2011-12-21
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| I pojawił się...śnieg (czytano: 1805 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://plaza.swi.pl/
Moja radość będzie trwała krótko. Białego puchu napadało mało i do tego jest na plusie. Zaraz zniknie. Prognoza mówi, że do końca roku już się nie doczekam. Więc może w nowym roku uda się pobiegać po śniegu. Dzisiaj jednak wyciągnę buciki do zadań specjalnych i dam im poszaleć. Potem niestety znowu schowam do szafy. Mam tylko nadzieję, że w nowym roku nie będą się tak obijać ;)))))
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Truskawa (2011-12-21,08:27): Nie chowaj. Będą przecież potrzebne. :) U mnie mróz za to bez śniegu. Jak widać nie można mieć wsyzstkiego. Albo śnieg, albo mróz. :)) agawa (2011-12-21,08:29): No tak, albo rybki albo akwarium ;) Gulunek (2011-12-21,08:51): Ja tam wolę jedno i drugie :) agawa (2011-12-21,08:51): No to lecę cieszyć się białym szaleństwem :) Rufi (2011-12-21,09:06): Buciki do zadań specjalnych mają tę zaletę, że nie trzeba ich często kupować bo się wolniej zuzywają :-) Ja tam nie tęsknię ta śniegiem, niech pada w górach :-) dotas (2011-12-21,14:29): Moje specjalne buciki tez domagają sie śniegu i mrozu, mrozu i sniegu,... rozmarzyłam się :D Gulunek (2011-12-21,18:56): Qrde... chyba się nie rozerwę :) DamianSz (2011-12-21,20:33): A, tam buty...Ja miesiąc temu kupilem narty biegowe i jeszcze ich nie mogę wyprobować. Na dodatek Nowy Rok zaplanowałem przywitać w schronisku na Magurce właśnie pod względem nart biegowych :-( Truskawa (2011-12-21,21:51): Odwołuję! Nie mam mrozu, za to mam śnieg!! :))) agawa (2011-12-21,22:33): Całe szczęście, że rano udało mi się pohasać po białym puchu. Na plaży była warstwa 5 cm więc byłam kontenta. Niestety po południu padał już tylko deszcz i po śniegu już wiele nie zostało. Ledwie wspomnienie ehhh.............
|