|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | JP (2001-08-15) | Ostatnio komentował | Admin (2001-08-17) | Aktywnosc | Komentowano 7 razy, czytano 266 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(JP) | 2001-08-15, 16:25 Maraton w Gdańsku
Cieszę się,że nie pojechałem na maraton w Gdańsku. Siedzę sobie w domu, na zewnątrz upał, dokładnie jak rok temu. Wtedy biegłem tam ... Wszystkim, którzy przebiegliście dzisiaj 42.195 - niski ukłon. |
| | | | | |
ANONIM
(Jacek Hirsch) | 2001-08-16, 10:14 Maraton Gdański
Bylem wczoraj na maratonie w Gdansku.
Rzeczywiscie bylo piekielnie goraco, a trasa przez okolo 40km
wystawiona na dzialanie slonca przez co moje ramiona i rece
wygladaja jak pieczyste z rusztu. Jednak pomimo warunkow
udalo mi sie uzyskac rezultat na ktory liczylem. Pewnie pojade
tam za rok. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2001-08-16, 11:39 Gdańsk
Tym, co najbardziej mnie interesuje w przypadku maratonu gdańskiego jest oczywiście jak zwykle organizacja. Czekam na opowieści jak było : fajnie, średnio, czy jak poprzednio. Od razu przyznajcie się czy w nocy pohulaliście po okolicznych knajpach (okolicznych w stosunku do akademików politechniku w Gdańsk Wrzeszcz, gdzie jak co roku były noclegi). Knajp i dyskotek tam co niemiara, a ja oczywiście zawsze jak ta mnocowałem z kumplami to nie jedną, i nie dwie noce spędzieliśmy aż do rana na piciu piwa i przy muzyce...
Co do organizacji, to wystawcie notę w dziale Ranking, dodaję tę imprezę do rankinku i czekam na ankiety wszystkich tyh, którzy mają loginy !!!
PS. Ale mi fajnie na urlopie, upał, kilo jedzienia, nie trzeba wstawać do pracy, ale i tak wstaje rano żeby zrobić porządny trening zanim słońce zacznie palić jak cholera. No i jak widać tym razem udało mi się znaleźć kafejkę internetową a nie jak w zeszłym roku przez miesiącsię nie odzywać:-))) |
| | | | | |
ANONIM
(Stys Leszek) | 2001-08-16, 13:07 Maraton "Solidarnosci" Gdansk
Hallo Michal !
Z mojego punktu widzenia organizacja zawodow od startu do mety byla bardzo dobra. Nocowalem prywatnie w hotelu, wiec nie wiem jak wygladala sprawa noclegow. Obsluga na trasie pierwsza klasa. Na puntach wyzywieniowych wody i "Isostaru" pod dostatkiem. Polmetek na starym rynku w Gdansku przygotowany jak na przyjecie VIP-ow. Nawet kibicow bylo sporo.
Policja w ilosci chyba 100 osob perfekcyjnie obstawila wszystkie skrzyzowania. Bieglo sie wiec bardzo bezpiecznie.
Rowniez karetki pogotowia w ilosci okolo 5 byly wszedzie widoczne. Meta byla rowniez ladnie urzadzona. A medal wedlug mnie naprawde piekny.
A na starcie honorowym i po ok. 1 km startu ostrego przygrywala nam orkiestra marynarki wojennej.
Minusy to:
- na starcie przed brama stoczni nie bylo "kibla". Nawet przenosnego "TOI TOI-a". Byl podobno w dyrekcji ale nie znalazlem i poszedlem w krzaki.
- na starcie nie bylo nawet gdzie usiasc. Wydaje mi sie ze nie bylo rowniez lozek polowych dla masazu i.t.p.
Uwagi: - oprocz medalu kazdy dostal w momencie zapisu ladny talerz pamiatkowy z ceramiki.
- badania lekarskie rowniez sprawne i bez kolejki. Bylem wieczorem dzien przed okolo 20.00.
- prywatne odzywki dostawalem na trasie bez problemow.
Zbulwersowalo mnie natomiast zachowanie tzw. "maratonczykow"
w czasie grania przez orkiestra wojskowa przed startem honorowym pod pomnikiem poleglych stoczniowcow hymnu panstwowego. Tylko okolo polowa zdjela czapki z glow. Wstyd.
A skandalem bylo zachowanie niektorych "nowoczesnych" "Maratonczykow" w momencie skladania przez delegacje sportowcow i weteranow wiency pod pomnikiem poleglych stoczniowcow. Przy loskocie werbli czesc z nas zachowujac sie jak ostatni element dalej rozmawiala, cos komentowala i pozwalala sobie na glupie komentarze. Wstyd. A mowi sie , ze maratonczycy maja charakter. Teraz wiem, ze nie wszyscy.
Pogoda byla fatalna. Czas mialem slaby - chyba 1.43, ale miejsce super podobno gdzies okolo 75 na 270 startujacych.
Dokladnych wynikow na stronie internetowej do dzisiaj nie ma. Dla mnie jest to olbrzymi sukces. I mimo, ze sie zaklinalem na mecie , ze nigdy wiecej, to chyba w przyszlym roku znowu tam pojade.Chocby po to, aby przezwyciezyc wszystkie te kryzysy ktore na trasie przeszedlem, i mimo wszystko biegnac caly czas przezwyciezylem.
Zycze Ci michal przyjemnego urlopu.
A po urlopie pamietaj o Twoim Glownym Sponsorze i o zmianie pewnych elementow graficznych. Szczegoly P. Darek Kula.
Czesc
L. Stys
|
| | | | | |
ANONIM
(bigfut) | 2001-08-16, 22:58 Gdańsk
Przed chwilą przyjechłem z Gdanska. Ale było gorąco ze po biegu prawie cała Gorzowska ekipa poszła na plaże się w wodzie ochłodzić. Co to była za ulga!!! Resztę wrażeń z wyprawy na maraton nie długo napiszę. Biegacze narzekali na upał w czasie maratonu, ale co się działo następnego dnia lepiej nie wspominać. To dopiero grzało. Jak to wszystko piszę to czuję słoneczne efekty na swoich plecach :-(
Pozdrawiam |
| | | | | |
ANONIM
(Marek Krośnicki) | 2001-08-17, 11:20 Maraton Solidarności
Łóżka polowe były w Gdyni na mecie (wiem bo sobie poleżałem),
a masaż okazał się super (poza tym była ładnie pachnąca oliwka).
A tależ jaki dostałem średnio mi się podoba i jak
ktoś chce mogę mu dać, bo nie wiem co z nim zrobić.
Prawdopodobnie pojadę do Piły a więc jak ktoś ma ochotę
na maratońską ceramikę to możemy się umówić w Pile lub
w Poznaniu.
|
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2001-08-17, 13:22 Kontakt
Na pewno nie zapomnę - zadzwonię do Darka w poniedziałek z pracy (wprawdzie na urlopie jestem do końca września, to do pracy się przejdę, człowiek się przyzwyczaja i bez dawki emocji w księgowości, administracji itd. ciężko wyżyć :-) |
|
|
|
| |
|