Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Bieszczady, 11 maja 2010, 09:24, 1610/66522Jacek Będkowski
Bieszczady w jeden dzień

LINK 1: STRONA INTERNETOWA BIEGU
LINK 2: WIĘCEJ INFORMACJI W KALENDARZU
LINK 3: MAPA UCZESTNIKÓW BIEGU
LINK 4: ARCHIWUM: BIESZCZADY



Już 4 czerwca w Bieszczadach odbędzie się Bieg Rzeźnika - jeden z najtrudniejszych biegów górskich w Polsce. W jeden dzień, zawodnicy pokonają blisko osiemdzie- sięciokilometrową trasę prowadzącą głównym bieszczadzkim szlakiem z Komańczy do Ustrzyk Górnych.

Na początku lat dziewięćdziesiątych, po trzydniowym przejściu głównego szlaku bieszczadzkiego, dwóch przyjaciół, późniejszych członków klubu OTK Rzeźnik, stwierdziło, że trasę tę są w stanie pokonać w 12 godzin. Części ich znajomych idea ta wydawała się na tyle szalona, że powstał przyjacielski zakład.

– Wiele lat później, w 2004 roku, zostaliśmy zobligowani, żeby podjąć się wyzwania. Wciągnęliśmy w to innych członków klubu OTK Rzeźnik, z których większość to biegacze. Wielu z nas zdobywało niegdyś laury na Mistrzostwach Polski. Startowaliśmy też na wielu imprezach międzynarodowych - także na Mistrzostwach Europy i Świata - więc pomysł, by przebiec Bieszczady został przyjęty dość entuzjastycznie – komentuje Mirosław Bieniecki, uczestnik wspomnianego zakładu i zarazem dyrektor Biegu Rzeźnika.

Na starcie pierwszego biegu stanęło 10 osób. Do mety w mniej, niż 12 godzin dotarło 6 biegaczy, w tym uczestnicy zakładu – Arkadiusz Załęcki i Mirosław Bieniecki. Tak narodził się jeden z najtrudniejszych biegów górskich w Polsce. Z roku na rok w Rzeźniku startuje coraz więcej osób, padają kolejne rekordy trasy (9 godzin 14 minut w 2008 roku na zmienionej trasie), ale, jak przyznaje Mirosław Bieniecki, kilka spraw pozostaje bez zmian - Bieg Rzeźnika jest dla nas biegiem, w jakim sami chcielibyśmy startować: trudny, wymagający, właściwie bez nagród, z ideą zdrowego sportowego współzawodnictwa i organizowanym przede wszystkim dla zawodników.

Blisko osiemdziesięciokilometrowa trasa Biegu Rzeźnika wiedzie bieszczadzkim czerwonym szlakiem z Komańczy (ok. 460 m n.p.m.), przez przełęcz Żebrak (816 m n.p.m.), Cisną (565 m. n.p.m.), góry Jasło (1153 m. n.p.m.) i Fereczatą (1102 m. n.p.m.), Smerek (590 m. n.p.m.) oraz Połoniny Wetlińską (1253 m. n.p.m.) i Caryńską (1297 m. n.p.m.) do Ustrzyk Górnych (640 m. n.p.m.). Długość odcinków, pomiędzy którymi znajdują się punkty regeneracyjne, waha się od 8,9 km do 19,5 km. Przybliżona suma przewyższeń to 6290 metrów. Limit czasu jaki mają startujący na pokonanie tej trasy wynosi 16 godzin. Biegacze wystartują 4 czerwca o godzinie 3.30 rano w dwuosobowych drużynach, w których będą musieli pokonać cały dystans. Jak przewidują organizatorzy pierwsze pary pojawią się na mecie w Ustrzykach Górnych ok. 12.00.

- Zmęczenie pojawia się już po kilkudziesięciu kilometrach, ale biegnie się dalej. Około 50 kilometra, organizm oraz umysł mają już dość, a chwilę później trzeba się zmierzyć z 600 metrowym podbiegiem na górę Smerek. Taki ultrabieg górski to nie tylko walka ze zmęczeniem, ale także walka ze swoimi słabościami, sposób by sprawdzić gdzie są własne granice wytrzymałości – mówi Bieniecki.

W tym roku ukończenie Rzeźnika daje 2, a w wersji Hardcore (dodatkowy odcinek z Ustrzyk Górnych przez Tarnicę (1346m) i Halicz (1333m) do Wołosatego (ok. 650m) nawet 3 punkty, z 5 wymaganych od 2011 roku do startu w słynnym biegu The North Face Ultra Trail du Mont Blanc. Firma The North Face została też sponsorem Biegu Rzeźnika. Zwycięska drużyna poza Pucharem Rzeźnika może liczyć na pokrycie kosztów podróży oraz opłaty startowej w legendarnym UTMB 2011.

Pomimo, że zakończyła się już internetowa rejestracja do startu, zgłoszenie będzie możliwe także w na dzień przed imprezą w biurze zawodów, które będzie mieściło się w Gminnym Ośrodku Kultury i Ekologii w Cisnej.

