Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [6]  PRZYJAC. [6]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Gelu
Pamiętnik internetowy
¦cigam się tylko do 40-stki

Marcin Szymanski
Urodzony: 1976-12-09
Miejsce zamieszkania: Droszków koło Zielonej Góry
3 / 4


2013-08-11

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Czerwcowe sukcesy (czytano: 1421 razy)

 

Czerwiec przyniósł dwa długo oczekiwane starty, dziesi±tki - Wolsztyńsk± i ¦wiebodzińsk± . Pierwszy z biegów odbywał się w mie¶cie słyn±cym z bogatej historii kolejowej. Parowozy wolsztyńskie robi± niesamowite wrażenie. Co prawda podczas biegu parowozów nie było, ale może to i lepiej ponieważ organizatorzy mogli się skupić na biegu. Miło mi napisać iż był to najlepszy z małych biegów masowych w jakim uczestniczyłem. Po mimo iż to dopiero druga edycja tego biegu to wszystko było jak trzeba. Również kibice stanęli na wysoko¶ci zadania. Byli obecni wzdłuż całej trasy. To naprawdę pomaga zawodnikom. Jedyny problem był z parkowaniem. Organizatorzy chyba nie przewidzieli, że spo¶ród 700 biegaczy tak wielu przyjedzie samochodem.

Przed startem panowała gor±ca atmosfera, po mimo iż temperatura nie przekraczała 22 stopni. Blisko¶ć rozemocjonowanych, rozgrzanych ciał zawodników na starcie sprawiała iż poczułem się jak w afryce. 3,2,1 strzał startera i pobiegli¶my.... po drodze walka z samym sob±, trzy kryzysy (zawsze takie same my¶li: po cholerę mi to, lepiej było pić zimne piwko w ogródku). Pod koniec było już dobrze, chociaż sił starczyło tylko na 500 metrowy finisz. Na mecie pełne zaskoczenie wynikiem, ponieważ "endo" było wyciszone i nie wiedziałem jakim tempem biegnę. Nowa życiówka jest :) - i to na tyle dobra, że ciężko mi będzie j± pobić bez intensyfikacji treningów.


Drugi z czerwcowych startów odbył się w ¦wiebodzinie również na dystansie 10km. Trasa biegu okazał się dużo trudniejsza niż się spodziewałem. 2 bardzo długie podbiegi ulic± sulechowsk± pod ¦wiebodzińskiego Jezusa przekre¶liły marzenia o kolejnej życiówce. Ale i tak wynik był całkiem niezły .

Teraz zasłużone wakacje i ulubione bieganie tylko i wył±cznie dla przyjemno¶ci, bez harmonogramu, bez ¶ci¶le okre¶lonego celu. Biegam wieczorami, bez planu, okre¶lonej trasy, po prostu tam gdzie nogi ponios±... tak lubię najbardziej :)

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
kmajna
23:32
ibi92
23:29
Wojciech
22:16
zbig
22:06
wd70
22:00
gpnowak
22:00
Stonechip
21:27
AntonAusTirol
21:22
janusz9876543213
21:15
jaro kociewie
21:13
beata37
20:55
Zedwa
20:37
Bartu¶
20:28
mario1977
20:14
sanikem
20:04
aniaf
19:59
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |