2014-02-26
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Pauza (czytano: 1111 razy)
Moją przygodę z blogiem o bieganiu zaczynam od niebiegania.
Bieganie to mój styl życia, pasja i tlen, którego potrzebuję abym mogła normalnie funkcjonować.
Właśnie złapałam swoją pierwszą w życiu kontuzję i siedzę na pierwszym w życiu L4.
Macham co rano hantelkami, aby nie zwariować.
Łykam jakieś tabsy, jestem na diecie wysokobiałkowej i mam nadzieję, że mój przywodziciel się szybko zregeneruje i pozwoli wrócić do treningów.
A może nawet pozwoli pobiec w kwietniu w Łódź Maraton DOZ...?
A może będzie tak wspaniałomyślny i nie przekreśli moich planów na kolejne miesiące...
Tymczasem siedzę i czytam. Czytam Wasze pamiętniki, aby jakoś przetrwać ten trudny czas.
Mam nadzieję, że znalazłam wreszcie miejsce, gdzie będę mogła pisać o mojej pasji, o moim życiu ( głównie sportowym, bo prowadzę dość aktywny tryb życia) i że nikogo nie będą dziwić moje wypowiedzi.
Bo czy to normalne, żeby wybierać bieganie zamiast TV?
Czy to normalne, żeby bez względu na pogodę iść, zrobić dobry trening i wrócić z uśmiechem od ucha do ucha?
Czy to normalne, żeby wybrać bieganie kiedy inni siedzą przy biesiadnym, Noworocznym czy innym suto zastawionym stole?
Dla mnie to normalne.
Niestety nie dla wszystkich.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu (2014-02-26,13:12): tak, to normalne ;) Każdy robi to co lubi, to kwestia priorytetów i motywacji. I wracaj do zdrowia. tomsyl1966 (2014-02-26,13:42): jest nas coraz więcej choć nadal w mniejszości,ale mniejszość przeważnie postępuje właściwie a większość się dziwi.powrotu do zdrowia życzę Inek (2014-02-26,17:37): Wiara czyni cuda! Do zobaczenia na Maratonie DOZ... Truskawa (2014-02-26,17:42): Przecież tu sami tacy pokręceni, co zamiast pilota wolą asicsy. Pisz, fajnie będzie czytać. :) Marek P. (2014-02-26,20:24): Też złapałem pierwszą w życiu kontuzję. Droga mi się skończyła i dymałem przez zaorane pole, kilka razy źle postawiłem nogę i coś nmnie zabolało z boku pod kolanem. Trzeci dzień nie biegam i szlag mnie trafia oraz diabli biorą kak widze piękną pogodę i biegaczy pod oknami. Jutro śmigam na trasę zeby nie wiem co, może rozbiegam kontuzję. Tak, że z Tobą wszystko normalnie. maleńka26 (2014-02-26,21:17): Szybkiego powrotu do biegania.. paulo (2014-02-27,08:45): Myślę, ze tutaj znajdziesz więcej takich osób, które w tej nienormalności bardzo dobrze się czują :) Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i biegania!
|