Bieg organizowany jest przy współpracy z gminami Komańcza i Cisna.

Więcej informacji na stronie www.biegrzeznika.pl.


Komentarze czytelników - 417podyskutuj o tym 
 

Hepatica

Autor: frangula, 2010-06-11, 13:05 napisał/-a:
Równo tydzień temu męczyliśmy sie na trasie pełnej błota i deszczu. Ponoć było ekstremalnie:))), ale gdyby ten bieg był rozgrywany dzisiaj byłoby jeszcze gorzej:))).
Ciekawe jakie warunki naprawde byłyby najgorsze z najgorszych??:))).

 

mamusiajakub

Autor: mamusiajakubaijasia, 2010-06-11, 13:11 napisał/-a:


Burza!

Burza byłaby najgorsza.
Panicznie boję się burzy w górach i przypuszczam, że nie jestem jedyna.

 

Paweł II Yaz

Autor: Paweł II Yazomb, 2010-06-11, 13:38 napisał/-a:
Burza z piorunami na połoninach? Chyba bym się czołgał na tych szczytach:D Dużo biegania było w lasach, więc byłaby jakaś osłona przed słońcem, ale duchota byłaby okropna. Teraz w Rudawie warunki będą odwrotne do tych z Rzeźnika :)

 

Miodzio

Autor: Miodzio, 2010-06-11, 23:32 napisał/-a:
Tegoroczny Rzeźnik był na prawdę rzeźniczy!!!
Warunki na trasie bardzo ciężkie, zwłaszcza podłoże, woda, błoto momentami po łydkę, a nawet po kolana. Niebezpiecznie.
Deszcz tez znacznie utrudniał.
Poprawiłem czas z zeszłego roku, ale partnera doholowałem jedynie do Cisnej. Potem dzięki uprzejmości organizatorów pozwolono mi pognać do mety z drugim również "opuszczonym" partnerem.
Cieszę się z ukończenia i z faktu, ze bardzo dobrze przygotowałem się do tego biegu.

 

tarzi

Autor: tarzi, 2010-06-12, 09:40 napisał/-a:
LINK: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=8

Zapraszam do lektury relacji z Rzeźnika, autorstwa Marka Podbielskiego. :)

 

tarzi

Autor: tarzi, 2010-06-12, 10:14 napisał/-a:
LINK: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=8

Kolejny artykuł do przeczytania tym razem autorstwa Radka Ertela. :)

 

Antoni

Autor: Antoni, 2010-06-13, 22:38 napisał/-a:
LINK: http://maratony.blogspot.com/2010/06/vii-bieg-o-pu

Powyżej jeszcze link do mojej relacji z Rzeźnika.

Pozdrawiam :)

 

agula

Autor: agula, 2010-06-23, 19:36 napisał/-a:
słyszałam, że jest takie forum o Rzeźniku na którym jest dużo wpisów, ale jakoś nie mogłam na nie trafić aż do dziś :)
Startowałam w Bieszczadach pierwszy raz, skończyłam, czekam na przyszłą edycję, też nie płakałam :))
przy okazji witam wszystkich bo jestem tu nowa :)

 

mamusiajakub

Autor: mamusiajakubaijasia, 2010-06-24, 07:11 napisał/-a:



Witaj Aga:)

 

Kedar Letre

Autor: kertel, 2010-06-24, 09:01 napisał/-a:
Świetnie się czyta Twoja relację.

Choć biegowo dzielą nas lata świetlne ( ukończyłem Rzeźnika razem z żoną w 15.44), to odczucia i przeżycia z biegu mamy bardzo podobne.

Kiedy jeden z turystów powiedział ,że grupa przed Wami słabnie, tak się wczułem w tekst ,że aż mi puls mocno podskoczył:)
Dogonią ,czy nie dogonią?!.....

Mnie na RZeźniku "uderzyła" mocno( i pozytywnie zaskoczyła) jedna rzecz.
Nawet Ci najlepsi zawodnicy podchodzili sami(!) po biegu i gratulowali, nam - robaczkom - ukończenia biegu.
Dwóch zawodników, którzy mieli poniżej 11 godz. pytało się nas o to co jedliśmy, jak się biegło,jak przeżywaliśmy bieg.itp......
Moim zdaniem - Piękne!!!

Gratuluję wyniku i choć czwarte miejsce jest uważane za najgorsze dla sportowca ,to myślę ,że chyba jesteście z niego zadowoleni.

 


















 Ostatnio zalogowani
Henryk W.
22:49
Wojciech
22:42
Admin
22:39
Ty-Krys
22:27
wigi
22:10
kubawsw
22:03
Jawi63
21:49
rolkarz
21:46
Rehabilitant
21:44
entony52
21:38
valdano73
21:36
AntonAusTirol
21:24
mar_ek
21:00
conditor
20:51
Namor 13
20:31
tomasso023
20:27
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |