdańska przywiozę na Bieg św. Dominika
limitowaną serię wyrobu.......
Więcej informacji na forum Pojedynku Pokoleń |
|
| | | |
|
| 2010-08-06, 19:41
2010-08-06, 13:43 - bemek napisał/-a:
Już jutro bieg w Gdańsku, będę tam biegł pierwszy raz.Do zobaczenia na Gdańskiej starówce. |
No to masz mój doping jutro. |
|
| | | |
|
| 2010-08-07, 21:39
2010-08-06, 19:41 - Henryk W. napisał/-a:
No to masz mój doping jutro. |
A Ciebie Heniu nie było ,jak Twój doping .A nie wiesz Heniu co ja wiem .. fajnie pobiegłam. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2010-08-08, 08:45
2010-08-07, 21:39 - Basia Łu napisał/-a:
A Ciebie Heniu nie było ,jak Twój doping .A nie wiesz Heniu co ja wiem .. fajnie pobiegłam. |
Basiu. No niestety ale w noc przed biegiem rozchorowałem się i nie miałem sił nawet wyjść z domu. Bardzo, bardzo żałuję, że nie mogłem tam Was dopingować z Leną,Gulunkiem,Leno-Blenderem,Kuflandią i Miriano. Skoro tak dobrze pobiegłaś Basiu to czekam większą relację jak było. Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| 2010-08-08, 09:01 Dominikowa życiówka
|
| | | |
|
| 2010-08-08, 10:06 Wyniki
Wyniki w portalu. Przesłał Marek Hanaczewski. |
|