Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [114]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
BadylLodz
Pamiętnik internetowy
Badyl

Robert Sobczak
Urodzony: 1982-09-10
Miejsce zamieszkania: Łódź
49 / 56


2012-04-09

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Pomyśl o sobie i biegaj :) (czytano: 1644 razy)

 

Jak się czuję na niecałe 6 dni przed łódzkim maratonem? Pewnie, mocno, z mnóstwem wiary w swe możliwości :)
2 tygodnie przed startem wyłączyłem mocne treningi i robię tylko spokojne bieganko 5:15-5:30 tempem :)
Wczoraj nic dosłownie się nie chciało. Jako, że święta spędzam sam bo nie mam rodziny już dość dawno to leniłem się. Czytałem i dużo filmów obejrzałem.
Ale o 23 w necie obejrzałem kilka filmików z Krupicką i Jurkiem i zachciało mi się biegać :) Tak po prostu wyjść i pobiegać :)
Więc bez zastanowienia ubrałem ciuchy i ruszyłem na miasto :)
Pusto było i aż miło :) Zimno ale bezwietrznie :)
Zrobiłem 15km i od razu samopoczucie lepsze :)
Kilka dni temu minęła 8 rocznica tragicznej śmierci mojej córki Agnieszki. A niedługo minie 7 rocznica jak wyszedłem z więzienia za zabicie sprawcy śmierci mojej córki.
Gość wjechał na krawężnik gdy szedłem z córką. Zabił Ją na miejscu. Gość był pijany i pod wpływem gniewu złości i emocji roztrzaskałem mu łeb o chodnik. Siedziałem ponad rok w więzieniu gdzie miałem szacunek współwięźniów.
Miałem bardzo dobrego obrońcę, który wyciągnął mnie na wolność. Uznał sąd, że w momencie, gdy zabijałem tamtego gościa byłem niepoczytalny i kierowałem się gniewem po stracie jedynej córki. Jakkolwiek to brzmiało ja jestem od momentu śmierci swej córki w depresji, której nie widać na zewnątrz.
Nie mniej jednak biegam sobie :)
I to mi daje wolność. Na maratonie łódzkim będę biegł w koszulce fundacji krwinka co jest dla mnie pozytywnym sygnałem :)
A tak to smutnie samemu spędzać święta.
Ale nie ma co się załamywać tylko zakładać ciuchy i ruszać :) Dziś może się zrobi z 20km a jak nie będzie mi się chciało to wyjdzie 16km :)
Znajomy mi próbował wpoić, że potrzebny mi plan treningowy. A ja odrzucam tego typu pomysły, gdyż uważam, że zabiło by to we mnie radość biegania :)
Miałbym przykładowo taką rozpiskę, że dziś trzeba zrobić 10*1km w tempie 3:30. A nie miałbym ochoty i musiałbym się zmusić.
A tak wychodze i biegam :) Mam ochotę to robię podbiegi albo interwały albo wieloskoki albo zwyczajnie biegnę :)
Ostatnio dorwałem książkę "Samotność długodystansowca". I po przeczytaniu stwierdzam, że bieganie jest zarezerwowane dla wszystkich :)
Zdjęcie zrobione tuż po mecie półmaratonu pabianickiego :) Z tej czwórki mam najsłabszy czas 1:33 :)

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Marysieńka (2012-04-09,18:09): Mam podobnie...nie lubię, nie lubiłam i nie polubię biegania z "rozpiską"....swoich synów kocham nad życie i pewnie zareagowałabym tak samo...szacun za odwagę..odwagę napisania:))
BadylLodz (2012-04-09,20:48): Dziękuję :) Akurat co widzę na zawodach w Polsce to kilku moich ziomków z Rawicza gdzie siedziałem też biega więc w każdym z nas siedzi jakaś ciekawa historia, że zanim zaczął biegać to był kimś innym. A co do rozpiski to zdjęcie, które widać to doskonale obrazuje kto biega wg planu a kto bez planu. Oczywiście widać po uśmiechach :) I dlatego nie chcę żadnego planu bo straciłbym wówczas ten uśmiech :)







 Ostatnio zalogowani
Jerzy Janow
03:50
kos 88
23:48
marczy
22:53
rolkarz
22:49
Wojciech
22:17
szczupak50
22:13
fit_ania
22:10
Namor 13
22:05
kubawsw
21:51
42.195
21:16
Hari
20:59
batoni
20:52
aga74
20:32
jantor
20:32
Andrea
20:23
damiano88
20:09
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |