 |  |  |  |
|
|  2016-06-14, 19:39 90 Lat - Ułana - Jana Niedzwieckiego !!!
Wczoraj przeglądając moje małe biegowe archiwum natknąłem się w wynikach na datę urodzin Jana NIEDZWIECKIEGO z Warszawy bardziej znanego jako Ułan - urodzony 31 maja 1926 roku czyli ukończył 90 lat .
" Młodszym " nieco biegaczom wspomnę że nasz Przyjaciel Jasiu potrafił jeszcze w wieku 75 lat na mecie biegu , nawet po ukończeniu maratonu zrobić salto i choćby tylko z tego powodu był zapraszany na biegi w całej Polsce i nie tylko. Był "najważniejszym " redaktorem w Popularnym Joggingu , jego relacje z biegów czasami trochę zabawne były dla wielu biegaczy fajną lekturą i niektórzy moi znajomi tylko dlatego to pismo kupowali.
Jeszcze w wieku chyba 83 lat ukończył w Warszawie Maraton i jakiś czas potem zniknął , podobno , powtarzam podobno bo to relacje znajomych , że mieszka gdzieś w przytułku koło Warszawy .
Może ktoś wie coś więcej co się z panem Jankiem dzieje , może wywiad Wojska Polskiego mógłby się zorientować co u Niego słychać , wszak Pan Janek przez długie lata reprezentował dość prężnie działający klub wojskowy Meta z Lublińca ???
A ponieważ już od dawna próbuję się zorientować gdzie On teraz przebywa , bardzo Proszę o wiadomość !!!
przy okazji wyjazdu np. na maraton do Warszawy chętnie bym go odwiedził. |
|
 |  |  |  |
|
| 2016-06-14, 21:34 Tak jak piszesz.
2016-06-14, 19:39 - kos 88 napisał/-a:
Wczoraj przeglądając moje małe biegowe archiwum natknąłem się w wynikach na datę urodzin Jana NIEDZWIECKIEGO z Warszawy bardziej znanego jako Ułan - urodzony 31 maja 1926 roku czyli ukończył 90 lat .
" Młodszym " nieco biegaczom wspomnę że nasz Przyjaciel Jasiu potrafił jeszcze w wieku 75 lat na mecie biegu , nawet po ukończeniu maratonu zrobić salto i choćby tylko z tego powodu był zapraszany na biegi w całej Polsce i nie tylko. Był "najważniejszym " redaktorem w Popularnym Joggingu , jego relacje z biegów czasami trochę zabawne były dla wielu biegaczy fajną lekturą i niektórzy moi znajomi tylko dlatego to pismo kupowali.
Jeszcze w wieku chyba 83 lat ukończył w Warszawie Maraton i jakiś czas potem zniknął , podobno , powtarzam podobno bo to relacje znajomych , że mieszka gdzieś w przytułku koło Warszawy .
Może ktoś wie coś więcej co się z panem Jankiem dzieje , może wywiad Wojska Polskiego mógłby się zorientować co u Niego słychać , wszak Pan Janek przez długie lata reprezentował dość prężnie działający klub wojskowy Meta z Lublińca ???
A ponieważ już od dawna próbuję się zorientować gdzie On teraz przebywa , bardzo Proszę o wiadomość !!!
przy okazji wyjazdu np. na maraton do Warszawy chętnie bym go odwiedził. |
Ostatnio rozmawiałem z Januszem Kalinowskim w czasie pobytu na Monte Cassino. Też się pytałem o Janka i potwierdził ,że znajduje się w domu opieki społecznej. Ostatni raz widziałem go jak biegał Maraton Warszawski w towarzystwie jednej z maratonek warszawskich , zapewne wybiegli wcześniej aby zmieścić się w limicie , od tego czasu go nie widziałem. |
|
 |  |  |  |
|
 |  |  |  |
|
| 2016-06-14, 21:39 Film sprzed lat.
|
 |  |  |  |
|
| 2016-06-17, 08:10 Janek z Bydgoszczy !
Mam kilka ciekawostek na jego temat.Rekordowy czas w Maratonie to 3:42:36 we Wrocławiu.Po każdym ukończonym maratonie robił "fikołka". Był inicjatorem Biegu Niepodległości.Ukończył także kaliską 100-kę.Urodził się w Bydgoszczy. Był "Ułanem" jak siebie nazywał.Nietuzinkowy facet.Dane pochodzą z: "Przyjaciele z maratońskich tras"mojego autorstwa.
Pozdrawiam |
|
 |  |  |  |
|
| 2016-06-17, 08:56
W Kołobrzegu 15-stke biegał zawsze w bordowym berecie komandosa. Ułan, komandos :) |
|
 |  |  |  |
|
| 2016-06-19, 16:56
2016-06-17, 08:10 - Kamus napisał/-a:
Mam kilka ciekawostek na jego temat.Rekordowy czas w Maratonie to 3:42:36 we Wrocławiu.Po każdym ukończonym maratonie robił "fikołka". Był inicjatorem Biegu Niepodległości.Ukończył także kaliską 100-kę.Urodził się w Bydgoszczy. Był "Ułanem" jak siebie nazywał.Nietuzinkowy facet.Dane pochodzą z: "Przyjaciele z maratońskich tras"mojego autorstwa.
Pozdrawiam |
Fajnie że są jeszcze Ludzie na tym forum którzy pamiętają Jasia , wielu Organizatorów tylko ze względu na te " fikołki " zapraszało Go na swoje biegi . Dziękuję także Heniowi za link do filmiku. A może ktoś ma jeszcze jakieś ciekawe filmiki , czy też wspomnienia związane z Ułanem ...!
|
|
 |  |  |  |
|
| 2016-06-20, 08:05 Staszku
2016-06-19, 16:56 - kos 88 napisał/-a:
Fajnie że są jeszcze Ludzie na tym forum którzy pamiętają Jasia , wielu Organizatorów tylko ze względu na te " fikołki " zapraszało Go na swoje biegi . Dziękuję także Heniowi za link do filmiku. A może ktoś ma jeszcze jakieś ciekawe filmiki , czy też wspomnienia związane z Ułanem ...!
|
Pamiętasz nasza rozmowę na I Orlen Maratonie? Przed laty co kilka metrów musieliśmy z kimś "robić niedźwiadka" z radością. Dzisiaj patrzą na nas nowi, młodzi maratończycy.No , ale tak ma być wszystko się zmienia tylko czasem...niekoniecznie na lepsze.MY wychowani na kalendarzu biegacza, Joggingu Śp. Zbyszka Zaremby i wspólnym bieganiu. Znaliśmy się prawie wszyscy.Coś mi się wydaje,że więcej w nas było serdeczności niż "Endomondo" Ech życie Ty życie :)
Pozdrawiam |
|
 |  |  |  |
|
 |  |  |  |
|
| 2016-06-21, 00:16 Racja Kazik
2016-06-20, 08:05 - Kamus napisał/-a:
Pamiętasz nasza rozmowę na I Orlen Maratonie? Przed laty co kilka metrów musieliśmy z kimś "robić niedźwiadka" z radością. Dzisiaj patrzą na nas nowi, młodzi maratończycy.No , ale tak ma być wszystko się zmienia tylko czasem...niekoniecznie na lepsze.MY wychowani na kalendarzu biegacza, Joggingu Śp. Zbyszka Zaremby i wspólnym bieganiu. Znaliśmy się prawie wszyscy.Coś mi się wydaje,że więcej w nas było serdeczności niż "Endomondo" Ech życie Ty życie :)
Pozdrawiam |
Kiedyś na 200 uczestników znałem 100, obecnie obsługując bieg na 500 osób tak jak wczoraj w Bukownie - znałem osobiście 10 osób, a bieg ten obsługuję od kilkunastu lat.
Dużo biegaczy biega ze słuchawkami w uszach, nie rozmawia ze sobą, spogląda w monitorki.
Tak widać musi być i tylko możemy wspominać tamte czasy, kiedy przecieraliśmy ścieżki biegowe.
|
|
 |  |  |  |
|
| 2016-06-21, 08:01 Hirku
2016-06-21, 00:16 - olej napisał/-a:
Kiedyś na 200 uczestników znałem 100, obecnie obsługując bieg na 500 osób tak jak wczoraj w Bukownie - znałem osobiście 10 osób, a bieg ten obsługuję od kilkunastu lat.
Dużo biegaczy biega ze słuchawkami w uszach, nie rozmawia ze sobą, spogląda w monitorki.
Tak widać musi być i tylko możemy wspominać tamte czasy, kiedy przecieraliśmy ścieżki biegowe.
|
LINK: www.kazimierzmusialowski.pl | Bardzo miło, że my jeszcze się "ostali". Gdzieś się zobaczymy na pewno (maraton), jeszcze tak se pomykam :)
Serdeczności dla Ciebie i Rodziny.
Pozdrawiam |
|
 |  |  |  |
|
| 2016-06-21, 08:43
2016-06-21, 00:16 - olej napisał/-a:
Kiedyś na 200 uczestników znałem 100, obecnie obsługując bieg na 500 osób tak jak wczoraj w Bukownie - znałem osobiście 10 osób, a bieg ten obsługuję od kilkunastu lat.
Dużo biegaczy biega ze słuchawkami w uszach, nie rozmawia ze sobą, spogląda w monitorki.
