2012-01-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| (czytano: 1115 razy)
dzisiaj pospałam dłużej:)...wypoczęłam po weekendzie(ups) bo był dosyć intensywny fizycznie i emocjonalnie...
Wskoczyłam rano na wagę...od soboty kg do przodu...tak to jest jak się nie ma umiaru:):).
Na dzisiaj planuję basenik i saunę...zobaczymy czy dam radę zrealizować. A teraz czas się zbierać do pracy...
Zastanawiam się nad swoim życiem(i nad życiem w ogóle) i czasem tak mam, że nie wiem o co konkretnie chodzi:)...np.czy to moje bieganie ma sens? a czy w ogóle musi mieć sens, może nie warto się zastanawiać tylko cieszyć się, że mogę robić to co lubię...
Mierzenie się, ze swoimi oporami, ograniczeniami nie jest fajne...
Skoro masz wrażenie, że coś jest nie tak to dobrze byłoby to zmienić, żeby czuć, że jest ok, że jest w porządku...
A więc małymi krokami do przodu...chcę, żeby ten dzień był dobry!!! czego i Wam życzę:)
PS. Chyba moja Wiórka(na zdjęciu) nie ma takich dylematów:)...mam nadzieję
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu jacdzi (2012-01-24,13:44): Bieganie napewno ma sens. Nawet sie nie zastanawiaj. W matematyce to nazywa sie AKSJOMAT co Polacy tlumacza jako PEWNIK.
|