Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [5]  PRZYJAC. [18]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Black Angel
Pamiętnik internetowy
MOJE MYŚLI I NIE MOGĘ ICH DOGONIĆ.

Anna
Urodzony: 007--4--2
Miejsce zamieszkania:
11 / 20


2016-04-08

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
"" Ranking Kiełbas,żórków,makaronów,itd." (czytano: 895 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: https://youtu.be/-26hsZqwveA

 

W rankingu pożywienia wszelakiego a w szczególnie biegowego. Nawiązuję do moich ulubionych biegów. Pierwsze miejsce to Zupa zwana Grochówką z lublinieckiego wojskowego kotła,i pajda chleba ze smalcem+ogóry. Ocena 100 na 100. Kolejnym miejscem w rankingu exekfo na pierwszym miejscu jest Makaron zjedzony w miłym towarzystwie w Vysegragzie podany na porcelanowych talerzach w roku 2011 był pieczony ser ,i piwko ( Piwko- mężczyzn to paliwko, tak mi się jakoś zrymowało) wypiłam kieliszek czerwonego wina przy muzyce i rozmowie ze znajomymi. Ocena Makaronu oraz imprezy 100 na 100.

Rok 2007,i super wyjazd do OPOLA w towarzystwie braci A,P w pakietach była kromka(klapsznita z szynką,i sałatą) kubek z podstawką,i w losowaniu wygrałam za dużą koszulkę. Koszulka została oddana w dobre ręce biega w niej P i wiem,że ta koszulka jest dla Niego szczęśliwa . Ocena wyjazdu Było Super. Ocena klapsznity 10.

Kolejne pyszności dla Podniebienia w roku 2008 przygotowały Gospodynie z Koła Gospodyń Wiejskich z Gdowa i Niegowici. Jadła,picia deserów nie dało się przejeść a temu komu było mało mógł poprosić o dokładkę i zapakowanie prowiantu na drogę powrotną do tej pory nie wiadomo ile bieg miał kilometrów.
Jedzenie to coś takiego nie wiadomo co komu smakuje a innym nie,i dlatego my biegacze nie powinniśmy narzekać. Gotować musi ktoś aby inny mógł jeść. Biegacz musi coś wszamać,wmaszkiecić,wypić. Bo bez tego nie miał by siły biegać.

Ponieważ w rankingu nie może zabraknąć słodyczy . Jak to śpiewają Bracia Golcowie" (Gdy widzę słodycze to kwiczę a oczy mi płona jak znicze")to dorzucam Ciasta spożywane wieczorową porą w sali w Sobótce mianowicie były to trzy Serniki,upieczone przez biegające kobiety.
Każdy sernik był inny,który był najlepszy nie wiadomo ponieważ wybór był trudny. Blachy zostały doszczętnie ogołocone,i żadnych okruszków nie zostało a głodnych i chętnych na sernik było wielu. O ocenę serników zapytajcie tych co jedli,natomiast posiłek po biegu oceniam na 5.

Mianowicie nie może zabraknąć też Bardzo słynnych Krówek z lublinieckich lasów i poligonu biegowego.

1- KRÓWKA KOMANDOSA

2- KRÓWKA KATORŻNIKA

3- NOWOŚĆ krówka w rozmiarze XXXL- KRÓWKA CICHOCIEMNYCH. Aby te Krówki zjeść wcale nie trzeba skontaktować się z lekarzem lub farmaceutą . Krówki grożą wybuchem pozytywnej energii. Ocena 100.

Blachownia pyszne plecione owocowe bułeczki w kształcie 8. Ocena 10.

Małe Ciche wcale nie takie Ciche- Ciekawostką i dobrym pomysłem była 10 procentowa zniżka na zamówione dania z restauracyjnego menu. Naleśniki z nutellą , świeżymi malinami i truskawkami to jest to co Gazele,Gepardy, Tygrysy i Pumy lubią najbardziej.

Bardzo Smaczne regionalne dania kuchni podhalańsko-tatrzańskiej były po biegu Franciszka Marduły.

Czekam na następny Bieg lub Marsz Nordic Walking wiadomo po co ...
W linku muzyka do śniadania oraz porannej kawy . Miłego słuchania.

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora







 Ostatnio zalogowani
Grzegorz Kita
00:57
AntonAusTirol
00:05
andrzejzawada1
23:17
malkon99
23:07
witold.ludwa@op.pl
23:04
Namor 13
22:54
42.195
22:37
VaderSWDN
22:28
elglummo
22:06
mieszek12a
21:56
młodyorzech
20:44
Henryk W.
20:24
Stonechip
20:01
crespo9077
19:53
chris_cros
19:23
maraton56
18:51
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |