2012-03-11
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| GP Łodzi - V bieg (czytano: 1172 razy)
No cóż szkoda gadać może od tego zacznę krótki wpis, nie mam siły na dłuższe pisanie ze względu na ciężki ostatnie 1,5 tygodnia nie dość że miałem wypadek swoim autem i rozbiłem cały przód (trochę dobiło mnie psychicznie) to w ostatnią środę zatrułem się jakimś sosem do spaghetti i trafiłem do szpitala na dwa dni z podejrzeniem rozwalenia trzustki.. :/
ehh 1,5 tygodnia wyjęte z harmonogramu treningowego odbiło się na wynikach w zawodach (i choć plany były na pierwszą 5 to ukończyłem je na 15 miejscu z czasem 19:04 SZOK), nie powiem żeby trasa należała do najłatwiejszych bo przeszkadzało błoto w które się zapadałem jak również nordic walkingowcy którzy szli środkiem trasy i trzeba było ich omijać.. ale nie czas na tłumaczenie się po prostu uważam że na formie odbiły się ostatnie sytuacje i spadek formy przez nie trenowanie regularne.. słabo i tyle trzeba się poprawić!
Za 3 tygodnie jest Silesia Eco Run w Chorzowie i chciałbym zobaczyć jak działa na mnie trening szybkościowy, jest jeszcze trochę czasu więc czas na odbudowę straconych dni i dojście do siebie po wstrętnych kroplówkach i masie zastrzyków którymi mnie częstowali przez te dwa dni w szpitalu :)
Pozdrawiam czytających
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Master Piernik (2012-03-13,17:45): życie to nie bajka tym bardzie życie biegacza...
życzę wytrwałości :)
|