| Pamiętnik internetowy It's My Life... BLOG polecany przez redakcję portalu MaratonyPolskie.PL
Dariusz Duda Urodzony: 1962-04-09 Miejsce zamieszkania: Zielona Góra
Liczba wpisów - 188
|
2015-07-22 | Mój K-B-L (czytano: 3123 razy)
Druga w nocy. Biegnę jakąś drogą przez las. Sam. Nikogo wokół. Ciemności, że oko wykol. Na szczęście mam czołówkę i kiedy nie ma innych zawodników w pobliżu wydaje się nawet, że daje sporo światła. Moja bezpieczna oświetlona przestrzeń to jednak zaledwie kilka metrów. Jeszcze przed chwilą czuć było lekki zbawienny powiew wiatru. Teraz cisza. Ciepła...
| 2015-04-28 | Czas goni nas ;) (czytano: 1155 razy)
Czy to sprawiedliwe, że im więcej człek ma wiosen, tym szybciej goni go czas? Mam wrażenie, że te kolejne lata mijają mi z prędkością światła. I może dlatego właśnie chwilami wydaje mi się, że lata świetlne dzielą mnie już od początków mojego biegania. W sumie to nawet nie pamiętam kiedy zacząłem. Czyli... to już ten etap. Kolejnym zapewne będzie: ...
| 2014-11-17 | VII Maraton Beskidy (czytano: 2406 razy)
Maraton Beskidy. Oj, mam do niego słabość. Mam słabość do Beskidów i mam słabość do maratonów. Sentyment do Maratonu Beskidy jest jednak szczególny. Choć w zeszłym roku nie startowałem ze względu na kontuzję, to i tak tam pojechałem - pokibicować innym. Po prostu wpisał się on już na stałe w mój kalendarz biegowy.
W tym roku moje górskie (i nie ...
| 2014-09-12 | Mój pierwszy polski czterotysięcznik (czytano: 1811 razy)
Sobota 3:00 rano. Takich chwil się nie zapomina. Ciemno jak w… tunelu. Tłum. Ponad 1.300 startujących na wszystkich trzech dystansach - 36, 66 i 100 km. I tyleż latarek na głowach. Zewsząd pytania: "Jak biegniesz? Jaki plan?"... "— Jak? Tak, by przeżyć" – odpowiadam. Nigdzie nie widzę szczególnych oznak zdenerwowania, specjalnych ...
| 2014-07-06 | Dolomiti, amore mio... (czytano: 3601 razy)
Kiedy nabawiłem się w zeszłym roku zapalenia rozcięgna podeszwowego (tzw. ostrogi) większym moim zmartwieniem było nie to, że nie będę mógł biegać, ale że muszę pożegnać się z wędrówkami po górach. Leczenie kontuzji było długotrwałe i uciążliwe. Po kilkumiesięcznej przerwie, gdy powoli przestawał mi już dokuczać ból pięty, moje myśli znów skierował...
| 2013-09-12 | Krynica - do 100 km zabrakło… 2 mm (czytano: 1190 razy)
Nie ukrywam, że po powrocie z Dolomitów miałem mały niedosyt. Wszak przygotowywałem się na pokonanie ponad 100-kilometrowej górskiej trasy, a tu po skróceniu jej przez organizatora wyszło "zaledwie" niecałe 86 km. Nie to, by zaraz sobie włosy z głowy rwać (w sumie i tak nie ma ich już tam za wiele) z powodu, że całe kilkumiesięczne...
| 2013-08-09 | V Maraton Karkonoski - czyli kurczak na rożnie :P (czytano: 1382 razy)
Lubię Karkonosze. Mam je w miarę blisko i odwiedzam, kiedy tylko nadarzy się okazja. Najczęściej są to krótkie weekendowe wypady, zwykle treningowe wycieczki biegowe. Ale zdarzają się też starty w zawodach. Tak też jest i w tym roku. W czerwcu biegałem tu Chojnik Maraton. W lipcu, w pobliskich Izerach - półmaraton Wielką Pętlę Izer...
| 2013-07-25 | Dolomity - miłość od pierwszego wejrzenia (czytano: 4382 razy)
Góry te znałem wyłącznie z opowieści, zdjęć i filmów. Szczególnie tych z jednego z najbardziej znanych biegów górskich - The North Face® Lavaredo Ultra Trail. Zazdrościłem wszystkim, którzy mogli tam być. Dla mnie były to nieosiągalne marzenia. Wydawały się odległe i nierealne. Chyba brakowało mi odwagi, by podjąć tą jedynie...
| 2013-06-13 | I Chojnik Maraton - Sobieszów, 08-06-2013 r. (czytano: 3381 razy)
Sprawcą całego "zamieszania" był Miras. W ostatni dzień marca podesłał nam linka do Chojnik Maratonu i napisał na fejsie: "Proponuję 8 czerwca ostatnie, górskie wybieganie przed LUT. Co Wy na to, ja już się zapisałem :)"
No i jak nie? Jak tak! :) Uwielbiam kameralne biegi górskie, a ten tak się zapowiadał. Poza tym dotychczas głównie biegałem ...
| 2013-05-25 | Długie wybieganie :) (czytano: 1408 razy)
Kiedy tydzień temu wracaliśmy z Marysieńką z półmaratonu Hronov-Kudowa-Hronov zadzwoniliśmy do Trebiego. Powiedział nam między innymi, że zrobił to!!! Zrobił to, co planował już od pewnego czasu - przebiegł 118 km wokół Rzeszowa (!). Zatkało nas. I nie dlatego, że nie wierzyliśmy, że to zrobi. Zatkało nas z zazdrości, że to zrobił! :))) Ach, ten Trebi!!! :))) Wciąż jestem jeszcze pod wrażeniem teg...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|