2013-11-12
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Maraton Beskidy - 09.11.2013 (czytano: 1136 razy)
Kolejny Maraton Górski (ok 42km tym razem) i nadzieje na medale w kat. wiekowej a może i nawet na podium ?
W zeszłym roku (to był mój pierwszy górski maraton w życiu) - miejsce 8 open bez żadnej "spinki". W tym roku byłem już zupełnie innym zawodnikiem - z większymi łydkami, wytrenowany i wygimnastykowany to czemu by nie powalczyć ?
Niestety moje nadzieje szybko zostały rozwiane po pierwszych kilometrach. Tempo jakie czołówka osiągała była nie do przebicia. To dosyć szybki maraton bo 3/4 jest po asfalcie z długimi podbiegami i z długimi zbiegami. ALE to co zobaczyłem w wynikach końcowych przerosło moje oczekiwania i zrozumiałem że 26 miejsce jakie miałem nie było złe... Pierwsi zawodnicy mieli czasy blisko 3 godzin czyli tyle ile robię płaskim... Zwycięzca z zeszłego roku był dopiero 14"ty więc poziom już zupełnie inny - dla mnie galaktyczny. Z roku na rok zawodników przybywa i to dobrych zawodników, górali z siłą biegową we krwi więc... z czym do ludzi ? Jeszcze paru Litwinów na czołowych lokatach i tak ze wszystkimi biegami jest.
Będę musiał szukać szans gdzie indziej w takim razie ale chyba bez trenera nie ma szans na wyniki w żadnych już zawodach... :( Niedługo to będzie nasz sport narodowy słowo daję. Przepraszam za szowinizm: gdybym był kobietą oooooj jak byłoby łatwiej o puchary :P
Reasumując: czas praktycznie ten sam zo w zeszłym roku ale trasa inna troche i trudniejsza - sądze że o 15 minut pobiegłbym lepiej gdyby była taka jak rok temu. (Analogicznie - w zeszłym roku zwycięzca 3:15 a w tym ten sam zawodnik ok. 3:30).
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |