2016-06-13
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Charytatywnie po Bojanie (czytano: 1660 razy)
Miał być passeggiata po Bojanie, z czasem jednak planowałem co¶ więcej ugryĽć i było blisko.
Było tak blisko aż nadto i wyszło z tego, że mój balonik który sam sobie nadmuchałem pękł na 1000 metrów przed met±.
Ale po kolei bo nie mój biegł był tego dnia najważniejszy. Cał± imprezę zorganizowała grupa biegowa „Bojano Biega” charytatywnie dla Magdy
która walczy z ziarnic± zło¶liw± lecz jest to jeden z najlepiej wyleczalnych nowotworów. Zapisy ruszyły punkt godz. 12 i wystarczyło kilkana¶cie
minut by na listach startowych znalazło się ponad 180 osób w tym najmłodsi na bieg i nordic walking. Godz. 12:30 wystartował bieg główny na 3km,
trasy nie znałem ale jest to dystans który albo się biegnie na maksa albo spacerkiem dla frajdy ze znajomymi.
Pomimo, ze charytatywny postanowiłem powalczyć, sprawdzić się z kontuzj± niestety. Pocz±tek mocny pierwszy km poniżej 4min, na 2km mam czas 7:58
więc tempo i¶cie sprinterskie jak dla mnie do 2km byłem drugi na trasie ale czułem oddech kilku zawodników za mn± i niestety dalej nie szło pocisn±ć,
było gor±co, słońce grzało i byli lepsi kilku mnie wyprzedziło na końcówce i ostatecznie na metę wbiegam jako szósty z czasem ok 12:20
co mnie bardzo cieszy bo to dobry wynik. Reszta się nie liczyła. Po wbiegnięciu oczekujemy na Elcię która tego dnia zaliczyła debiut
w oficjalnych zawodach, a nawet w ogóle w biegu w terenie i wyszło jej całkiem dobrze. Teraz już mamy kolejn± koleżankę w rodzince biegowej.
W biegu wzięła też udział córka Elci więc rodzinnie jakby zadebiutowały. Podczas całej imprezy można było wrzucaj±c „co łaska” do puszki dla Magdy
zakupić ciasta, napoje, lemoniady, kawkę , herbatkę … między czasie trwały licytacje przeróżnych ciekawych i warto¶ciowych gadżetów i upominków
od darczyńców wszystko oczywi¶cie na cel zbiórki. Ł±cznie podczas imprezy zebrano ponad 10.000zł ,
w imprezie sportowej wzięło udział blisko 200 osób z całego trójmiasta co należy uznać za ogromny sukces gruby „Bojano Biega”.
Na koniec jeszcze odbyło się losowanie „szczę¶liwych numerków startowych” i tak ja z Elci± wrócili¶my z zegarami i kubkami do domu.
Jeszcze pomogłem ekipie poznosić stoły, krzesła … co¶ ogarn±ć , podziękowałem i wrócili¶my do domku.
Jeszcze raz dziękuje całej grupie za kawał dobrej roboty, cóż więcej napisać, Macie wielkie serducha i siłę za to co zrobili¶cie w takim stylu !
Jest potencjał. Do zobaczenia na trasie
fotorelacja https://www.facebook.com/copacab/media_set?set=a.1082148775179880&type=3
Robert Paruszewski Bojano Biega
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |