|
| Przeczytano: 588/350281 razy (od 2022-07-30)
ARTYKUŁ | | | | |
|
Patrick Makau - wywiad dla MaratonyPolskie.PL | Autor: Marek Hanaczewski | Data : 2012-09-13 | Siedemnastą edycję wielkiego miejskiego biegu Mattoni Grand Prix Praha (10 km) przyjechała osławić jedna z największych gwiazd w historii maratonów - Patrick Makau, rekordzista świata w maratonie z Berlina 2011 (2:03:38)
Ponieważ nasz portal był obecny na tej imprezie nadarzyła się okazja do przeprowadzenia wywiadu z tym niezwykłym zawodnikiem. Nie mogliśmy nie skorzystać, więc... zapraszamy do wywiadu!
M.H. – Marek Hanaczewski
P.M. – Patrick Makau
M.H. - Patric, co Cię sprowadza do Pragi?
P.M. – Jest to dla mnie przygotowanie do maratonu we Frankfurcie, w którym pobiegnę październiku. Start w Pradze na 10 kilometrów to idealna okazja, aby poprawić szybkość. Jestem gotów pobiec na maksimum. Będę się o to starał, ale nie mogę tego zagwarantować :-)
M.H. - Jakie są Twoje relacje z kenijskim związkiem biegowym? W szczególności po anulowaniu decyzji o wysłaniu Ciebie na sierpniowe igrzyska w Londynie?
P.M. - Nie mam do nikogo pretensji, w szczególności do moich kolegów, którzy pojechali na moje miejsce. Jest to decyzja związku, nie wnikam czym się kierowano decydując zostawić mnie w kraju. Jestem przekonany, wiem, że mógłbym wiele osiągnąć w Londynie...
M.H. - Pewnie odpowiadałeś na to pytanie już setki razy, ale nie mogę go nie zadać. Jak zacząłeś swoją przygodę z zawodowym bieganiem?
P.M. - Z domu do szkoły miałem 7 km w jedną stronę. Często musiałem do niej biec, żeby się nie spóźnić. Nauczyciel wychowania fizycznego dostrzegł we mnie talent, co zaowocowało pierwszym startem w mistrzostwach szkół średnich na dystansie 5 km. Zająłem wtedy 4 miejsce, z czego byłem niezmiernie zadowolony.
M.H. - Trenujesz w Europie czy w Kenii?
P.M. - Większość swoich treningów w ciągu roku odbywam w Kenii, gdzie mam zapewnione odpowiednie warunki do treningów. W Europie trenuje tylko przed startami, choć zazwyczaj na zawody przylatuję prosto z Kenii.
M.H. - Aktualnie przebywasz w Europie. Będziesz odbierał nagrodę od AIMS. Jakie są Twoje najbliższe plany?
P.M. - Już jutro wystartuję tutaj w biegu na 10 km i to jest mój najbliższy plan (śmiech) [wywiad przeprowadzany był w piątek, w przeddzień zawodów – przypis red.]. Będzie to start, który traktuję bardzo poważnie pod kątem przygotowań do wspomnianego maratonu we Frankfucie. Liczę tam na wygraną, moim marzeniem byłoby osiągnąć wynik w okolicach rekordu świata, ale wiem, że będzie bardzo ciężko tego dokonać. Rekord świata zamierzam pobić w przyszłym roku.
M.H. - Przed Frakfurtem będziesz trenował w Europie?
P.M. - Nie. Zaraz po biegu w Pradze wracam do Kenii. Tam będę przygotowywać się na maraton we Frakfurcie, który jest moim głównym startem jesieni. Do Europy przylecę na 3 lub 4 dni przed biegiem, będzie to wystarczający okres do aklimatyzacji.
M.H. - Czy masz jakieś specjalne rytuały przed ważnym startem?
P.M. - Tak, przygotowuję się odpowiednio psychicznie i zawsze się modlę.
M.H. - Czy znasz jakiegoś polskiego profesjonalnego biegacza?
P.M. - Nie znam jeszcze, ale mam nadzieję, że kiedyś będę miał okazję rywalizować z Polakiem.
M.H. - Co poleciłbyś polskim młodym sportowcom zaczynającym swoją przygodę z bieganiem?
P.M. - Niech zawsze dążą do celu, odpowiednio dawkują sobie treningi, adekwatnie do ich możliwości. Niech będą wytrwali i cierpliwi w treningach, a wyniki przyjdą w odpowiednim momencie.
M.H. - Bardzo dziękuję za tę krótką rozmowę. Mam nadzieję, że kiedyś będziesz miał okazję wystartować w imprezie biegowej w Polsce.
P.M. - Również dziękuję za rozmowę i do zobaczenia w Polsce.
Marek Hanaczewski - "Dla mnie spotkanie z najszybszym człowiekiem świata, bo za takiego również można uważać Patricka było niesamowitym przeżyciem. To niezwykle spokojny i serdeczny człowiek, który przez lata pracował na swój wynik, dla którego bieganie nie jest tylko sposobem na zarabianie pieniędzy i sławę.
