| Pamiętnik internetowy Goniąc za szczęściem...
Robert Siwiec Urodzony: 1974-01-28 Miejsce zamieszkania: Warszawa
Liczba wpisów - 230
|
2009-12-23 | Życzenia Świąteczne (czytano: 1464 razy)
Wprawdzie mam przerwę od biegania i rowerowania (nadmiar roboty), ale nie zapomniałem o takim szczególe jak Życzenia Świąteczne :)
Przedewszystkim dużo ciepła, tego rodzinnego, dużo radości i spokoju, aby nie zawracali nam głowy sprawami zawodowymi (informatykom i tak się nie upiecze - obecnie to modny temat przy stołach świątecznych), aby znalazł się czas na odpoczynek i strawę. Życzę mał...
| 2009-11-22 | Warszawę na wskroś :) (czytano: 1570 razy)
Znowu mnie tu dawno nie było. Ostatnio jednak nie wiele robiłem (poza pracą), więc zasadniczo nie byłoby o czym pisać. W międzyczasie próbowałem nawet znaleźć siebie na fotkach ostatniego biegu, ale ostatecznie poddałem się – nawet na fotomaratony tylko dwie fotki nadawały się w miarę, miarę – cena jednak za te foty była nieaceptowalna ;). Umieszczam więc tylko fot...
| 2009-11-15 | Relacja XXI Biegu Niepodległości (czytano: 1427 razy)
Już kilka ładnych dni minęło od biegu, na który ostatnio zapraszałem kibiców biegania. Czas więc przystąpić do relacji i oceny biegu, jako że dostaję już sygnały, że zaniedbuję bloga ;)))
Tego dnia (11.11.2009) w zasadzie padało cały czas. Przeszła mi nawet przez myśl, aby odpuścić sobie bieganie w taką pogodę, tłumacząc sobie, że ryzyko przeziębienia i takie tam. „Zd...
| 2009-11-02 | Zaproszenie... (czytano: 1554 razy)
Znowu mnie tu dawno nie było, tłumaczyć się jednak tym razem nie będę :))) Zamiast tego chciałem zaprosić wszystkich fanów biegania jak i sympatyków imprez masowych na kolejną edycję Biegu Niepodległości – będzie to XXI-sza edycja. W tym roku trasa została kompletnie zmieniona, oto mapa:
tak dla kibiców, aby wiedz...
| 2009-10-24 | Deszczowo i jesiennie... (czytano: 1415 razy)
Tydzień znowu pracujący. Ale co zrobić – tak czasami bywa. To też w czwartek trening mi uciekł, ale biegałem dziś i we wtorek. We wtorek był o tyle sympatyczny, że w końcu biegałem w deszczu – już dawno nie miałem takiej okazji :))) Pozstali odpadli, ale nie przez deszcz. Może to i lepiej – bieganie w samotności, w strugach deszczu z TATU na uszach daje niepo...
| 2009-10-18 | Róża z kolcami (czytano: 1340 razy)
Dzisiejszy trenign można powiedzieć, że był usłany różami – tyle, że kłuły jak cholera! Zrobiłem wprawdzie 9km, ale te ostatnie 200-300 metrów zacząłem odczuwać już swoje kolano (w zasadzie pasmo). Przedtem jednak sprzęt odmówił mi wielokrotnie posłuszeństwa…
Pierwsze 3km zrobiłem z kolegą, który już dłuższej chwili nie biegał ze mną. By...
| 2009-10-18 | Week-resume... (czytano: 1537 razy)
A mnie znowu czas pochłoną, jak jakiś potwór. Ale tak to jest, gdy jeszcze wypada jakiś wyjazd służbowy – jest później nieco do nadrobienia… Mimo to udało się zrobić jeden trening biegacki i jeden rowerowy. Dziś jeszcze popracuję przynajmniej nad bieganiem a jak starczy czasu to może jeszcze skoczę na rower….
Wczoraj wyskoczyłem na rower – tak nieco na szalono, bo było w ...
| 2009-10-11 | wyniki maratonu MTB (czytano: 1370 razy)
No to są już wyniki! A to oznacza, że czas się pochwalić ;))
Aktualnie są tzw. wyniki wstępne – oficjalne jeszcze się pojawią i na pewno wtedy napiszę coś więcej:
Dystans Mega, kategoria wiekowa M3: 74/93
Dystans Mega, klasyfikacja ogólna: 216/266
Czas osiągnięty: 3 godziny 20 minut (najlepszy: 2:07 (!), najgorszy: 4:40...
| 2009-10-11 | Łomianki MTB! (czytano: 1323 razy)
Co za wyścig! Wprawdzie nikt z namawianych przeze mnie znajomych nie zdecydował się, ale co tam! I tak było ekstra :))) Co by jednak przynajmniej jeden przypadek usprawiedliwić, to muszę powiedzieć, że świadek zeznał, że jest chory (głos w słuchawce rzeczywiście brzmiał inaczej niż zwykle :)) ).
Rower zacząłem przygotowywać jeszcze wczoraj – popracowałem przede wszyst...
| 2009-10-04 | MTB Jabłonna (czytano: 1806 razy)
No i znowu cały dzień minął. Był jednak solidnie przepracowany – czyli mam co pisać ;)
Otóż udało się zrobić dwa treningi biegackie po niecałe 6km – co może nie jest dla mnie wielkim wynikiem, ale za to kompletnie bez kontuzji ani bólów około-tontuzyjnych. Chciałoby się więcej tych kilometrów, ale wolę dmuchać na zimne.
Dziś natomiast zaliczyłem maraton MTB na dy...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|