Tak widać musi być i tylko możemy wspominać tamte czasy, kiedy przecieraliśmy ścieżki biegowe.
|
Tak było. Pamiętam bieg w Gdyni, gdy w GOSiR królował Andrzej Magier słynny mistrz na 100 km, gdy przed startem pytał zawodników to na ile chcecie dzisiaj biec. A sami wybieraliśmy kilometraż biegu. :) Wesoło było, wszyscy się znaliśmy.
|
|
 |  |  |  |
|
| 2016-06-21, 09:33
Też znam dawne lata biegania. Uczestników max kilkuset, prawie wszyscy znajomi, zapisy w dniu biegu. Teraz tłumy zawodników, zapisać się najlepiej trzeba pół roku przed startem. I po co ten wyścig szczurów? Przecież większość biega rekreacyjnie.
|
|
 |  |  |  |
|
| 2016-06-21, 21:32 jest a jakby go nie było
Prawdopodobnie "Ułan" został ubezwłasnowolniony i kontakt z nim jest w zasadzie niemożliwy. W ośrodku nie pozwalają się z nim spotykać nie można nawet porozmawiać telefonicznie. Kontakty z nim z zewnątrz zostały zabronione przez rodzinę. Nie są to najświeższe informacje ale obawiam się że się nawet nie dowiemy kiedy kiedy "Ułan" dosiądzie niebiańskiego konia. |
|
 |  |  |  |
|
 |  |  |  |
|
| 2016-06-21, 22:19 Masz rację
2016-06-21, 21:32 - Prezes napisał/-a:
Prawdopodobnie "Ułan" został ubezwłasnowolniony i kontakt z nim jest w zasadzie niemożliwy. W ośrodku nie pozwalają się z nim spotykać nie można nawet porozmawiać telefonicznie. Kontakty z nim z zewnątrz zostały zabronione przez rodzinę. Nie są to najświeższe informacje ale obawiam się że się nawet nie dowiemy kiedy kiedy "Ułan" dosiądzie niebiańskiego konia. |
Z tego co wiem masz rację , tak podobno jest. Przy okazji Ułan występował kiedyś w reklamie Orbitreka , reklamował taki przyrząd na bodajże kręgosłup , gdzieś musi być ten film. |
|
 |  |  |  |
|
| 2016-06-21, 22:26 Kolejne informacje
|
 |  |  |  |
|
| 2016-06-21, 22:38
Widziałem Ułana kilkakrotnie na połówce w Pile. Lubi się popisywać i być medialnym ale należy się mu bo jest wzorem i może zawstydzić niejednego zgluśniałego młokosa który sapie przy wejściu po kilku schodach i ma spory brzuch od wcinania chipsów i innych "śmieci". |
|
 |  |  |  |
|
|  2016-07-25, 09:57 Odnalazłem Jasia !!!
2016-06-21, 21:32 - Prezes napisał/-a:
Prawdopodobnie "Ułan" został ubezwłasnowolniony i kontakt z nim jest w zasadzie niemożliwy. W ośrodku nie pozwalają się z nim spotykać nie można nawet porozmawiać telefonicznie. Kontakty z nim z zewnątrz zostały zabronione przez rodzinę. Nie są to najświeższe informacje ale obawiam się że się nawet nie dowiemy kiedy kiedy "Ułan" dosiądzie niebiańskiego konia. |
W ostatnią sobotę wybrałem się na Bieg Powstania Warszawskiego i odwiedziłem Ułana . Przebywa w domu opieki ale wcale nie jest z nim tak żle jak napisane powyżej ,a telefonicznie trudno by było z nim porozmawiać bo słabo słyszy Jasiu ma nadal niesamowite poczucie humoru. Nie mam zielonego dlaczego trafił do takiego domu i nie obchodzi mnie to , ale z tego co zobaczyłem to myślę że mógłby trafić w jakież ciekawsze miejsce... ,
i myślę że skoro ja zwykły szeregowy Wojska Polskiego potrafiłem Naszego Ułana " odnalsć to może Ktoś z Mety kto ma w Wojsku znacznie lepsze układy jest w stanie mu jakoś pomóc , On też był żołnierzem zawodowym ???
A może chociaż załatwić żeby Janek przyjechał na jakiś bieg do Lublińca np. Maraton Komandosa ..... |
|
 |  |  |  |
|
| 2016-07-25, 10:09 Wielka sprawa Staszku
Cieszę się,że Go odnalazłeś.
Można pisać do niego?
Pozdrawiam |
|
 |  |  |  |
|
 |  |  |  |
|
| 2016-07-26, 19:50
2016-07-25, 10:09 - Kamus napisał/-a:
Cieszę się,że Go odnalazłeś.
Można pisać do niego?
Pozdrawiam |
Kaziu - nie było to aż takie skomplikowane jak myślałem , a co do pisania ..., zorientuję się i dam znać. |
|
 |  |  |  |
|
| 2016-07-28, 00:59
Tez pamiętam jak przyjeżdżało się do Piły i przynajmniej 1/3 ludzi się znało :) zdrowia dla naszego Ułana! |
|