Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

 WIZYTÓWKA  GALERIA [10]  PRZYJAC. [6]    BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Marcel
  ULUBIONE DYSCYPLINY
Biegi
Biegi uliczne
Biegi przełajowe
Biegi na stadionie
Turystyka rowerowa
Siatkówka plażowa
Piłka nożna
Pływanie
Rajdy Samochodowe
Formuła 1
Skoki narciarskie
Festyn
Koncert
Szachy

  DANE OSOBISTE
  
  NickMarcel
  Imie i Nazwisko---
  PłećMężczyzna
  Data urodzenia--

  DANE KONTAKTOWE
  
  Miasto---
  E-mail roboczy---
  Adres www---
  Telefon komórkowy---
  Telefon stacjonarny---
  
  KOMUNIKATORY
gadu-gadu: ---
  
  
tlen: ---
  
  
skype: ---
  
  Inne kontakty"

  DANE KLUBOWE
  
  Klubbiegajznami.pl
  Trener---
  Sponsor---
  Strona klubu---

  SYLWETKA
  
  OpisMoże zacznę od listy chorób, których byłem niewolnikiem onegdaj lat kilka temu... No dobrze, nie zrobię tego;-)

Pierwszy zapis w biegowym dzienniku pochodzi z 11 września 2006. Ale może od początku.

Zdarzyło mi się kilkakrotnie w owe wakacje wstać o 7 rano, co by pobiegać. Wynikało to raczej z rywalizacji z Mitchem ("ja nie wstanę?!"), niż z jakiejś fascynacji sportem. W piłkę pokopać - taa, to lubiłem od zawsze! Od tego też wzięły się problemy ze zdrowiem lat temu wiele... I w szachy pograć, ogień walki, pot, krew i łzy.

W sierpniu zobaczyłem Stefano Baldiniego, jak wygrywa maraton w Goeteborgu. To znaczy - w telewizji. Kilka dni później wpadł mi w ręce dodatek "Bieganie" z Gazety Wyborczej. Poczytałem o Run Warsaw i - ding-dong. Niedługo potem odkryłem forum biegajznami.pl, gdzie też niejaki Pichotnik pomógł mi z formalnościami względem Run Warsaw.

Zakupiłem też obuwie. Marki nie pamiętam, ale mogę opisać kształt i smak. Cena: 24zł... i potworny smród gumy. Tyle samo kosztował też pulsometr, który służył mi jeszcze do ubiegłego tygodnia (a piszę to 12 sierpnia 2007), ale kiedy znów zastrajkował, wymieniłem go na inny.

We wrześniu zrobiłem kilkadziesiąt km - kompletnie nie wiedząc, jak się brać za to bieganie. Biegałem na przykład wspak, bo myślałem, że to bez różnicy...

Taki żarcik:D

Rodzice o Run Warsaw oczywiście nic nie wiedzieli. W sobotę 30 września przyjechałem do Torunia z klamotami (początek III roku), a w nocy Polskim Expresem do Warszawy.

Jakaś radość była po biegu. Pierwszy medal... Nie wiem, czy którykolwiek późniejszy smakował tak samo? Odlewają je z podobnego materiału..;P Cieszyłem się jak dziecko, szedłem z nim na szyi. Pamiętam, że minąłem jakiegoś ojca z dzieckiem - oni również mieli medale. To było na Marszałkowskiej. Wymieniliśmy porozumiewawcze spojrzenie. Czułem się, jakbym zdobył Mount Everest, a to było tylko 5km w 28"16" ;-)
  
  Osiągnięcia
  sportowe
Osiągnięcia sportowe, ehem;]

Jestem totalnym amatorem-rekreatorem, choć ambicje podpowiadają czasem "Taa..znowu się wykręcasz, że zapomniałeś, jak się wiąże buty.. Wstawaj i biegnij, bo naślę na ciebie skarbówkę!".

  
  Rekordy---
  
  Organizowane
  imprezy
---
  
  Ulubione
  imprezy
Jak do tej pory, to wszystkie, na których byłem;-)

Ale najbardziej, to urodziny.
  
  Starty
  zagraniczne
---
  
  Zainteresowania---

  STATYSTYKA
  
  Status kontaaktywne
  Data aktywacji2007-03-18
  Ostatnie logowanie2015-03-11,10:23
  Liczba logowań19
  Liczba wypowiedzi
  Wyswietleń wizytówki13713

  LOKALIZACJA

  ZDJĘCIE MINIATURKA

  ZDJĘCIE DUŻE





 Ostatnio zalogowani
damwoj
10:16
Jurek D
10:02
biegacz54
09:51
piero
09:13
VaderSWDN
09:08
m.kucharski1@op.pl
08:40
Henryk W.
08:35
jaro109
08:27
kostekmar
08:21
bobparis
08:04
Rychu67
07:56
Struś Emu
03:37
Raffaello conti
02:39
Januszz
23:54
jaro42
22:49
andrzejgonciarz
22:44
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |