2012-01-04
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| biegam, truchtam, dreptam..... (czytano: 1071 razy)
W życiu każdego człowieczka (czasem prędzej, czasem dosyć póĽno) nadchodzi taki momęt że zaczyna się zastanawiać, nad swoim wiekiem, dotychczasowymi osi±gnięciami - zawodowymi, prywtnymi i innymi - nad sob± i wszystkim go go otacza. I w moim wypadku tak jest. Co mam?
Mam 26 lat, dużo kg na ciele , męża.... i żadnych pomysłów co dalej. Studiuje , pracuję , zajmuję się moim malutkim ale własnym m. Hobby, zainteresowania ? hmmm... mój m±ż kocha latać. Każdy mój urlop i wolne kręci się więc wokoło lotniska i samolotów. Ale wła¶ciwie to DLACZEGO? To ON kocha latać, nie ja!!!
Co ja lubię ?? Lubie malować. Ale na ASP nie aplikowałam. Jestem artyst± który płodzi jakie¶ dzieło raz na rok, po czym wiesza dzieło na ¶cianie i czeka - kolejne 360 dni - na natchnienie.
Moje bieganie.
Około Listopada 2011, postanowiłam: Zaczynam biegać - muszę schudn±ć , nabrać kondycji , mężowi się podobać.
11 Listopad 2011 - 4 rocznica ¶lubu
"Kochanie muszę kupić sobie dresik do biegania" - kupili¶my.
2 tyg. póĽniej: "potrzebuję butów i zegarka elektronicznego " - kupiłam.
I tak leżało to wszytko w szafce i czekało na moje natchnienie... I się doczekało...
Grudzień (dokładnie 13/12/11) wyszłam na moje pierwsze 15 minut, wróciłam mokra jak kot, zdyszana jak koń i wogóle....spodobało mi się :)) najfajniejsze było nazajutrz - ból nóg - czyli to działa :D
Na spacerku kilka dni po debiucie, mężu¶ wylukał plakat: "Bieg Sylwestrowy".... ech co du dużo mówić.
Pobiegłam i przebiegłam :)
Jestem ciekawa jak to dalej będzie wygl±dać, już widzę że mam dużo większ± motywację do treningu gdy za 2 lub 3 miesi±ce jest jaki¶ bieg...
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Sheng2 (2012-01-13,10:38): Trzymam kciuki - byle tak dalej.
|