Patrick już poza wywiadem dodał, że wie iż jego sportowa postawa jest wzorem dla wielu młodych ludzi w Kenii, którzy każdego dnia muszą walczyć z przeciwnościami losu, o których my Europejczycy nie mamy pojęcia. Nie jest to proste zadanie."
Wyniki biegu w Pradze na który przyjechał Patric musiały go mocno zaskoczyć. Przybiegł dopiero na 10 pozycji z czasem 30:30 przegrywając aż o 40 sekund z Arturem Kozłowskim (29:50), który w mocnej obsadzie zajął wysokie – 7 miejsce. Dzień wcześniej w wywiadzie Patric odpowiedział, że chętnie pościgałby się z zawodnikiem z Polski - i spełniło się :-)
Na mecie Patric Makau powiedział" "Czułem się zmęczony, bolały mnie kostki i bałem się nabawić kontuzji. Uważałem na każdym kroku, nie chciałem się zranić. Ale jako trening szybkościowy pod październikowy maraton we Frankfurcie było bardzo dobrze. I ta wyjątkowa atmosfera"
Nieoczekiwanym zwycięzcą Mattoni Grand Prix Praha został 19 letni Kiplagat z bardzo dobrym wynikiem – 27:51
"To wspaniały wyścig, bardzo mi się podobało" powiedział zwycięzca biegu - "Nie miałem żadnej taktyki. Po prostu biegłem, biegłem szybko i tak to się rozwinęło. Nagle zostałem sam z przodu"
Bieg kobiet rozgrywany na dystansie o połowę krótszym padł łupem Tadelech Bekele z Etiopii, która wygrała z bardzo dobrym wynikiem 15:58. "Chociaż biegam przeważnie dłuższe dystanse, jednak cieszę się, że udało mi się zwyciężyć mimo iż nie byłam największą faworytką". Najlepszą wśród europejek była nasza olimpijka z Londynu - Karolina Jarzyńska, która była czwarta z czasem 16:07.
Podczas pobytu w Czechach Patrick Makau realizował szereg działań społecznych. W czwartek pod wieczór trenował z amatorami w praskiej Stromovce. W piątek odwiedził Usti nad Łabą, miejsce ostatniego zeszłorocznego biegu (Volkswagen Ústí Half Marathon - 16. 09.2012.) serii RunCzech.com. Po południu odebrał w Rezydencji burmistrza nagrodę za najlepszy czas w maratonie od Międzynarodowego Stowarzyszenia Biegów Maratońskich i Wytrzymałościowych – AIMS World’s Fastest Time Award. |
| | Autor: ronan51, 2012-09-13, 20:04 napisał/-a: LINK: http://kenia
"tak czy siak Kenia górą" ale jak się ma z czego wybierać to później są efekty,a u nas paluszek czy główka to szkolna wymówka czyli z byle powodu L4 i zwolnienie z WF a co sadełko rośnie?ha ha ha | | | Autor: Krzysiek_biega, 2012-09-13, 22:24 napisał/-a: Sam bieg wyszedł fatalnie dla Patricka i jestem ciekaw czy w tej sytuacji jego start we Frankfurcie będzie aktualny..?
8.09.2012: Mattoni Prague Grand Prix
Mężczyźni (10km):
1. Henry Kiplagat KEN 27.51
2. Kiprop Limo KEN KEN 28.18
3. Adugna Tekele ETH 28.19
4. Tsegay Tuemay ERI 28.50
5. Soyego Kibet 29.06
6. Boniface Kirui KEN 29.35
7. Artur Kozłowski POL 29.50
8. Yoshinori Oda JPN 29.59
9. Cornelius Ndiwa KEN 30.04
10. Patrick Makau KEN 30.29
| | | Autor: wiadran, 2012-09-16, 19:43 napisał/-a: Podczas pobytu w Czechach Patrick Makau realizował szereg działań społecznych. W czwartek pod wieczór trenował z amatorami w praskiej Stromovce. W piątek odwiedził Usti nad Łabą, miejsce ostatniego zeszłorocznego biegu (Volkswagen Ústí Half Marathon - 16. 09.2012.) serii RunCzech.com. Po południu odebrał w Rezydencji burmistrza nagrodę za najlepszy czas w maratonie od Międzynarodowego Stowarzyszenia Biegów Maratońskich i Wytrzymałościowych – AIMS World’s Fastest Time Award.
jak na trening poprzedzony "lataniem po mieście i robieniem zakupów", czy innymi działaniami zarobkowymi to nie tak źle ;)
wiem, że to porównywanie oka do dupy - ale ja jeszcze miesiąc z haczykiem temu na 10km wybiegałem bidne 38, w zeszłym tygodniu pokonałem 10km w 36:20 - a to tylko międzyczas w półmaratonie. nie da się być w "ciągu treningowym" i jednocześnie robić wyników, o start Patricka we Frankfurcie byłbym raczej spokojny, no chyba że na rzeczy jest coś więcej... ale mam nadzieję, że nie. | |
|
| |
|