Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [21]  PRZYJAC. [8]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Smogo
Pamiętnik internetowy
Wybieg weny

Łukasz Smogorowski
Urodzony: 1978----
Miejsce zamieszkania: Warszawa (a w sercu ciągle Kraków)
12 / 16


2012-07-17

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Lekcja pokory nr 1 (czytano: 996 razy)



Zaczęło się dobrze. Majowa Koniczynka, czyli 38,5 km po malowniczym Ojcowie - upał straszny, ale sam bieg - świetnie zorganizowany, w miłej atmosferze, bez nadęcia, czuło się dookoła radość z biegania. Bieg, za który bez wahania zapłaciłbym parę dyszek nie miał... wpisowego.

Koniczynka była sprawdzianem-przetarciem przed Rzeźnikiem, który miał być w wersji hardcore 100 km. I tu zaczyna się lekcja pokory. Od ok 50 km coś w organizmie trzasło. Nie, śrubki, zawiasy, przekładnie (kolana, kostki itd.) trzymają się dobrze i mam nadzieję, że tak pozostanie. Ale to co w środku się telepie - już nie. Mimo nawadniania, izotonikowania - zaczęły się skurcze, ale jakie! - mięśni międzyżebrowych. Kłopoty z zaczerpnięciem oddechu, niedotlenienie... Podejście na Wetlińską i przejście jej było męczarnią, próbą woli. Caryńska była jazdą w amoku. Nie chciałem zawieść partnerki, która koniecznie chciała zrobić hardcore"a i zmuszałem się do kolejnego kroku. I tak do końca, ale skończyło się na 12.30 i na hardcore"a już nie puścili. Kończąc Rzeźnika w 12 godzin 3 lata wcześniej - byłem w lepszym stanie.

Później się okazało, że ktoś na hardcore"a poszedł samowolnie. Organizatorzy zganili jegomościa, ale publicznie podczas ceremonii... wręczyli mu dyplom! No i nie muszę pisać, co na ten temat ma do powiedzenia moja sparing-biegaczka, której nie puścili...

To jeden kwas. Drugi - kije. Prosili, żeby dać na pierwszy przepak. Uszanowałem prośbę. I co się okazało? Że jeden z kijków był trzaśnięty. Co trzeba zrobić, żeby rozwalić złożony, wcale nie cienki, nowiuśki kij karbonowy??

Tak więc do udanych tej imprezy nie zaliczę, po części przez własne "nie wiadomo co się stało", po części przez zgrzyty innej maści. Powiedziałbym - jeszcze tam wrócę, ale jeżeli, to pewnie za kolejne 3 lata...

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
fit_ania
09:32
bobparis
09:15
Daniel22
08:56
Raffaello conti
08:24
grefko
08:15
platat
08:06
michu77
07:57
crespo9077
06:54
Admin
06:40
jaro109
06:30
biegacz54
04:44
Jerzy Janow
03:50
kos 88
23:48
marczy
22:53
rolkarz
22:49
Wojciech
22:17
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |